Panny Mazurzanki Anna Dymna i Kreska

i ja się cieszę, że się poprawia :dance:

trzymaj siękoteczku :kotek:

Temperaturka wczoraj i dziś w normie

Waga 2,6 kg, czyli przez ostatnie 2 tygodnie przybrała Kreseczka 600 g

Rozrabia sobie galantnie i nic nie wskazuje, że miałoby się pogorszyć :ryk:

Super

Wczoraj byłam u doktora z Teniusią, pytał co z Kreseczką, trochę martwił się brakiem wieści. On się przejmuje swoimi pacjentami. Może zadzwoń do niego kiedy? Dzisiaj będzie pod numerem na Bitwy od 14-tej, a w przyszłym tygodniu codziennie przed południem. Od razu zaznaczył, że nie chodzi mu o to, żebyś do niego jeździła, tylko niepokoił się, czy wszystko ok gdy przestałaś dzwonić, on pazerny nie jest.

Aniu, sytuacja jest pod kontrolą

Ale dzięki za info, że doktor był dostępny na Bitwy, bo ja celowałam na Potokową

Z Kreską póki co jest ok. Temperaturka dzis po raz kolejny w normie, a i samopoczucie nad wyraz żywotne :mrgreen:

Ja wiem, że jest pod kontrolą

. I wszystko mu opowiedziałam to co wiem z wątku, ucieszył się. Bo pamięta Kreseczkę z tamtej wizyty.

Pisząc "pod kontrolą" miałam na myśli doktora

Nie chcę zaśmiecać forum , naskrobałam Ci literki na pw

Matko, Kreska jeszcze nie jest zupełnie zdrowa, bo nadal musi przyjmować antybiotyk, ale ja już nie wyobrażam sobie, co w domu będzie się działo, kiedy jej kondycja poprawi się na 100% :ryk:

Już teraz rozstawia psa po kątach, gania jak nakręcana zabawka, wszędzie jej pełno i je tyle, że niedługo pośle mnie z torbami :mrgreen:

Żarełka zamawianego z Internetu nie nadążają mi już dosyłać, hłe, hłe. Zaczynam rozumieć sens powiedzonka: "łatwiej ubrać niż nakarmić"..... :twisted:

mruffka pisze:
Żarełka zamawianego z Internetu nie nadążają mi już dosyłać, hłe, hłe. Zaczynam rozumieć sens powiedzonka: "łatwiej ubrać niż nakarmić".....

No, kota to na pewno łatwiej ubrać :ryk:

Cieszę się, że moja krajanka lepiej

Temperatura nadal w normie. Jak dla mnie, to kot jest zdrowy

Miłość braterska (a w zasadzie siostrzana) kwitnie. Właśnie lezą razem z Anną Dymną na fotelu przed palącym sie kominkiem, przodem do siebie, w objęciach ciasnych. Zażywaja ciepełka, hihihi....

Nadal wszystko ok :ok:

Antybiotyk jeszcze "tylko" do poniedziałku włącznie. Już nie mogę się doczekać końca tej całej drogi.... Myślę, że Kreska również ma już dosyć tego całego niezdrowego zainteresowania jej małą osobą (choć coraz większą, hihihi).
Na szczęście wygląda na to, że droga była długa, ale na końcu czeka nagroda: ZDROWY KOTECEK

Aż dziw bierze, że ten dziki kotecek powoli coraz bardziej się oswaja. Ja na jej miejscu nie pozwoliłabym na podejście do siebie bliżej, niż na odległość strzału. A ona dzisiaj rano znowu zamruczała........

Kreseczko

Ta kocia Baba dziś cały dzień śpi. Nie lubie, gdy tak śpi długo, bo wtedy mam niezdrowe skojarzenia z gorączką i chorobą. Mam nadzieję, ze wszystko jest ok, ona sobie śpi, bo lubi, a ja panikuję niepotrzebnie

No, tak się kończą Pańciowe urlopy. że się cały dzień kota chodzi i ogląda czy nie za długo śpi czy nie za mało zjadł czy za dużo nie wypił i że jakoś dziwnie gania :mrgreen:

A kot pewnie śpi bo wtedy się na niego nikt nie gapi :ok:

Panny Mazurzanki Anna Dymna i Kreska

Kto przegląda forum