Jadzia i Ernest - już w DS!!!

akurat sterylka boczna jest mniej inwazyjna i koty lepiej ją znoszą. No, chyba że weci schroniskowi nie są godni zaufania.

magdaradek pisze:akurat sterylka boczna jest mniej inwazyjna i koty lepiej ją znoszą. No, chyba że weci schroniskowi nie są godni zaufania.

Madzia ona już ma pewnie początki ropomacicza, więc trzeba wyciąć całość. Julka tez tak miała.

w sterylce bocznej też wyciąga się całość

tyle, że może faktycznie ropomacicze jest przeciwskazaniem. Tego nie wiem. Na pewno ciąża jest, a czy ropomacicze - nie wiem.

magdaradek pisze:w sterylce bocznej też wyciąga się całość

tyle, że może faktycznie ropomacicze jest przeciwskazaniem. Tego nie wiem. Na pewno ciąża jest, a czy ropomacicze - nie wiem.

Oj nie wiem ja słyszałam że boczna to "niepełna", tak u nas w schronie robią.

niektórzy weci robią niepełną, fakt.
Ale spokojnie można zrobić całkowitą. Nasza Ania CC wywleka z kota wszystko :twisted:

no, oczywiście to , co należy wyciągnąć :twisted:

wątrobę i inne narządy zostawia na miejscu :mrgreen:

magdaradek pisze:niektórzy weci robią niepełną, fakt.
Ale spokojnie można zrobić całkowitą. Nasza Ania CC wywleka z kota wszystko no, oczywiście to , co należy wyciągnąć wątrobę i inne narządy zostawia na miejscu

Hehe

No ale właśnie dlatego Jadwinia jest u Smarti, żeby wszystko było dopilnowane a ja żebym miała spokojną głowę. Jak już widać, Smarti dobrze pomyślała żeby zrobić Jadwini badania i się okazało że trzeba ja podleczyć. Także o tyle jesteśmy spokojne że wszystko zostanie dopilnowane. Nie wiem jakiego weta ma Pani z DS, ma bliziutko i na pewno nerkowe sprawy leczy, bo swoje nerkowce leczyła ale tak jak pisałam, będę mogła spokojniej spać.

Smarti, jak dasz rade to proszę zrób rozliczenie Jadwini, bez wklejania jakichś tam skanów - tak tylko oglądowo żeby było wiadomo jak sprawy wyglądają.
I się cichutko przypominam z ta przesyłką ode mnie bo ja już kilka razy miałam przypadek że mi na poczcie kasę z koperty wyjęli dlatego tak trzęsę gaciami teraz. :roll:

a kto wam powidział że Jadzia może mieć początki ropomacicza?
bo ja się przeraziłam bo moja wet nic mi o tym nie mówiła

Właśnie jadę na pocztę i mam nadzieję ze to "dziwne awizo " to właśnie na Twoją przesyłkę.
Na razie Jadziunia nie kosztowała nas dużo (na fali Promysia to mi się kryteria zawyżyły :ryk:

)

bo 5 zastrzyków po 35 zł+ morfo 60 zł.
Do tego dochodzi Renal ale bez przesady,no i druga morfo za ok 10 dni.
I potem sterylka 150 zł.
Więc mamy czas-nie ma tragedii.
Wpłaty też już były od:
Babajagi z bazarku 30zł :1luvu:

.
Marzeni z bazarku 20zł :1luvu:

.

czyli 50 zł.
Pisałaś o Magiji o ile pamiętam ale od niej wpłaty jeszcze nie widziałam.Dziś w nocy sprawdzę

I chciałam dopisać że Jadziunia z Erneścikiem bardzo zgodnie "współzyją" juz drugi dzień :ryk:

smarti pisze:a kto wam powidział że Jadzia może mieć początki ropomacicza?
bo ja się przeraziłam bo moja wet nic mi o tym nie mówiła

Właśnie jadę na pocztę i mam nadzieję ze to "dziwne awizo " to właśnie na Twoją przesyłkę.
Na razie Jadziunia nie kosztowała nas dużo (na fali Promysia to mi się kryteria zawyżyły )

bo 5 zastrzyków po 35 zł+ morfo 60 zł.
Do tego dochodzi Renal ale bez przesady,no i druga morfo za ok 10 dni.
I potem sterylka 150 zł.
Więc mamy czas-nie ma tragedii.
Wpłaty też już były od:
Babajagi z bazarku 30zł .
Marzeni z bazarku 20zł .

czyli 50 zł.
Pisałaś o Magiji o ile pamiętam ale od niej wpłaty jeszcze nie widziałam.Dziś w nocy sprawdzę

Smarti to tak "odgórnie" i statystycznie - często kotki starsze niesterylizowane mają właśnie początki ropomacicza. Ale to się okazuje dopiero przy sterylce.
Widzisz u Julci te guzki to tez zapewne wynik tego że nie była wcześniej przez właściciela wysterylizowana. Niestety ale większość ludzi o tym nie wie, a sterylizacja to nie tylko zapobieganie rozmnażaniu ale też zapobieganie rakowi sutka i ropomaciczu. Kotki dzikie nie dożywają takiego wieku zazwyczaj na wolności dlatego u tych kotek ropomacicze raczej nie ma szansy się rozwinąć, a ropomacicze jest chorobą raczej "wieku starszego" u kotów. Dlatego tak ważna jest sterylizacja kotek domowych choćby nigdy w życiu kocura nie widziały.

Moja Plasia miała ropomacicze już mając pół roku,jeszcze przed czasem sterylki

więc Ci wierzę tylko u niej leciała ropka z "tamtąd" i stąd zauważyłam. :mrgreen:

No a na fali Promysia dowiedziałam się że kot nerkowy może się z narkozy nawet nie obudzic bo nerki nie podejmą pracy,dlatego chciałam zbadać Jadziunię przed narkozą.
I na szczęście zbadałam :piwa:

smarti pisze:Moja Plasia miała ropomacicze już mając pół roku,jeszcze przed czasem sterylki więc Ci wierzę tylko u niej leciała ropka z "tamtąd" i stąd zauważyłam.

No a na fali Promysia dowiedziałam się że kot nerkowy może się z narkozy nawet nie obudzic bo nerki nie podejmą pracy,dlatego chciałam zbadać Jadziunię przed narkozą.
I na szczęście zbadałam

No właśnie

Wiesz... u nas w schronie to jak w większości - wszystko taśmowo i nikt tam nie patrzy czy kot starszy czy młodszy, czy może mieć jakieś dolegliwości. No niestety... Dlatego tak nam zawsze zależy żeby koty do DT pojechały, bo u nas to nawet nie ma szans gdzie indziej zdiagnozować bo kota nie chcą wydać, bo oni przecież najlepsi :roll:

a z tym to "różnie" bywa.

Jak chodzilo o moj awis, to niestety jeszcze nie. Przykro mi. Chcialam jechac teraz na poczte i wyslac, tez list do Gibutka, ale w tamta strone ulice zamkneli, bo ulice sie zlodowaly i co kawalek jest wypadek, dlatego nie mam przejazdu. Jutro nawet na lacza, ale sie zawloke tam.

Gibutku-przyszła kaska i puszeczki-jeśli dobrze rozumiem kaska dla Jadziuni a puszeczki dla Promysia,tak?

Tak czy inaczej -dziękujemy z całego serca :1luvu:

smarti pisze:Gibutku-przyszła kaska i puszeczki-jeśli dobrze rozumiem kaska dla Jadziuni a puszeczki dla Promysia,tak?

Tak czy inaczej -dziękujemy z całego serca

Tak

Domek nie zrezygnował :ok:

Z niecierpliwością czeka na Jadzię :ok:

Jadzia i Ernest - już w DS!!!

Kto przegląda forum