Witajcie motylki
ja czasu nie mam, ale Wasze wątki czytam bo są bardzo pouczające i pożyteczne
i o facetach i o kotach i nie tylko mogę się dokształcić
mnie takie spodnie w stylu Marlene Dietrich to szył kiedyś TŻ
i różne fikuśne bluzeczki
stwierdził, że szybciej będzie jak mi spodnie, bluzeczkę czy letnią sukienkę według wzorów z Burdy uszyje
niż trzy dni po całej Warszawie jeździć, żeby znaleźć to co ja chcę (i żeby nie było za drogie)
w ramach relaksu, miedzy egzaminami (na studiach wtedy byliśmy) nauczył się szyć na maszynie
wzór z Burdy i ja miałam dokładnie rozmiar 38
potem śpiochy i różności dzieciom szył (kupilismy overlock)
ale teraz jakoś w Legnicy nie ma na to czasu- i o hurtownię z fajnymi materiałami trudno
