Jon i Gaja - szukamy domów

[jessi74]

zzuzu , napisałam Ci PW

[Agness78]

Turkawko, zzuzu jak ustalenia w sprawie Jona?
Przepraszam ale ostatnio miałam kryzys i całkiem zapomniałam że to już ten weekend
Dajcie znać co i jak

[turkawka]

No juz umowione jestesmy na jutro.

[zzuzu]

pojechali. ech
turkawka mówi, że domek zapowiada się super. trzymam kciuki, żeby szybko się zgrali i Jon był szczęśliwy (bo kochany z niego łobuziak, chlip)
to czekamy na wieści od turkawki

[turkawka]

Jon już w domku. Fajnie, bo wyszedł z kontenera i od razu z ogonem na sztorc zwiedził całe mieszkanie. I o dziwo - mruczał! Mruczał, dał mi buziaka (chyba w przeprosinach, że tak się darł przez całą drogę ), dał się wziąć na ręce. Zobaczył gdzie ma kuwetę i gdzie miski. No i bawił się rurką. Pani wpatrzona w niego jak w obrazek No i Pani mówi już o drugim kotku
A i myślę, że niedługo możemy spodziewać się zdjęć!

[zzuzu]

cudowne wieści. Jon odważny chłopak, jak do mnie przyjechał, tez od razu wyszedł z transporterka i zachowywał się jak u siebie . a mruczeć to on bardzo lubi. i przytulać się.

[jessi74]

[turkawka]

Wieści z domku:
"Proszę mi podać również stronkę gdzie można bdzie umieścić później zdjęcie kotka. Kotek się zaaklimatyzował, załątwia się do kuwety tylko do tej pory jeszcze nic nie zjadł, mamy nadzieje, że to chwilowe z powodu zmiany miejsca..."
Śmieję się, że teraz ma ciekawsze rzeczy (zwiedzanie) do roboty niż takie przyziemne jak jedzenie.

[Agness78]

Dziewczyny wielkie dzięki za wszystko
Przepraszam że ostatnio jestem mało dostępna
Bardzo Wam dziękuję, gdyby nie wy miałabym ogromny problem żeby go zawieźć do adopcji

zzuzu i jak Ci się podoba tymczasowanie?
Daj znać, bo dziewczyny z chęcią Ci jakiegoś kotka podeślą

[jessi74]

he, he oczywista sprawa! i czekamy na zielone światło od zzuzu

[zzuzu]

najmniej z tymczasowania podoba mi się oddawanie ... ech. wczoraj miałam doła.
teraz chwila przerwy dla Aniki. ona za to od wczoraj chodzi cała happy (zawsze myślałam, że mam takiego kochanego kotka, wszyscy ją uwielbiali, a tu się okazuje, że wychowałam rozpuszczonego samotnika . z Baltkiem maja na siebie sposób - olewają się , a Jon ją ciągle zaczepiał, przez co była bardzo nieszczęśliwa i zdenerwowana , więc muszę dac jej odetchnąć).
ale na pewno wkrótce odezwę się do Jessi

[turkawka]

Zuzzu - wiem, że to nie jest łatwe, ale domek na bank będzie wysyłać zdjęcia i dawać znać. A Pani miała maślane oczy jak go zobaczyła.

[zzuzu]

Zuzzu - wiem, że to nie jest łatwe, ale domek na bank będzie wysyłać zdjęcia i dawać znać. A Pani miała maślane oczy jak go zobaczyła.

naprawdę się cieszę, że ma znalazł taki fajny domek

[turkawka]

Kolejne niusy:
"Jon podchodzi do małego i razem się bawią tylko czasami jak mały krzyknie to ucieka za to moje kwiaty a raczej ziemia w nich uległą całkowitej dewastacji "

[Agness78]

Kolejne niusy:
"Jon podchodzi do małego i razem się bawią tylko czasami jak mały krzyknie to ucieka za to moje kwiaty a raczej ziemia w nich uległą całkowitej dewastacji "

coś wiem na ten temat... Moim łobuzom minęło z wiekiem teraz się nie interesują.
Dwa dobre sposoby: kupić w OBI takie specjalne kamczki i wysypać do doniczki - ładnie wyglądają i ziemi koty nie wyspują.
drugi - włożyć do doniczki skórki od mandarynki lub pomarańczy - zwykle koty nie lubią zapachu cytrusów
ta metoda niestety jest kosztowna bo zapach się ulatnia w ciągu 2-3 dni i trzeba dać świeże skórki