Mruczeek pisze:nie chcę siać zamętu, ale jeśli nie dostaliście od nich mleka, to może tam zadzwoń na "głupa" z pytaniem czy przypadkiem nie mają czegoś na zbyciu, może pani ma chore i zapomniała
zadzwoniłam tu i tam, generalnie nikt nic nie wie i nie chce wiedzieć a jak wie to raczej nie chce powiedzieć. Szkoda nerwów.
Najważniejsze, że mówią "na mieście", że dostaliśmy, przekażę tę radosną nowinę o wirtualnym mleku naszym kotom

Oczywiście do dr Orła w sprawie kocich łapek, w tym śrubek i pętelek w łapce Milusi, nie dodzwoniłam się więc na dzisiaj nowych wieści niet
