Piękne kociątko chce do domu!

Żeby nie być gołosłowną,wstawiam fotki.
Asmodeusz i Artemis.
Asmi i Arti.
Trafili do DT. obaj w ciagu dosłownie paru dni.Dobrze sie razem czują.Arti potrzebuje jeszcze ciut czasu na pełne zaufanie,ale kiedy spi mozna z nim zrobić co się chce:

viewtopic.php?f=13&t=120745
W Żaganiu szukają koteczka

Dziękuje.Szeherezada już napisała do mnie.

To się nazywa mieć szczęście :ok:

Dopiero wątek założony i już kotek wypatrzony

Trzymam za pomyślne negocjacje i wspaniały domek :ok:

A kociak śliczny :1luvu:

Nie wiem czy Szeherezada zgadza sie na wizytę przed adopcyjną i podpisanie umowy adopcyjnej,bo w tym miejscu jakby utknęłyśmy,z braku odpowiedzi ze strony Sheherezady.

W takim razie,na wszelki wypadek nadal poszukujemy domu dla Asmodeusza.
Byłoby mu bardzo miło gdyby mógł być zaadoptowany wraz z kolegą Artemisem,choc nie jest to warunek.

Cudni.

Wyglądają jak bracia :mrgreen:

Legnica pisze:Nie wiem czy Szeherezada zgadza sie na wizytę przed adopcyjną i podpisanie umowy adopcyjnej,bo w tym miejscu jakby utknęłyśmy,z braku odpowiedzi ze strony Sheherezady.

W takim razie,na wszelki wypadek nadal poszukujemy domu dla Asmodeusza.
Byłoby mu bardzo miło gdyby mógł być zaadoptowany wraz z kolegą Artemisem,choc nie jest to warunek.

Sprecyzuje,żeby ewentualnie nie wystraszyć potencjalnego domku.
Asmi jets szalenie towarzyski,bardzo lubi towarzystwo kocie,razem sie bawią,razem się myją,śpią przytuleni.
Jeśli dom poszukuje koteczka do towarzystwa,bo w domu jest już kot/koty to Asmi jak najbardziej bedzie zadowolony.Jesli jednak miał by zostać adoptowany jako pierwszy/jedyny kot,to doradzam adopcje w dwupaku z Artemisem.Asmi nie będzie szcześliwy jako jedynak,a i moze z czasem jak nuda zacznie narastać może zaczac rozrabiać.
Podejrzewam ze jeśli w nowym domu będzie jedynie pies,Asmi uzna go za towarzysza do zabaw,trzeba wziać to pod uwagę czy aby pies nie będzie się męczył zachecany przez rozbrykanego malucha do zabaw.

Nie rozumiem dlaczego ludzie tak boją się podpisywania umowy adopcyjnej

Nadal kciuki za domek dla malucha :ok:

Annaa pisze:Nie rozumiem dlaczego ludzie tak boją się podpisywania umowy adopcyjnej

Może w przypadku Szeherezady wcale się nie boi, tylko zwyczajnie nie miała czasu odpowiedzieć - trzeba być dobrej myśli

Fiodorek [*]19.11.2014

Willow_ pisze:
Annaa pisze:Nie rozumiem dlaczego ludzie tak boją się podpisywania umowy adopcyjnej

Może w przypadku Szeherezady wcale się nie boi, tylko zwyczajnie nie miała czasu odpowiedzieć - trzeba być dobrej myśli

Tak,czekam na odpowiedź Szeherezady.
Troche martwię sie o Yoreczka który jest już w domu.Asmi na pewno potraktuje go jak kumpla do kocich wygłupów.
Dom musi mieć czas na zastanowienie się,przemyslenie,zeby potem wszyscy byli zadowoleni.