DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.IV/ ZAMYKAMY

Coś w tym jest Luna np. chyba lubi jeździć do weta w niedzielę i zaraz po wizycie jest zdrowa :roll:

w zasadzie już u weta jest zdrowa.

Cieszę się, że nasz piękniś tak dobrze sobie radzi

Chociaż nie powiem, że to moje gapiostwo mnie nie gryzie

pixie65 pisze:A bo to wiadomo było...

Być może to nie żadne czary tylko najzwyklejsza fizyka: nasze wspólne działania związane ze zdobyciem tego leku, jego transportem do Lublina i wszystkie trudności, które stały na drodze i zostały pokonane - wyzwoliły jakąś potężną, pozytywną energię...
Faktem jest, że wyniki morfologii są zadowalające a Aranesp w lodówce leży
Na szczęście ma dwuletni termin przydatności do użycia

Nieekonomicznie powiem - oby Ci się nie przydał

Zaraz opowiem publicznie bajkę o orzeszku... :evil:

Wet miał dzwonić wieczorem i podać mi wyniki biochemii Grzywsona.
Nie dzwoni i nie odbiera telefonu :evil:

W lecznicy wysłuchałam ponad dwuminutową gadkę reklamową po czym połączenie zostało przerwane.
No coś mnie trafi :evil:

Mocznik podskoczył do 189, kreatynina znowu 4,4.
Wygląda na to, że za bardzo odpuściłam temu kotku...
Reszta wyników w normie, ringer się grzeje.

Czyli znowu będziecie się migdalić w łóżku :wink:

i podlewać cały wieczór :ok:

Podlany Grzywson dostaje pary i goni Towarzystwo z kanapy

Ale wygląda na to, że trzeba będzie wrócić do karmienia Dziadunia convalescencem i intestinalem, bo mu masa mięśniowa spada.
I pewnie stąd wzrost kreatyniny.
No i zastanawiam się nad podaniem nandrolonu...
Tyle, że mój wet nie ma zdania na ten temat, natomiast znajoma wetka z Londynu zachęca...

Podlewaj Grzywsona, żeby miał siłę gonić towarzystwo :roll:

Kanapa dla Grzywki :!:

Chłopaku nie trać masy :!:

Silnym trzeba być

I Ciotki cieszyć dobrym zdrowiem :!:

Nieustające kciukasy :ok:

Nieustające za Grzywkę :ok:

Dziękujemy, dziękujemy za kciukasy, ciepłe myśli i w ogóle :1luvu:

Po całodniowym przekopywaniu się przez literaturę rozmaitą podjęłam decyzję, że jednak pakować nie będziemy.
Metoda kontrowersyjna, efekt wątpliwy a skutki uboczne mogą być nieciekawe.
Będę tuczyć Grzywsona tłustym mięsem :twisted:

Zresztą on waży tyle samo ile ważył, tylko jakiś taki żylasty się zrobił.
Ale może ja przesadzam.
Dzisiaj na przykład bardzo ładnie wciągnął wołowinkę.
A że przy reszcie Towarzystwa wygląda na Bardzo Drobnego Kotka to tylko złudzenie, bo Grzywson waży całe cztery kilogramy.