2 kotki, w schron.EPIDEMIA KK,mają szanse na dt/potrz.pomoc

justyna8585 pisze:Czy małe są gotowe do adopcji? wiem,że jeszcze nie zaszczepione,ale czy zdrowe?

ani Tygrysek ani Filemonek nie są gotowe do adopcji, Tygrysek ciągle na antybiotyku a Filemonek ma chore oczko, no i obu trzeba po wyleczeniu zaszczepić

mar9 pisze:
justyna8585 pisze:Czy małe są gotowe do adopcji? wiem,że jeszcze nie zaszczepione,ale czy zdrowe?

ani Tygrysek ani Filemonek nie są gotowe do adopcji, Tygrysek ciągle na antybiotyku a Filemonek ma chore oczko, no i obu trzeba po wyleczeniu zaszczepić

A Było gadane,że Tygrysek zdrowy i w ogóle nie chorował.Przepraszam :oops:

justyna8585 pisze:
mar9 pisze:
justyna8585 pisze:Czy małe są gotowe do adopcji? wiem,że jeszcze nie zaszczepione,ale czy zdrowe?

ani Tygrysek ani Filemonek nie są gotowe do adopcji, Tygrysek ciągle na antybiotyku a Filemonek ma chore oczko, no i obu trzeba po wyleczeniu zaszczepić

A Było gadane,że Tygrysek zdrowy i w ogóle nie chorował.Przepraszam

za co przepraszasz? no wiesz :mrgreen:

wetka mi powiedziała, że czasem tak jest, on był zdrowy ale mógł być nosicielem choroby i choroba dopiero teraz sie uaktywniła, po prostu
Tygrysek jest na lekach, jest lepiej, wyjdzie z tego maluszek, zobaczysz

Trzymam kciuki za chłopaków...

A Było gadane,że Tygrysek zdrowy i w ogóle nie chorował.Przepraszam :oops:

[/quote]
za co przepraszasz? no wiesz :mrgreen:

wetka mi powiedziała, że czasem tak jest, on był zdrowy ale mógł być nosicielem choroby i choroba dopiero teraz sie uaktywniła, po prostu
Tygrysek jest na lekach, jest lepiej, wyjdzie z tego maluszek, zobaczysz[/quote]

To był podobno 1 kot,który był tak długo w schronisku i nie chorował...

justyna8585 pisze:
To był podobno 1 kot,który był tak długo w schronisku i nie chorował...

nieraz tak jest, że kot "rozkłada się" dopiero wtedy, gdy poczuje się bezpiecznie i wie, że może sobie pozwolić na chorowanie :mrgreen:

mar9 pisze:
justyna8585 pisze:A Było gadane,że Tygrysek zdrowy i w ogóle nie chorował.Przepraszam

za co przepraszasz? no wiesz
wetka mi powiedziała, że czasem tak jest, on był zdrowy ale mógł być nosicielem choroby i choroba dopiero teraz sie uaktywniła, po prostu
Tygrysek jest na lekach, jest lepiej, wyjdzie z tego maluszek, zobaczysz

To był podobno 1 kot,który był tak długo w schronisku i nie chorował...[/quote]
nieraz tak jest, że kot "rozkłada się" dopiero wtedy, gdy poczuje się bezpiecznie i wie, że może sobie pozwolić na chorowanie :mrgreen:

[/quote]

prosze mu wytłumaczyć,że jednak nie czas na chorowanie,a na znalezienie domu

justyna8585 pisze:prosze mu wytłumaczyć,że jednak nie czas na chorowanie,a na znalezienie domu

dobra, szepnę mu na uszko, że ma sie nie wygłupiać dłużej i szybciutko wyzdrowieć :mrgreen:

justyna8585 pisze:prosze mu wytłumaczyć,że jednak nie czas na chorowanie,a na znalezienie domu

Czyżby decyzja schroniska o zawieszeniu adopcji kociąt poniżej 4 miesięcy została odwołana?
Jeśli tak, to super

Jak się czują koteczki? Czy z Tygryskiem już lepiej?

alata pisze:
justyna8585 pisze:prosze mu wytłumaczyć,że jednak nie czas na chorowanie,a na znalezienie domu

Czyżby decyzja schroniska o zawieszeniu adopcji kociąt poniżej 4 miesięcy została odwołana?
Jeśli tak, to super
Jak się czują koteczki? Czy z Tygryskiem już lepiej?

Niestety nie odwołana.

Małe są u mar9 na tymczasie

Tak, wiem. Pomyślałam, że "czas na szukanie domku" oznacza pozwolenie na adopcję...

Tygrynio dalej kicha, oczka brzydkie, chyba nie obędzie sie bez kolejnej wizyty u weta i kolejnej zmiany antybiotyku.
Taki biedniusi jest, w nosku furczy, oczka nieładne i taka malizna z niego. Dobrze, że choć apetyt ma.