Zadzwoniła do mnie wczoraj pani. Od końca lata przychodziły do niej kociaki od sąsiadów. Tam się wylegiwały na tarasie, ale stołować przychodziły się do p.Lucuny. Pani L. karmiła, bo ma swoje dwie znajdy i dobre serce. Ale ostatnio w końcu poszła zapytać jakie pani sąsiadka ma plany wobec tych kotów, bo jej nie stac na karmienie dodatkowej szóstki (kotka +5). Pani sąsiadka powiedziała, że żadne, ale może poprosić sąsiada by je gdzieś wywiózł....
No i pani L. postanowiła działać zanim sąsiadka złapie koty. Usłyszawszy jakie kociaki mają kolory pojechałam je pofocić.
Kotka jest biało-ruda, drobna i młoda.
Pojawiła się na sam koniec sierpnia i w krzakach miała kociaki. Nosiła im jeść. To jest jakiś punkt odniesienia odnośnie wieku. Pani twierdzi, ze kociaków od początku było pięć, ale przynajmniej jeden na bank nie jest jej, no nie jest to genetycznie możliwe (czarno-biały).
Trzy kociaki pani L. wczoraj zamknęła na werandzie, weszły za jedzeniem i siedzą, wylegują się właściwie.
Dalej będę wyjaśniać przy zdjęciach.
Najmniejsza dwójka to tri i biało-rudo łaciatek. Wyglądają na trzy miesiące. Pani mówi, że zawsze były mniejsze od reszty, dopiero ostatnio zaczęły rosnąć. Zwiewają, ale przypadkiem można je dotknąć, nie histeryzują przy tym, są ciekawskie i dość wyluzowane. Wg mnie migiem się oswoją.


Ciut od nich większy jest rudo-biały chłopak. Wygląda na 4 miesiące. Syczy, zwiewa, ale tak na pokaz. Ciekawski. Psa się bał. Wg mnie też spokojnie do dooswojenia. Do tego na prawdę śliczny.



Powyższa trójka jest wg mnie zupełnie adopcyjna.
Poniższa trójka jest większym problemem.
To biało-ruda matka. Czarno-biały pewnie kocurek i prawie biała tricolorka. Wyrazista taka, okrągła. Nie widać tego na zdjęciach, ale oba kociaki są mocno okrągłe, pyzate, mają takie ciut inne mordki jakby brytkowate. Ponoć łądny rudy kocur tam zapładniał co się dało...



Matka podchodzi do ludzi, ale nie na tyle by dac się pogłaskać. Prawdopodobnie była domowa kotką wywaloną z powodu ciąży.
Młodzież wygląda na jakieś pięć miesięcy i jest obiektywnie patrząc ładniejsza o małej trójki. Ta tri i łaciatek są bardzo do siebie podobni z mordek, a łaciatek nie może być dzieckiem Rudo-białej. Takze być może są dziećmi innej kotki, któe ona przygarnęła. Wtedy faktycznie młodsze będą z sierpnia, a te trochę starsze. Dzikie niestety. Tzn siedzą na tarasie, przyjda na jedzenie, ale zwiewają od razu jak się do nich ruszy. Piękne ale nie dam gwarancji, że oswajalne. Przynajmniej nie syczą.
NO I SZUKAM DT CHOĆ DLA ZŁAPANEJ JUŻ TRÓJKI.