Mój czarny, ciumkający kotek Powiększamy rodzinkę

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw gru 02, 2010 11:55 Re: Mój czarny, ciumkający kotek (na razie jeden ;) )

Borubar w pianie jest boski! :love:
Dopiero zaczęłam czytać wątek, na razie dodam do zakładek i doczytam w wolnej chwili :)
Pozdrowienia dla Twojego czarnulka od mojej czarnulki :)

elu

 
Posty: 5175
Od: Czw kwi 15, 2010 18:44
Lokalizacja: Mikołów

Post » Czw gru 02, 2010 12:30 Re: Mój czarny, ciumkający kotek (na razie jeden ;) )

Pozdrowię Borubara na pewno, ale jak wrócę do domu ( w niedzielę) mam nadzieję, że uda mi się, przez te śniegi przebić :smiech3:
Obrazek

Afra666

 
Posty: 2208
Od: Śro wrz 01, 2010 11:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw gru 02, 2010 12:33 Re: Mój czarny, ciumkający kotek (na razie jeden ;) )

Dzisiaj w radio podawali, ze na drogach wyjazdowych z miasta jest zakaz wyprzedzania. To chyba wiele mówi...

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw gru 02, 2010 12:34 Re: Mój czarny, ciumkający kotek (na razie jeden ;) )

Może do jutra dotrę do Białegostoku :smiech3:
Obrazek

Afra666

 
Posty: 2208
Od: Śro wrz 01, 2010 11:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt gru 03, 2010 20:50 Re: Mój czarny, ciumkający kotek (na razie jeden ;) )

Ten antybiotyk co Borubar dostał, to było, żeby się po operacji żadne zakażenie nie zrobiło. Dzisiaj też dostał, pani powiedziała, że pięknie się wszystko zagoiło.
Obrazek

Afra666

 
Posty: 2208
Od: Śro wrz 01, 2010 11:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt gru 03, 2010 21:34 Re: Mój czarny, ciumkający kotek (na razie jeden ;) )

Fajnie że Borubar ma już to za sobą :)
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt gru 03, 2010 21:43 Re: Mój czarny, ciumkający kotek (na razie jeden ;) )

No ja też się ciesze, że mamy to z głowy i nie musimy o tym myśleć :)
Teraz jeszcze Pinki została do ciachania.
Obrazek

Afra666

 
Posty: 2208
Od: Śro wrz 01, 2010 11:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt gru 03, 2010 21:45 Re: Mój czarny, ciumkający kotek (na razie jeden ;) )

Chwilę mnie nie było, a tu masz, już po jajcach :mrgreen:
Antybiotyk dostałam do domu po sterylce Kośki, a w pierwszą noc zniżyłam się do poziomu kota i spałam na materacu na podłodze, bo wiedzialam, że będzie na łóżko wyłazić, więc zeby nie musiała sie spinać, poszłam w niż.

Sory, że się tak wetnę, ale zapytam, dziewczyny z Łodzi - jak tam komunikacja miejska ? Bo moje dziecko stoi na Piłsudskiego i czeka na 75 kę, a musi jeszcze dojechać na ul. Bilardową (okolice Matki Polki) i jeszcze stamtąd wrócić 8O

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Pt gru 03, 2010 21:49 Re: Mój czarny, ciumkający kotek (na razie jeden ;) )

Ja na szczęście nie musiałam się zniżać do poziomu Borubara ;)
On już w domu pijany nie był, od razu Pinki przeganiał i tyle :)
A co do mpk to ja dzisiaj nie pomogę, jestem w Białymstoku. Ale mój chłopak za dnia bez większych problemów się poruszał.
Obrazek

Afra666

 
Posty: 2208
Od: Śro wrz 01, 2010 11:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt gru 03, 2010 21:54 Re: Mój czarny, ciumkający kotek (na razie jeden ;) )

To dobrze, że już dokazuje, znaczy będzie OK. I znowu sie potwierdza, że faceci mają lepiej, bo biedne kocice po sterylce długo muszą do siebie dochodzić aż sie ranka na brzusiu zagoi. Och te chłopy :twisted:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Pt gru 03, 2010 21:58 Re: Mój czarny, ciumkający kotek (na razie jeden ;) )

jasdor pisze: jak tam komunikacja miejska ? Bo moje dziecko stoi na Piłsudskiego i czeka na 75 kę, a musi jeszcze dojechać na ul. Bilardową (okolice Matki Polki) i jeszcze stamtąd wrócić 8O

Komunikacja jeździ sobie jak chce , albo jak się uda :roll:
A o tej godzinie jechać tam i wrócić 8O nie wiem czy to jest wykonalne :wink:
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt gru 03, 2010 22:03 Re: Mój czarny, ciumkający kotek (na razie jeden ;) )

Annaa pisze:
jasdor pisze: jak tam komunikacja miejska ? Bo moje dziecko stoi na Piłsudskiego i czeka na 75 kę, a musi jeszcze dojechać na ul. Bilardową (okolice Matki Polki) i jeszcze stamtąd wrócić 8O

Komunikacja jeździ sobie jak chce , albo jak się uda :roll:
A o tej godzinie jechać tam i wrócić 8O nie wiem czy to jest wykonalne :wink:

Dzięki Ci bardzo Annaa :1luvu: Może chociaż TAXI dotrze w bardziej cywilizowane rejony. Bo sie akurat na noc musiały we dwie wybrać :evil: Ale za dnia też nie było jak.
No, ale wracajmy do Kotka :wink:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Sob gru 04, 2010 9:53 Re: Mój czarny, ciumkający kotek (na razie jeden ;) )

Czyli wszystko dobrze. Antybiotyk w wiadomej sprawie, a nie z powodu choroby :ok: Jak ja wam zazdroszczę, że u was już po :roll:

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob gru 04, 2010 17:06 Re: Mój czarny, ciumkający kotek (na razie jeden ;) )

Ale jeszcze Pinki została, a u niej to większy stres będzie...
Obrazek

Afra666

 
Posty: 2208
Od: Śro wrz 01, 2010 11:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob gru 04, 2010 17:13 Re: Mój czarny, ciumkający kotek (na razie jeden ;) )

Pinki da radę i ty też :wink:
choć przyznam , że z Yuki po sterylce całą noc siedziałam
i pilnowałam ją bo za wszelką cenę chciała wyjść z ubranka i szarpała szwy :evil:
a do tego była jeszcze lekko nieprzytomna i chciała wskakiwać na wszystkie najwyżej położone miejsca :roll:
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 33 gości