justyna p pisze:A mi prace tak zasypało że wysiadł prąd i ogrzewanie i dzwonili po wszystkich pracownikach żeby nie przyjeżdzać dzisiajI siedzę z kocidłami w chałupie
Fajnie!!
Też mam dziś wolne



Wczoraj wróciłam z Warszawy koło 2 w nocy, zanim dotarłam z dworca do domu i choć wstępnie ogarnęłam dom (a jest co ogarniać bo 14 kotów w mieszkaniu, mnie nie było od niedzieli popołudniu, tż w trasie, tylko mama przychodziła nakarmić i sprzatnąć kuwety) to położyłam się spac po 3.00, gardło mnie boli, właśnie kończę sprzatać dom, potem i tak mam pracę (takie zlecenia, które mogę robic w domu), więc średnio można ten dzień wolnym nazwać, ale miło posiedzieć z kotami

Mam wieści z domu Kikuju: Na razie wygląda na to, że Kiki czuje się tam dobrze, nie ma konfliktów z innymi kotami, daje się głaskać i brać na ręce swojej opiekunce, kotka normalnie funkcjonuje, je, niestety nadal sika w różne miejsca, na 2 fotelach jest już folia, poza tym większość powierzchni jest przystosowana do ścierania, mam nadzieję że jej opiekunka wytrzyma z tym, w razie co wie, że "gdyby coś" kicia może wrócić.