Właśnie miałam telefon od właścicielki kotów musiała wyjechać do chorego ojca,zostało 9kotów ....koty chodzą na wolności,pani prosi o pomoc,dokarmić koty.Ojciec jest ciężko chory nie wie jak długo zostanie u niego...Co mam robić
Pani dzwoniła do założycielki wątku,lecz ona jest w szpitalu ja mieszkam ok20 km od miejsca gdzie zostały głodne koty..nie mam auta,ani kogoś kto by wziął kotka.Tyle wiem że 4kotki ok.2latka 4kocury i 8miesięczny kocurek.