Zapraszam ZAWSZE jasdor!!
Co do warunków dla dzikich kotów u mnie... Hmmmm... Nie dam sobie wmówić, że im się tu krzywda dzieje!
Okolica jest spokojna i w miarę bezpieczna. Nawet psy, które chodzą luzem po wsi nie są kotom groźne, bo za dużo kryjówek jest kotom dostępnych. Ludzie są raczej z dala. Zwierzyny łownej mnóstwo (mój tata myszki gotowanym grochem dokarmia

)
No i pełna micha od nas.
Co za blisko domu domu podchodzi, to idzie na stół weta, aby się nie mnożyło...
I tak sobie żyjemy.
Co by nam się teraz przydało to naprawdę ciepłe posłania dla kotów. Najlepiej te poduchy styropianowe...