Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
monika74 pisze:pozwole sobie zacytować wypowiedz DS kiedyvstarała się o adopcję
Oczywiście że jestem gotowa podpisać umowę, w której jednym z punktów będzie deklaracja, że kot nigdy nie trafi na ulicę ani do schroniska. Nigdy bym nie wyrzuciła zwierzaka na bruk, serce by mi pękło. Jedyne możliwe rozwiązanie, jakie widzę podczas gdy okazałoby się że nie moge opiekować się zwierzakiem, jest znalezienie mu odpowiedzialnego domu.
Nie mogłabym pozbawić kota ciepłego domu i wywalić go jak śmiecia na ulicę, brzydzę się ludźmi którzy praktykują takie rzeczy. Decyzja o adopcji Maurycego jest w pełni świadoma, przedyskutowana z innymi domownikami. Nie widzę również problemu w wizycie pracownika fundacji, uważam to za bardzo dobre... pozwoli to uniknąć nieodpowiedzialnych ludzi którzy biorą zwierzęta jako zabawki i wyrzucają po jakimś czasie jak niepotrzebne przedmioty.
Ze swojej strony moge dodać że dołożę wszelkich starań, żeby wynagrodzić Maurycemu nieszczęścia jakie go spotkały. Postaram się stworzyć mu dobry dom, myślę że zaprzyjaźnią się z moją kotką i razem będą prowadzić spokojne i pełne radości życie.
hanelka pisze:Jakie to uczucie brzydzić się samym sobą?...
Słów brak. A przeklinać nie wypada.
A tak z ciekawości - czemu go już nie chce?
monika74 pisze:Decyzja o adopcji Maurycego jest w pełni świadoma, przedyskutowana z innymi domownikami.
CatAngel pisze:Kurde nawet nie ma gdzie go zabrać( też sądzę tak jak Asia, że ona lada moment go wystawi na ulice) i co wtedy![]()
![]()
po nim.
Monika nie możesz go zabraćgdzie kolwiek
CatAngel pisze:Monika i czemu się denerwujesz
monika74 pisze:CatAngel pisze:Monika i czemu się denerwujesz
Gosiu denerwuje się bo sytuacja jest dla mnie rozpaczliwa
Użytkownicy przeglądający ten dział: borysku, Google [Bot], kasiek1510, squid i 47 gości