Melman Mrozek -> Buffu znalazła Domek !:)

Napisałam Ci wiadomośc prywatną, jesli to on i jest zdrowy ,to mam domek dla niego na juz. Daj znac jutro na telefon.

Sylwiag, DOBRA ROBOTA! :piwa:

kurcze, to nadal nie wiadomo jak z tym transportem..?

a sabina1977, skąd jesteś?

Wiadomo tyle, że ja jadę do Jastrzebia ok 18 bo tak będzie Sylwiag w domu lub jesli Budryskowi pasuje wczesniej to będe wczesniej tylko czekam na potwierdzenie od Sylwiag czy ktos mi wyda kotka jeśli jej w domu nie będzie..Prosze równiez o namiar telefoniczny na Budryska bo z Sylwiag wymieniłysmy sie numerami teraz pozostaje kwestia dogadania sie z Budryskiem.

pozwolę sobie przekopiować: 605 427 615 - to jest tel. do BUDRYSKA. pisała wcześniej, że pod telefonem jest cały czas

obyście się dogadały :ok:

mocno trzymam :ok:

Super dzięki dziewczyny za namiary juto będzie wszystko ustalone.Trzymajcie kciuki za łobuza :ok:

Kotusiu nasz, może to już Twoja ostatnia mroźna noc :1luvu:

mocno trzymam kciuki zeby juz w doopke bylo cieplo :ok:

Maluszku dziewczyny napewno się dogadają i będzie ciepło,bo mróz paskudny

wiadomo ze Ok 18 AniaG bedzie u mnie po kotka - tylko bedziemy musialy go wyciagnac bo tym razem wlazł pod toboły jakto w piwnicy he :mrgreen:

wystraszony nasz Mrozek kochany.

Mrozek pojechał

przepraszam Mrozek,ze tak Cię stresowalam i wyciągałm z Twoich schowek - chcialam dobrze Naprawde

Smutno mi ,mam nadzieje ze Mrozek będzie Ci dobrze,moze dostaniesz juz w tym domku ?Prosze o napisanie jak Mrozek bedzie w domu

Ps bardzo bardzo sie boi, chowa sie w małe zakamarki,radze pozatykac wszystkie dzióry.

spoko spoko u mnie jakoś szybko odżywają :mrgreen:

drżyjcie moje koty...mały psotek rozrusza wasze stare leniwe zadki :mrgreen:

a jaki on duży jest? wygląda na zdrowego?

Mrozek u mnie będzie jutro bo Budrysek późno dojedzie, więc jutro wkleję pierwsze fotki, cieszę się jak głupia :ryk:

Nesa On jest sliczny ma wieeelkie oczy i bardzo sie boi jest pol dziki,byl przyzwyczajony TYLKo do Pani z targu.Kryje sie w małe ciemne dziury tam się chyba czuje bezpieczny, z palca zlizał troche musu z kurczaka poza tym nic nie jadł,nie chcial.

Ta skóra- futko które jest w transporterze jest jego - wes mu to. Zoopiekuj sie nim dobrze jest taki kochany,tak mi go zal za te jego ostatnie smutne przezycia

:( Nie dziwie sie ze się boi....Będę tu wchodzic i czekac na jakies nowiny.