http://www.facebook.com/?ref=logo#!/pho ... 1599078690
W Toruniu, w okolicach ul. Strzałowej rozgrywa się prawdziwy koci dramat. Koty koczują w śniegu, nie mają żadnego ciepłego miejsca, żeby się schować. Nie mają nawet stałego karmiciela, który codziennie podrzucałby im coś do jedzenia. Wszystkie okienka piwniczne pozamykane. Jedynym ratunkiem dla nich jest miejsce pod stertą starych desek, które co prawda przed wiatrem i zimnem nie chroni, ale jest przynajmniej wolne od śniegu. Na pewno są tam 4 maluchy w wieku 3 miesięcy. Jeden bardzo zakatarzony z owrzodzeniem rogówki. Pozostałe, wyglądają na zdrowe, ale to tylko kwestia czasu. Siedzą te bidy i telepią się na śniegu:(

Czy jest tu ktoś z Torunia ?