Koty Barby

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro gru 01, 2010 12:09 Re: Koty Barby - dlaczego bywa, że nie ma prądu str. 71

dzieki za informacje :) na pewno sprobuje sie zapoznac z tym programem, bo chcialabym zrobic swoim maupom jakis fajny banerek.

Boze, jak mi sie dzis nic nie chce.... kawyyy :piwa:
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Śro gru 01, 2010 17:51 Re: Koty Barby - dlaczego bywa, że nie ma prądu str. 71

Nie pojechałam do lecznicy z Miłką - chociaż transporterek ma śliczny ocieplacz uszyty przez Thorkatt :1luvu: :1luvu: Jednak za zimno :twisted: :twisted: Miłka dzisiaj mniej kicha, za to Aluś się rozkichał mocno :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Śro gru 01, 2010 22:16 Re: Koty Barby - dlaczego bywa, że nie ma prądu str. 71

Mam głupiego kota :evil: Pepka. Tylko ten jeden drze gębę, żeby go wypuścić :twisted: Obiegnie dom dookoła, nie miną 2-3 minuty i już siedzi pod drzwiami tarasowymi i każe sobie otworzyć, bo zmarzł. Wlatuje do domu, zahaczy o miski, pokręci się chwilę i znowu molestuje nas, że ma niecierpiącą sprawę na zewnątrz :x Już zdążył zapomnieć, że na dworze mróz -15 st. :roll: I tak raz za razem... Za którymś razem nie wpuszczę z powrotem :evil:
Obrazek Staram się pisać poprawnie po polsku

barba50

 
Posty: 5015
Od: Nie kwi 03, 2005 12:01
Lokalizacja: Czarnów k/Konstancina

Post » Śro gru 01, 2010 22:18 Re: Koty Barby - dlaczego bywa, że nie ma prądu str. 71

Aleksandra59 pisze:Nie pojechałam do lecznicy z Miłką - chociaż transporterek ma śliczny ocieplacz uszyty przez Thorkatt :1luvu: :1luvu: Jednak za zimno :twisted: :twisted: Miłka dzisiaj mniej kicha, za to Aluś się rozkichał mocno :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:

Moje koty tez kichaja na zmiane - ale to nic, laduje im rutinoscorbin i zamykam w pokoju na klucz. Nie sa moze szczesliwe ale przynajmniej im cieplej ;)
pochwal sie prosze ocieplaczem - szukam inspiracji na swoj kontenerek... marzy mi sie taki z aplikacja z kotem, nawet mam pomysl na wzor :) tylko musze mame poprosic o pomoc w projektowaniu i szyciu.
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Śro gru 01, 2010 23:45 Re: Koty Barby - dlaczego bywa, że nie ma prądu str. 71

barba50 pisze:Mam głupiego kota :evil: Pepka. Tylko ten jeden drze gębę, żeby go wypuścić :twisted: Obiegnie dom dookoła, nie miną 2-3 minuty i już siedzi pod drzwiami tarasowymi i każe sobie otworzyć, bo zmarzł. Wlatuje do domu, zahaczy o miski, pokręci się chwilę i znowu molestuje nas, że ma niecierpiącą sprawę na zewnątrz :x Już zdążył zapomnieć, że na dworze mróz -15 st. :roll: I tak raz za razem... Za którymś razem nie wpuszczę z powrotem :evil:

Strachy na Lachy :twisted:
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Śro gru 01, 2010 23:56 Re: Koty Barby - dlaczego bywa, że nie ma prądu str. 71

Basiu, ale przecież Twoje koty zawsze były łazikami.
Przynajmniej niektóre - jeszcze nie przywykłaś? :wink:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Czw gru 02, 2010 0:59 Re: Koty Barby - dlaczego bywa, że nie ma prądu str. 71

Aleksandra59 pisze:Nie pojechałam do lecznicy z Miłką - chociaż transporterek ma śliczny ocieplacz uszyty przez Thorkatt :1luvu: :1luvu: Jednak za zimno :twisted: :twisted:



Ja mam dyżurną kurtkę puchową z czasów podstawówki. Jest na mnie za duża o kilka numerów, dzięki czemu pod spód idealnie mieści się 1-2 koty ;) Kota na smycz i pod pazuchę. 10 minut autobusem, pół godziny metrem i już jestem w lecznicy :twisted: no i potem oczywiście powrót :twisted:

dziś lokum podkurtkowe wykorzystał Uterus ;)
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 04, 2010 10:49 Re: Koty Barby - dlaczego bywa, że nie ma prądu str. 71

Barbaro, Basiu, Basieńko - wszystkiego najlepsiejszego z okazji imienin Obrazek Przede wszystkim dużo, dużo zdrówka Obrazek i wszelkiej pomyślności Obrazek

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Nie gru 05, 2010 21:28 Re: Koty Barby - dlaczego bywa, że nie ma prądu str. 71

Dygam nóżką i bardzo gorąco dziękuję :)

Lepiej późno niż wcale, co nie :?: :?: :?: :ryk:
Obrazek Staram się pisać poprawnie po polsku

barba50

 
Posty: 5015
Od: Nie kwi 03, 2005 12:01
Lokalizacja: Czarnów k/Konstancina

Post » Śro gru 08, 2010 13:28 Re: Koty Barby - dlaczego bywa, że nie ma prądu str. 71

Jestem MISZCZ :!: :!: :!: :mrgreen:
Wczoraj jedynie 10 minut zajęło mi odrobaczenie dopyszczne całego stada 8) Bez strat w palcach, łapanek, plucia na odległość... :wink:
Ale dobrze, że to tylko co 3-4 miesiące takie wyzwanie :roll:

Dla Cioteczki Pixie fanki kotów wybrzuszonych (i wszystkich zainteresowanych :wink: ) wczorajsza Lolka

Obrazek

Obrazek
Obrazek Staram się pisać poprawnie po polsku

barba50

 
Posty: 5015
Od: Nie kwi 03, 2005 12:01
Lokalizacja: Czarnów k/Konstancina

Post » Śro gru 08, 2010 13:30 Re: Koty Barby - dlaczego bywa, że nie ma prądu str. 71

AAAAAAAAAACH... :!:
Uwielbiam, uwielbiam takie miętkie kocie brzuchale :1luvu: :love: :1luvu:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Śro gru 08, 2010 18:14 Re: Koty Barby - dlaczego bywa, że nie ma prądu str. 71

Też jestem fanką kotów wybrzuszonych :1luvu:

Sama mam cztery takie :D
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Śro gru 08, 2010 23:26 Re: Koty Barby - dlaczego bywa, że nie ma prądu str. 71

No to na dobranoc przeciwieństwo kota wybrzuszonego czyli Ksika kot koszyczkowy (na stole :strach: ) i kenijski lew

Obrazek
Obrazek Staram się pisać poprawnie po polsku

barba50

 
Posty: 5015
Od: Nie kwi 03, 2005 12:01
Lokalizacja: Czarnów k/Konstancina

Post » Czw gru 09, 2010 9:09 Re: Koty Barby - dlaczego bywa, że nie ma prądu str. 71

Witam się serdecznie wątasie i dorzucam do kolekcji "kota skonanego" :D
http://gmg.win.pl/cezar/images/HPIM2480.jpg
Obrazek

graszka-gn

Avatar użytkownika
 
Posty: 3964
Od: Wto maja 29, 2007 19:04

Post » Czw gru 09, 2010 10:51 Re: Koty Barby - dlaczego bywa, że nie ma prądu str. 71

Witaj Graszko :D
Rudaś rzeczywiście mocno skonany :wink: Gdzie on był, co on robił 8O
Ale koty tak mają, że jak coś robią to robią na maxa :twisted: Jak rozrabiają, to wszystko fruwa, jak śpią to nic ich nie obudzi :mrgreen:
Obrazek Staram się pisać poprawnie po polsku

barba50

 
Posty: 5015
Od: Nie kwi 03, 2005 12:01
Lokalizacja: Czarnów k/Konstancina

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 53 gości