Franek i Lorek. Prosimy o zamknięcie wątku.

hanunia2008, ale Franio nie jest w schronisku tylko w DT u Georg-inii

Oby się dziewczyny dogadały, w tą czy w tą stronę :ok:

gosiaa pisze:Oby się dziewczyny dogadały, w tą czy w tą stronę

otóż to

O matko przepraszam!!!

Ja wiecie, że jestem zdecydowanie naj-wię-kszą fanką Frania i po prostu z mojego cholernie egoistycznego punktu widzenia będzie mi bardzo przykro przestawać widzieć Jego świat oczami Ingi. JOOAŚKA nie chodzi o Ciebie, chodziło o kogokolwiek.

witaj Franiu,w ten bardzo mrożny poranek..

No to ja w dalszym ciągu zaciskam kciuki za najlepsze decyzje, bo Franiu jest naprawdę wyjątkowym koteńkiem :1luvu:

jerzykowka pisze:No to ja w dalszym ciągu zaciskam kciuki za najlepsze decyzje, bo Franiu jest naprawdę wyjątkowym koteńkiem

no ba!

a ja czytam cichutko
:1luvu:

Franio

z FB zgłosiły się jeszcze dwa domy... jeden wydaje się być super, ale z jego wiedzy wynika, że grzybica jest nieuleczalna i że zwierzę może nią zarażać całe życie :roll:

dla odmiany zaś jest także informacja, że grzybicą skróną od zwierzaka nie może zarazić się człowiek...
naprawdę, różne rzeczy już słyszałam, ale taka opinia ?

przecież dziewczyna sama tego nie wymyśliła, gdzies musiała to przeczytać albo usłyszeć, mam tylko nadzieję, że nie od weta...

napisałam pw do Jooaśka, wisi na razie nie odebrane

No takich mądrości to ja jeszcze nie słyszałam :roll:

Może wystarczy po prostu wyjaśnić co i jak, bo może po prostu nigdy nie spotkali się z grzybicą, a w necie różne herezję krążą

starałam się wyjaśnić, jak to wygląda, dałam nawet numer do Centrum, żeby zadzwonili do jednej bądź drugiej Ani, bo co prawda mieszkają w Warszawie, ale nie mają jeszcze swojego weta.
Ale jeśli nie uwierzą, nic nie mogę zrobić przecież.

Zaznaczę sobie, czasem podczytuję

Kciuki za najlepszy na świecie domek dla Franusia :ok:

Inga jak coś służę domkowi poradą! Nawet mogę się z nimi spotkać i pogadać face to face

i zrobić przeszkolenie (nawet z nauką praktyczną :twisted:

) jak w kota różne świństwa ładować. Spytaj się w której części mieszkają to weta znajdziemy

ale nie oddawaj Frania :twisted:

Georg-inia pisze:starałam się wyjaśnić, jak to wygląda, dałam nawet numer do Centrum, żeby zadzwonili do jednej bądź drugiej Ani, bo co prawda mieszkają w Warszawie, ale nie mają jeszcze swojego weta.
Ale jeśli nie uwierzą, nic nie mogę zrobić przecież.

nie no, wiem przecież. Ludzie muszą naprawdę być pewni (w obydwu znaczeniach tego słowa)

Franek i Lorek. Prosimy o zamknięcie wątku.

Kto przegląda forum