TYSKIE MRUCZKI VII - czekają i czekają , domki potrzebne!!

Justa hahaha, dobrze ci tak

znasz Czorta nie od dzis, wiec doskonale wiesz, ze lepiej sie od niego z daleka trzymac

Teraz masz za swoje

Justa&Zwierzaki pisze:Chyba za bardzo pochwaliłam Czorta no i chyba za bardzo się z nim spoufaliłam bo pozwoliłam sobie na pogłaskanie go jak sobie leży przy mnie na mojej wersalce a nie opłacało mi się to Na szczęście zatrzymały sie jego ząbki na bluzie

Ahhh no, on humorki ma. Dobrze, ze tylko bluza :ok:

-kropeczka- pisze:Jak czytam pewne rzeczy to aż mi się nóż w kieszeni otwiera....

Niektórych to by się przydało tak z 2 nocki na takim mrozie o głodzie potrzymać.... Bardzo szybko by się nauczyli.
Nie rozumiem co to może przeszkadzać, u nas w sklepie zoologicznym normalnie jest karton gdzie można wrzucać jedzenie dla kotów, na osiedlu są chyba z 3 karmicielki (które coś naprawdę robią, a nie tylko biorą kasę z gminy )

Justyś super, że poskromiłaś Czorta A jak Myszunia?

Ode mnie poleciał grosik, cel sama wybierzesz.

Kropeczko bardzo dziękuję :1luvu:

Myszunia w nocy kaszlała ,a teraz tez kaszle tak ze aż zwymiotowała

:(:(
Szukam transportu do weta ....

Justa&Zwierzaki pisze:Myszunia w nocy kaszlała ,a teraz tez kaszle tak ze aż zwymiotowała :(:(
Szukam transportu do weta ....

Myszeczko... Dzielna z Ciebie dziewczynka

Już jesteśmy po wizycie u wet a byłam z Myszunią i Czortem :
Myszunia miała robinie EKG , nie jest źle ale dobrze też , ma znów anginę i dostała zastrzyki , w piątek znów jedziemy do weta . Ma całkowity zakaz wychodzenia nawet tylko na siku i w ubranku , więc sikamy w domu ....
Czort lepiej ale nadal musi być kąpany w tym specjalnym szampanie :roll:

Zostawiłam u weta tylko 100 zł

Jestem załamana dług u weta wynosi 1700 zł :-(

:-(:-(
Błagam o pomoc :-(

:-(:-(

Koleżanka która obiecała ze dziś przyjdzie mi pomóc chodzić po ludziach z zapytanie czy to pan , pani zamknęliście tez dziś nie przyszła

, za godzinę ma przyjść inna koleżanka ...

Byłam z Panią Janina w tej klatce chodzić po lokatach , tylko jedni nam otworzyli i dali klucze , ale tez się po nas przejechali ze wszystkie koty powinie wyginąć :evil:

, ze ich to nie obchodzi że zamarzają :evil:

, ze są pchły w piwnicy ,, że ich dziecko się musi bawić w piasku zasranym przez koty :evil:

Wszystkie nasze argumenty nie przemawiały do nich a i jeszcze się oberwało gołębiom które dokarmiam, tłumaczyłam ze będą szczury ( już chyba są bo były trutki ) , tłumaczyłam ze ja będę mogła piwnice odpchlić , że są sterylizowane i jak bym mówiła do głąba :evil:

W piwnicy ani śladu po kotach , ani zapachowych , ani innych , podejrzewam że zostały wybite ( od dawna coraz mniej ich przychodziło jeść :evil:

I po co je sterylizowałam , po co :evil:

Jestem załamana , teraz jak jeszcze zamkną okienko Plamce , chce mi się wyć , niech ich szczury zeżrą :evil:

Justa&Zwierzaki pisze:I po co je sterylizowałam , po co

Heh, co za ludzie... Gdzie oni byli, jak rozum dawali... :evil:

Dobrze, ze wysterylizowalas. Bo tak to by jeszcze wiecej zginelo w tak okrutny sposob. Jeszcze wiecej kocich zyc by skonczyli...

Caragh a czy dotarły do ciebie mms y aniołeczka i Ozziego ...
bo jesli to czy moge cie procic o ich wklejenie bo ja nie potrafię :oops:

Zaraz sprawdze, nic nie mialam:
edit: doszly, tylko je sciagnac musialam, nie sciagnely mi sie automatycznie i nie zauwazylam :roll:

Zaraz beda na wacie :ok:

Cioteczki, szerlok znowu karmi pieski:
http://szerlok.pl/nakarm_psa/
Codziennie mozna klikac jeden raz
:ok:

Anioleczek :ryk:

Ozzinek

Justa jak ja Ci współczuję... Ale dobrze mówisz, tyle że najpierw powinni tak się męczyć jak te koty, na zimnie, o głodzie, bez żadnej dobrej duszy obok...

Cioteczki trzeba się zmobilizować i spłacić dług w lecznicy- ja OBIECUJĘ w końcu zrobić bazarek, ponagabuję znajomych. Jest nas sporo, to może chociaż większą część się uda spłacić :ok: