Mrusielda i jozefina :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pon lis 29, 2010 12:29 Re: Mrusielda i jozefina :)

:1luvu: :1luvu: :1luvu:

U nas tez sypie od rana, auto moje tez sie trudzi z pogoda ale jedzie.

Sposob na kwiatka i Mrusie... Albo wysmaruj doniczke z wierzchu olejkiem mietowo-eukaliptusowym co pare dni, albo obloz ja cytryna. Koty tych zapachow nie lubia.

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Pon lis 29, 2010 12:42 Re: Mrusielda i jozefina :)

na Krakersa nie pomoglo oblewanie cytryna. nic.
wiekszosc kwiatkow wyladowala na klatce schodowej.
na papierowa lampe z ikei pomogl natomiast spray 'odstraszajacy' koty.
niestety cuchnie tak ze nas tez trzyma z dala od lampy... 8O

round-eyes

 
Posty: 491
Od: Czw paź 21, 2010 8:55
Lokalizacja: Londyn / Lublin

Post » Pon lis 29, 2010 12:44 Re: Mrusielda i jozefina :)

Oblac nie, tylko skorka posmarowac, bo w skorce sa tez eteryczne olejki i tego nie lubia. :mrgreen:

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Pon lis 29, 2010 12:55 Re: Mrusielda i jozefina :)

eh. :lol:
co tam, przynajmniej kot ma gdzie siedziec teraz (parapety) :wink: :kotek: :ryk:

round-eyes

 
Posty: 491
Od: Czw paź 21, 2010 8:55
Lokalizacja: Londyn / Lublin

Post » Pon lis 29, 2010 13:11 Re: Mrusielda i jozefina :)

Chcialam na poczatku uratowac pare kwiatow, ale Emil byl innego zdania, tak ze nie mam. Przyjdzie na kazdego kolej. :ryk:

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Pon lis 29, 2010 13:13 Re: Mrusielda i jozefina :)

a mnie TŻ przestał kwiaty przynosić :evil:
bo nie pamięta, które są bezpieczne dla kotów :?
kiedyś często z bukietem wracał 8)

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 29197
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon lis 29, 2010 14:15 Re: Mrusielda i jozefina :)

Aha skórką? Bo ja sokiem oblewałam i nic. Byliśmy w mieście, prywatnym samochodem bo służbowy bus nie wyjechał z garażu pod górę :evil:
Puszeńko

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33305
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon lis 29, 2010 14:18 Re: Mrusielda i jozefina :)

Albo natgnij skorke w paru miejscach i oprzej o doniczke. Ja kiedys tak zginalam i nad swieczka strzelalo tak fajnie :mrgreen:

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Pon lis 29, 2010 14:26 Re: Mrusielda i jozefina :)

Spróbuję tak jak mówisz tylko w środku doniczki oprę bo ona się z kompa zwiesza i do niego sięga
Puszeńko

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33305
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon lis 29, 2010 15:18 Re: Mrusielda i jozefina :)

:mrgreen: Sprytna Mrusia.

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Pon lis 29, 2010 15:56 Re: Mrusielda i jozefina :)

Patmol pisze:a mnie TŻ przestał kwiaty przynosić :evil:
bo nie pamięta, które są bezpieczne dla kotów :?
kiedyś często z bukietem wracał 8)

Przygotuj mu listę bezpiecznych kwiatów i włóż do portfela :twisted:

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Pon lis 29, 2010 17:15 Re: Mrusielda i jozefina :)

ale właśnie nie potrafię :?
próbowałam :oops:
tulipany np. są szkodliwe w dużych ilościach
czyli w jakich? tulipany skreśliłam
i w ten sposób prawie nic mi nie zostało :oops:
gwiazda betlejemska? szkodliwa
te wszystkie dziwne ogródkowe? nie wiadomo co jest w tych bukietach :?
Może wy macie taka listę?

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 29197
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon lis 29, 2010 17:23 Re: Mrusielda i jozefina :)

Nie mam :roll: Wydaje mi się, że wszystkie kwiaty dostępne w kwiaciarniach są szkodliwe dla kota (mogę się mylić, nie sprawdzałam tego). Rozwiązuję ten problem tak, że na noc i kiedy wychodzimy kwiaty są wynoszone do innego pokoju i zamykane. Moje koty namiętnie przewracają wszystkie wazony i stąd takie rozwiązanie :wink: Mam w mieszkaniu trujące kwiaty doniczkowe, ale nimi koty zupełnie się nie interesują 8)

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Pon lis 29, 2010 17:30 Re: Mrusielda i jozefina :)

moje koty usiłowały posmakować każdego kwiatka :evil:
doniczkowego czy nie
którego przyniósł TŻ
i wcale nie czekały żebym wyszła czy poszła spać :roll:
usiłowały jeść tulipany - te się raczej zawsze ma w wazonie w większej ilości
róże, bez i wszystko inne
jak postawię brokuła czy por w formie kwiatka-czyli pionowo w naczyniu z wodą
to tez traktują to jak jedzenie :?
wazonów nie wywracają -wyciągają kwiatki pojedynczo delikatnie z wazonu i w nogi :roll:

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 29197
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon lis 29, 2010 17:36 Re: Mrusielda i jozefina :)

Jak jestem blisko mogę zareagować i nie dopuścić do powodzi, bo zapału kociego to nie studzi :wink:
Faktycznie masz niewesoło :roll: W doniczkowych interesująca była tylko ziemia, ale z tym sobie poradziliśmy :wink:

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, zuzia115 i 21 gości