Już była na śniegu, pierwszy raz w życiu, ona była zachwycona, Natan ciekawy ale z pewną dozą nieśmiałości. Potem dam foty

Na pierwszy raz im starczy. Przy okazji zwaliłam trochę śniegi z daszku, ale już te łajzy z UM się gapili że im na samochody zwalam, więc muszę poczekać aż pojadą w cholerę do domu, żeby zwalić resztę, bo się boją że ten balkon się w końcu cały urwie, widzieliście na zdjęciu jak on fatalnie wygląda.
No i ma teraz w pokoju chłodnię, na razie nie ma wychodzenia.
Ostatnio edytowano Wto lis 30, 2010 14:33 przez
najmysia, łącznie edytowano 1 raz