Witam. We wrześniu sąsiad przyniósł moim rodzicom znalezionego kotka. Miał 3 tyg, koci katar i zaklejone oczka

Był bardzo zapchlony, nie umiał sam jeść więc karmiłam go co 2-3 godziny pipetą. Ponad miesiąc jeździłam z nim po wetach, zastrzyki, maści i sama nie wiem co jeszcze. Niestety przez niekompetencję jednego z lekarzy kotkowi zarosło jedno oczko. Ja nigdy nie miałam kota - w dodatku chorego i nie miałam pojęcia, że przy ropie w oku i zaklejaniu się powiek trzeba to rozklejać, bo ropa je uszkodzi. Lekarz zapewniał , że wystarcza zastrzyki i maść i będzie dobrze:/ gdy trafiłam w końcu do kompetentnej lekarki, która oczko rozkleiła, okazało się że trzecia powieka zarosła i pojawiła się narośl, która całkowicie oczko przykrywa, Na szczęście dla kotka drugie oczko wyzdrowiało i jest teraz wesołym i przytulaśnym kocurkiem. Ale boję się kolejnej wizyty u weta, bo nie wiem co z tym zarośniętym oczkiem robić. Powieki otwiera, ale trzecia powieka przyrosła do tych wierzchnich i całe oko zakrywa mleczna błona. Czy kotek może z tym , żyć, czy trzeba to oko usunąć?? Jeśli to niekonieczne wolałabym zaoszczędzić mu bólu i stresu, a po moich doświadczeniach z wetami nie mam do nich zaufania:/ Pomocy!!