Malutka w domku, bez kroplówki, mamy ją obserwować, w poniedziałek na kontrolę. Klateczka rozebrana, wenflon wyjęty, mała wygłodniała rzuciła się na jedzenie Insulinę będzie jeszcze dostawać, ale może będzie wszystko dobrze. Teraz kciuki, żeby bez kroplówek nic się nie działo.
Polskę nawiedził prawdziwy kataklizm. Albo mrozy, albo śnieżyce paraliżujące cały kraj. Ludzie zakopują się po kolana w śniegu, samochody wpadają w zaspy, z których nie sposób je wydostać, TIRy nie dają rady wjechać pod najmniejsze wzniesienie, olbrzymie korki.... u nas tez nastąpił kataklizm. A w zasadzie KOTOklizm. Prawdziwe kocie tornado w postaci Fuczka, Sylwka, Krzykacz i Miśki. Reszta kotów siedzi rozstawiona po kątach i tylko Bono próbuje całość ogarnąć
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność...
Siostrzyczka w ramach bezpieczeństwa dla jej jestestwa i potrzeby ścisłej kontroli jest w sypialce. Fuczek został puszczony na jakiś czas w ramach jego zdrowia psychicznego - i tak zwiewa i tak zwiewa
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność...