ja stawiam pod krzakami pudła kartonowe, muszę tylko od spodu oklejać folią i tak w środku stawiam jedzonko, chrupki polane oliwą, teraz mamy -18, śniegu po kolana, zaspy niesamowite, nie wiem, gdzie te biedne koty się chowają, u mnie w pracy budka zabezpieczona, stoi bokiem, jest wielka, no i na podeście drewnianym, nie zawieje jej, najgorzej kotki w przedszkolu potrzebują schronienia...one są jeszcze młodziutkie, jutro niosę tam wór z sianem, dziś wydałam ostatnie chrupki dziadkom, 1,5 kg, babcia przygarnęła 9 kota, śpi w jej piwnicy, młodziutki i płakał w śmietniku,,, byłam też u pana karmiciela z siankiem, postawił jedną budkę i siedzą tam koty, chrupki się kończą, jak jutro będą to mu zaniosę też,
u mnie jest o tyle sytuacja ok, że mam schronienie kotom pod balkonem, ale kto dokarmia jakieś koty, powinien zrobić jakiś domek, to jest naprawdę nic trudnego, a kotom uratuje życie,,,czekamy na domki, ale przecież nie mogę ponaglać, każdy ma swoje sprawy...
dziś odebrałam mamę ze szpitala, i będziemy teraz chodzić po lekarzach, tym razem prywatnie, bo nie ma innego wyjścia..
viewtopic.php?f=1&t=67461&start=135 ten wątek jest bardzo przydatny...szczególnie podwójne budki Psiokot są super...
jeszcze nowe info: Mruczeńka jest szczęśliwa w nowym domku, Tygryska dochodzi do siebie, właśnie została odrobaczona,,,