Wczesna kastracja - można kastrować 12 tyg. kocięta

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro gru 01, 2010 6:54 Wczesna kastracja - można kastrować 12 tyg. kocięta

Poniżej linki do wyników badań dowodzących, iż kastracja w bardzo młodym wieku nie szkodzi bardziej niż po osiągnięciu dojrzałości płciowej.

http://avmajournals.avma.org/doi/abs/10 ... 0.217.1661
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/9215412
http://avmajournals.avma.org/doi/abs/10 ... Code=javma

Nie wiem czemu ta informacja nie jest popularna - hodowcy już od pewnego czasu kastrują swoje kocięta przed wydaniem. Sądzę, że warto robić z tego użytek.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro gru 01, 2010 7:55 Re: Wczesna kastracja - można kastrować 12 tyg. kocięta

Żebyś Ty wiedział, jak się moja pani doktror kłóciła ze mną, bo uparłam się i kotkę sterylizowałam w ósmym miesiącu :-(

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33217
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro gru 01, 2010 8:33 Re: Wczesna kastracja - można kastrować 12 tyg. kocięta

Problemem jest mentalność lekarzy wet. i ich brak sprawności w anestezji i operowaniu młodych zwierząt.

Wiele osób prowadzących DT ma silne opory przed wczesną kastracją.

Dla światłych DT kastrujacych koty przed wydaniem powinien być to standard. Kociak przytrzymany do wieku 12 tygodni, kastracja, tydzień (kocurki) dwa (kotki) rekonwalescencja i wydanie.

A już przy kociakach "chodliwych" - obowiązek.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39307
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro gru 01, 2010 9:35 Re: Wczesna kastracja - można kastrować 12 tyg. kocięta

Bo to jest opór psychiczny.
Przerobiłam to na sobie. 8)
No bo jak to? Takiego maluszka??? Narkoza, cięcie brzuszka, przecież to to takie malutkie jest...
Do `pierwszego razu`. :mrgreen:
Kiedy zobaczyłam, jak taki maluch szybko metabolizuje narkozę, jak już wieczorem podchodzi do miski, jak następnego dnia zachowuje się tak, jakby nic się nie stało - przekonałam się, że jest to łatwiejsze do strawienia, niż częstokroć sterylka u dojrzałych kocic. Dorosłe kocice [podrostki kilkumiesięczne też] znacznie wolniej metabolizują narkozę, zwykle jeszcze w drugiej dobie są `walnięte` przez znieczulacz.

Właśnie w poniedziałek sterylizowałam ok. 12 tygodniowa Sky - pointkę odłowioną w krzakach.
Do swoich domów poszły już wysterylizowane w podobnym wieku rudo-biała Ansu i czarno-biała Pepa.

Tak naprawdę impulsem do podjęcia tej decyzji było nie tylko to, że w tym roku obrodziło mi w kolorowe kociaki, ale krótkie zdanie Kordoni w jakimś wątku: `nie wypuszczam niekastrowanych kociąt z domu - kastruję wcześnie`. 8)
Od mniej więcej września mam na koncie pięć takich wczesnych sterylek - bardzo sobie chwalę i polecam.

Uważam, tak jak MariaD - to powinien być standard. Często, mimo najlepszych chęci, nie mamy wpływu na to, jak otoczenie nowych opiekunów `urobi` ich w kwestii `ślicznych kociaczków, po tak pięknej i mądrej kotce`.
Dodatkowa kwestią mogą być finanse ale uważam, że nie jest to rzecz nie do przeskoczenia dla sprawnie funkcjonującego DT.

Co do wetów - jak każdy człowiek maja swoje uprzedzenia w różnych kwestiach, także zawodowych. Trzeba znaleźć takiego, który się tego podejmie.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro gru 01, 2010 9:43 Re: Wczesna kastracja - można kastrować 12 tyg. kocięta

Z pierwszego abstractu wynika, że koty sterylizowane w wieku poniżej 24 tygodni nie mają problemów zdrowotnych przez... następne 3 lata. - Hm, ale koty żyją trochę dłużej, no nie?...

Z drugiego abstractu wynika, że powikłania pooperacyjne po wczesnej sterylizacji są równie rzadkie, co w przypadku późnej... OK, ale to nie ma nic wspólnego z kilkunastoletnim życiem i zdrowiem kota, nieprawdaż?

Z trzeciego abstractu wynika, że można bezpiecznie sterylizować koty przed osiągnięciem wieku 5,5 miesiąca (czyli ok. 24 tygodni), i tu okres obserwacji delikwentów wynosi średnio 3,7 roku. Nie ma więc mowy o ciachaniu kocich niemowląt :wink: , ani też o wpływie tak wczesnej sterylizacji na całe życie kota....

Dzięki, utwierdziłeś mnie w przekonaniu, że lepiej kastrować/sterylizować po osiągnięciu dojrzałości płciowej. A czemu tak sądzę? Bardzo skrótowo: organizm nie jest 'zestawem' układów, ale jednym wielkim systemem układów. Każdy z układów oddziałuje na pozostałe - ot, takie zdroworozsądkowe podejście holistyczne. Wniosek: odcięcie wpływu jednego z tychże układów na system, zanim ów układ spełni swoją biologiczną rolę, może mieć szkodliwe konsekwencje dla systemu (organizmu). Jakie? Nie wiadomo. Z przytoczonych abstractów wynika tylko tyle, że przez 3 lata można się nie martwić.......

3 lata...? Koty dożywają 20 i więcej lat. Mój Kubuś, kastrowany w wieku prawie 2 lat, dożył 19,5 roku i był przez całe życie zdrowy jak koń. I przed kastracją niczego nie spłodził :mrgreen: (No wiem, wiem, jednostkowy przykład, to żaden przykład.)

No, spadam, dyskutujcie dalej. Poczytam sobie później :wink:
Nie ma takiego głupstwa i nikczemności, które, byle stale powtarzane, nie zostały wreszcie przyjęte i przestały razić jako głupstwo i nikczemność.
Sławomir Mrożek

marikita

 
Posty: 1601
Od: Śro kwi 08, 2009 12:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 01, 2010 9:51 Re: Wczesna kastracja - można kastrować 12 tyg. kocięta

Ale Marikita, to jest tak, jak z tą kastracją `w ogóle`, co do której PcimOl usiłuje nas przekonać w innym wątku, ze ma wpływ na wzrost częstotliwości zachorowań na SUK. 8)
[Tak BTW, PcimOlki - wczesna kastracja nie ma już takiego wpływu? :mrgreen: ]
Mam w domu stado kastrowanych kocurów i żaden nie cierpi na SUK. Najdłuższy stażem, którego mogę obserwować nieprzerwanie od momentu kastracji, ma w tej chwili 8,5 roku - nigdy nie miał kłopotów z pęcherzem [tfu, tfu].

Na temat wczesnych kastracji już w kilku miejscach na forum umieszczałam link do tekstu z Życia Weterynaryjnego.
A tu wątek z Hodowlanego:
viewtopic.php?f=10&t=106876&hilit=wczesna+kastracja

tam też jest przypis bibliograficzny ze strony Vetpol do tego artykułu.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro gru 01, 2010 9:51 Re: Wczesna kastracja - można kastrować 12 tyg. kocięta

W Polsce pierwsze kastrowane kociaki w hodowlach maja już pod 10 lat. W Stanach już dożyły starości.

Jak najbardziej jestem ZA wczesną kastracją. Zdecydowanie bardziej przemawia do mnie wyjaśnienie, ze lepiej kociaka ciachnąć przed całą burzą hormonalną związaną z dojrzewaniem niż przerywać ją w trakcie. To jest wg mnie większy szok dla organizmu.

Dla DT kastracja znajd będzie jeszcze dłuuuuugo problemem ze względów finansowych. Mało kto może założyć tyle pieniędzy i mało kto odzyska te pieniądze od nowego domu. Bo skoro mozna dostać kociaka za darmo, to po co płacić. Mało kto weźmie ze świadomością, ze TO już za kociakiem, ma spokój i warto zapłacić.
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Śro gru 01, 2010 9:54 Re: Wczesna kastracja - można kastrować 12 tyg. kocięta

Wklejam ponownie:

Do pobrania artykuł w PDF o wczesnej kastracji.
http://www.vetpol.org.pl/index.php?opti ... &Itemid=86
Rocznik 81; 2006 - nr 4.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro gru 01, 2010 9:56 Re: Wczesna kastracja - można kastrować 12 tyg. kocięta

Moja wetka ciacha kociaki. Polecam.
Drudzy "moi weci" zajmujący się bezdomniakami umieją ale nie lubią (robią nawet operacje na 400g kociaku, więc wypasione 12-16 tyg to już duży kalibner ;)). Jak ktoś zapyta doradzą po pierwszej rujce. Ale jak ktoś będzie uparty to zrobią.
Wsadziłam im kiedyś 4 kociaki do szpitalika. Dwa kocurki wykazywały zadatki na oswojenie. Dwie kotki nijak. Pytali ile mam zamiar trzymać u nich kociaki. Powiedziałam, ze kocurki zabieram, ale kotki aż będą uważali, że się nadają do sterylki. Wycięli za dwa dni ;) Miały coś koło 12tyg właśnie. Wypuściłam je potem na wolność. Widziałam je prawie rok później. Miały się dobrze :)
Takie 4-5cio miesięcznie sterylizowałam u nich wielokrotnie, zawsze świetnie znosiły narkozę, szwem się nie interesowały. Idealnie wręcz.
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Śro gru 01, 2010 9:58 Re: Wczesna kastracja - można kastrować 12 tyg. kocięta

Wątek o wczesnej kastracji z Forum Hodowlanego.
viewtopic.php?f=10&t=106876&hilit=wczesna+kastracja&start=0
wydzielony z jakiegoś innego wątku więc początek trochę dziwny :wink:
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Śro gru 01, 2010 10:22 Re: Wczesna kastracja - można kastrować 12 tyg. kocięta

Agn pisze:Wklejam ponownie:

Do pobrania artykuł w PDF o wczesnej kastracji.
http://www.vetpol.org.pl/index.php?opti ... &Itemid=86
Rocznik 81; 2006 - nr 4.


Dzięki, Agn :) Co prawda czytałam już ten artykuł - możliwe, że właśnie wtedy, gdy po raz pierwszy wkleiłaś link :wink: - A czytam, bo nie mam szczególnych inklinacji do fanatyzmu i z chęcią dam się przekonać :mrgreen:

Tylko że znów w podsumowaniu widzimy:

"Opinie na temat wczesnej gonadektomii są bardzo zróżnicowane, jednak analiza opublikowanych danych pozwala na stwierdzenie, że, pomimo wielu zalet omawianych zabiegów, nie można wykluczyć ewentualnego wystąpienia ich negatywnych efektów.
[...]
Wydaje się, że udzielenie jednoznacznej odpowiedzi na pytanie: „kiedy należy kastrować psy i koty?” będzie możliwe dopiero po analizie większej liczby obserwacji klinicznych, które, miejmy nadzieję, prowadzą, właściwie dokumentują i opublikują lekarze wykonujący omawiane zabiegi."


I wychodzi znów na to, że... lepiej nie śpieszyć się z poprawianiem natury. Bo tak mało jeszcze wiemy. Bo chodzi o życie kota. Tego, za którego bierze się odpowiedzialność. Za całe życie konkretnego kota. Nie za populację, problem bezdomności, etc. Wiem i rozumiem - to bardzo, bardzo ważne sprawy. Ale mnie jakoś zawsze najbardziej obchodzi - ten jeden kot.
Nie ma takiego głupstwa i nikczemności, które, byle stale powtarzane, nie zostały wreszcie przyjęte i przestały razić jako głupstwo i nikczemność.
Sławomir Mrożek

marikita

 
Posty: 1601
Od: Śro kwi 08, 2009 12:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 01, 2010 10:29 Re: Wczesna kastracja - można kastrować 12 tyg. kocięta

Agn pisze:[Tak BTW, PcimOlki - wczesna kastracja nie ma już takiego wpływu? :mrgreen: ]) ...

Dziwna logika - gdzie napisałem, że nie ma wpływu. Napisałem "nie szkodzi bardziej" - według ciebie to znaczy "nie szkodiz wcale"?


http://avmajournals.avma.org/doi/pdf/10 ... 31.11.1665

In 1 large study,136 investigators identified gonadectomy as a risk factor for development of FLUTD in both female and male cats and also identified an increased risk of development of FLUTD in overweight or obese cats. In that study, sexually intact female cats had a relatively reduced risk for development of FLUTD.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro gru 01, 2010 10:51 Re: Wczesna kastracja - można kastrować 12 tyg. kocięta

Oj, PcimOl... :?
Żarcik był, noooo...


Z wczesną kastracją jest jak ze wszystkim. Ma swoje plusy i minusy.
Marikita, ja też patrzę z perspektywy tego konkretnego kota.

W przypadku kocic sterylka chroni przed ropomaciczem i nowotworami hormonozależnymi. Ale jednocześnie może prowadzić do wystąpienia SUK. Dla mnie kalkulacja jest prosta w przypadku moich kociąt adopcyjnych, bo dodatkowo jeszcze dochodzi kwestia `przypadkowej` ciąży. A przed SUK i w razie wystąpienia takowego - od tego są opiekunowie, by to wyłapać, by zapobiegać [przez odpowiednie żywienie] oraz by leczyć, gdy profilaktyka zawiedzie.

Natomiast straszenie, że wolnożyjacy kastrowany kocur zapadnie na SUK i dlatego lepiej nie kastrować - uważam, za bezsens - wolnożyjące koty zapadają na cała masę innych rzeczy, których nikt nie wyłapuje, nie kontroluje i nie leczy. Natomiast priorytetem w opiece nad wolnożyjacymi ciągle musi być - niedopuszczanie do wzrostu populacji. Bo za chwilę już nie będziemy dyskutować o SUK u kastrowanych wolnożyjących, ale o masowych eutanazjach całych stad wolnożyjących, czy to kastrowanych, czy nie.
[Ale to chyba nie w tym wątku powinnam... :roll: ]
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro gru 01, 2010 11:11 Re: Wczesna kastracja - można kastrować 12 tyg. kocięta

Wydaje mi sie, ze wiekszosc dyskusji dotyczy wplywu wczesnego zabiegu na rozwoj fizyczny. A co z rozwojem psychicznym? I nie chodzi mi o to, co napisano w literaturze, chcialabym uslyszec glosy wlascicieli takich kotow, juz kilkuletnich, najlepiej opinie ludzi, ktorzy mieli stycznosc zarowno z kotami nieciętymi, operowanymi jako dorosle (idealnie byloby i z takimi zaraz po osiągnieciu dojrzalosci a takze starszymi, kilkuletnimi) i operowanymi jako maluchy . Raczej nie ma o tym co marzyc ;) ja z mojego skromnego doswiadczenia widze, ze najpelniej rozwinal sie charakter u mojej najstarszej, niezyjacej juz kotki, cietej juz w wieku dojrzalym (zaluje, ze nie bylo to zrobione troche wczesniej ale tez cala sprawa sie odbyla ladnych pare lat temu), kotka nie rodzila. Ale to byla prawdziwa osobowosc, reszta dziewczyn (z wyjatkiem dwoch mlodych, ktore mam teraz i z ktorych jedna na pewno bedzie cieta ale dopiero po rui a jak wytrzymam to i nieco pozniej, a druga byc moze bedzie hodowlana) przy niej wydawala sie jakas mdla i nijaka. Owszem, mozliwe, ze ten kot akurat mial taki charakter. ALe przynajmniej w przypadku koni jest zazwyczaj roznica miedzy walachem wycietym jako odsadek i jako dojrzaly kon (i zazwyczaj na plus dla tego drugiego). U psow w niektorych sytuacjach zaleca sie rezygnacje lub odroczenie kastracji/sterylizacji ze wzgledow behawioralnych.
Rozumiem argumenty osob wydających do nowych domow kociaki, zwlaszcza te atrakcyjne, rozumiem punkt widzenia hodowcow brakujących przez wczesną kastrację mniej wzorcowe kocięta i zabezpieczających je przed pseudohodowlami. ALe nie nalezy traktowac wczesnego zabiegu jako jedynego idealnego rozwiązania, tylko jako mozliwą opcje w pewnych uzasadnionych sytuacjach. BTW, wszystkie moje kotki poza tą najstarsza (ale to juz byla dojrzala pani z problemami zdrowotnymi, ktore zreszta zabieg mocno opoznily) wybudzaly sie szybko i zwykle jeszcze tego samego dnia zachowywaly sie normalnie, goily sie bez problemow i nie chodzily w skarpetkach, kolnierzach czy ubrankach - bylyby, gdyby byly musialy, ale obeszlo sie bez takich atrakcji ;)
recznie malowana ceramika na zamowienie:
http://www.facebook.com/album.php?aid=1357&id=1718874443&l=aa2b2f153d
ZAMÓW SOBIE KOTECKA... CZY CÓŚ

magyrato

 
Posty: 608
Od: Nie sie 22, 2010 10:00

Post » Śro gru 01, 2010 11:36 Re: Wczesna kastracja - można kastrować 12 tyg. kocięta

magyrato pisze:A co z rozwojem psychicznym? I nie chodzi mi o to, co napisano w literaturze, chcialabym uslyszec glosy wlascicieli takich kotow, juz kilkuletnich, najlepiej opinie ludzi, ktorzy mieli stycznosc zarowno z kotami nieciętymi, operowanymi jako dorosle (idealnie byloby i z takimi zaraz po osiągnieciu dojrzalosci a takze starszymi, kilkuletnimi) i operowanymi jako maluchy . Raczej nie ma o tym co marzyc

To będzie trudne do oceny, bo każdy kot ma trochę inny charakter. Nawet z jednego miotu dwaj bracia mogą być zupełnie inni. Kotki różnią się charakterem od kocurków dość znacznie - przynajmniej u MCO.
Ludzi takich co mają koty kastrowane w dojrzałym wieku i poddane wczesnej kastracji mogę znaleźć sporo ale co to da?
Porównanie syberyjki do kocura MCO?
Dwoch kocurów MCO z czego jeden był od małego "fiksum dyrdum" a drugi "ciepłe kluchy"?
Nie ma dwóch identycznych charakterem kotów, niezależnie od daty zabiegu.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39307
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 34 gości