Mrusielda i jozefina :-) II

[SecretFire]

No bo sie zaczelam smiac i sie oplulam. Jak nie rabne w jakies rogi, albo o drzwi, to sie obleje albo pobrudze. Straszna gulaja jestem.

[AYO]

Widziałam w zeszłym roku taka gwiazdę w porannym autobusie
Żartów nie było, -25' i nie ogrzewany autobus. Wszyscy pokuleni ale zadowolenie, że podjechał o czasie. Wsiada dziunia
Ok 20 lat, dzinsy BIODRÓWKI, kurteczka też do bioder, nos siny z zimna i nieodłączne tipsy oczywiście
Zadała szyku - pół autobusu parsknęło śmiechem

[jozefina1970]

Zachowaj czasami troche powagi Secret to sie fuflać nie będziesz
AYO, osiągnęła cel - przynajmniej ją zauważyli I jak się pośmialiście to przynajmniej ciepło wam było

[SecretFire]

To ciekawe co na mnie by w takim stroju powiedzieli.

[maciejowa]

Cześć dziewczynki.

[jozefina1970]

Secret w takim stroju, w takich warunkach to wszyscy raczej śmiesznie wyglądają
O, cześć Kasiu! Wróciłaś od lekarza?

[elu]

Pozdrowienia dla ślicznej czarnej damy
Dodam sobie wątek do zakładek i doczytam w wolnej chwili

[jozefina1970]

O, elu - witajcie Zapraszamy, mogę grześkiem poczęstować!
Z tymi wolnymi chwilami to kiepsko bywa
Ale Twoje koty na śniegu się mojej Mru powinny spodobać, też jej trochę śniegu przyniosę bo zwiewać ostatnio chce

[Ciepła]

witaj milo jozefino i ogonek
witam wszystkich milo
ja juz jestem po porannej gimnastyce z lopata ..
godzine odsniezalam autko po wczorajszej zadymce ..

[jozefina1970]

Witajcie kochani
Mnie gimnastyka czeka jak do domu wrócę - przyjechali kuzyni z Olsztyna na pogrzeb i bym chciała jutro do rodziców skoczyć i pogadać z nimi trochę. Pociąg miał tylko 80 min spóźnienia - jestem w szoku!

[maciejowa]

Secret w takim stroju, w takich warunkach to wszyscy raczej śmiesznie wyglądają
O, cześć Kasiu! Wróciłaś od lekarza?

Tak. Ledwie.

[jozefina1970]

Tak. Ledwie.

No, doczytałam u Ciebie

[sunshine]

W temacie zimowych strojów: przypomniało mi się, że jak w poniedziałek brnęłam w pierwszym dużym śniegu, mijałam kobietę w wyciętych półbutach, bez czapki, szalika, która tłumaczyła koleżnace, że nie cierpi kozaków, szalików i czapek Myślałam, ze są granice

[jozefina1970]

W temacie zimowych strojów: przypomniało mi się, że jak w poniedziałek brnęłam w pierwszym dużym śniegu, mijałam kobietę w wyciętych półbutach, bez czapki, szalika, która tłumaczyła koleżnace, że nie cierpi kozaków, szalików i czapek Myślałam, ze są granice

Tak, tak - modelki Ja też nie lubię ale noszę

[sunshine]

A jak ja nie znoszę czapek. Mam ciężkie włosy, które same z siebie wolą być blisko czaszki niż choć odrobine odstawać i udawać fryzurę. A pod czapką to już w ogóle wyglądam jak wodnik Szuwarek. Ale noszę. Inaczej zatoki nie pozwolą mi życ.