chorowita kicia?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lis 29, 2010 1:07 chorowita kicia?

Witam,
Od miesiąca jestem 'mamą' Zeldy - ok. 5letniej kici wziętej ze schroniska.
Kicia jest uosobieniem kochanego futrzaka o posturze 5miesięcznego kociaka [nie ma 2 przednich zębów, więc języczek jej wystaje z pyszczka - wygląd rozkoszny]
Krótka historia przed zadaniem pytania.
2dni po zabraniu z azylu Kicia dostałą kociego kataru. Leczona przez 7dni ampułką z aloesem na wzmocnienie, nie pomogło. doszła lekka gorączka. Dostała flegaminę w tabletkach, Zylexis [3x] i Synnlox [7x]. flegaminę odstawiliśmy prawie od razu bo wymiotowała.
ogólnie katar minął. kicia przez cały czas była radosna, normalnie jadła i piła [z wyjątkiem kilku dni, gdy okazało się, że ma powiększone węzły chłonne i pewnie boli ją gardło, jadła tylko mokre], miała też normalne stolce, a nawet troszkę przybrała na wadze. Ostatni zastrzyk z antybiotyku był w środę.
I mam wrażenie, że właśnie od środy-czwartku śmierdzi jej z pyszczka. Na początku myślałam, że to kwestia mokrego jedzenia. W końcu jak się je surowe/przeparzone mięso albo rybę to i człowiekowi nie pachnie kwiatami. Od razu zaznaczę, że kicia nie ma kamienia nazębnego - ząbki ma czyste. Dlatego wydaje mi się, że to nie jest kwestia karmy... Dzisiaj zauważyłam, że ma nienaturalnie czerwone dziąsła...i boję się, że to może być zapalenie. albo coś grzybiczego - w końcu antybiotyk osłabia układ immunologiczny, a nic osłonowego kot nie dostawał...

Czy to oznacza kolejny antybiotyk? Czy są jakieś inne metody?
Jestem kocim laikiem i liczę na Wasze głosy... jutro chcę dzwonić do weta.

Pozdrawiam serdecznie;]

księżniczka_zelda

 
Posty: 8
Od: Pon lis 29, 2010 0:34

Post » Pon lis 29, 2010 1:12 Re: chorowita kicia?

Pokaz ja wetowi. Moze byc jakis stan zapalny dziasel, moze podawanie antybiotykow zaburzylo rownowage flory bakteryjnej i wlazi jakas infekcja. Po dluzszym leczeniu moze byc potrzebne troche czasu zeby sie wszystko ustabilizowalo.
recznie malowana ceramika na zamowienie:
http://www.facebook.com/album.php?aid=1357&id=1718874443&l=aa2b2f153d
ZAMÓW SOBIE KOTECKA... CZY CÓŚ

magyrato

 
Posty: 608
Od: Nie sie 22, 2010 10:00

Post » Pon lis 29, 2010 1:20 Re: chorowita kicia?

w jakim mieście mieszkacie?
na forum jest część weci polecani, przeczytaj przed wyborem lecznicy i udajcie się na wizytę
Powodzenia i gratuluję dokocenia, szczególnie, że wybrałaś kotkę w potrzebie.

dite

 
Posty: 1854
Od: Pt maja 14, 2010 18:19
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 29, 2010 2:08 Re: chorowita kicia?

dzięki za rady:)

mieszkam w Krakowie. Do tej pory korzystałam z pomocy wetów w schronisku na Rybnej. Starają się jak mogą, by pomóc tym wszystkim zwierzakom. Rozmawiałam chyba z 4 wetami - każdy miły; uspokajają i tłumaczą zwierzakowi i właścicielowi;] Do tej pory leczyłam kicię bezpłatnie, a jak się dowiedziałam jeden zastrzyk Zylexisu kosztuje 50zł, więc jak widać nie oszczędzają. Nie wiem jaki jest oficjalny cennik. Mam plan, by najpierw zadzwonić, a potem ewentualnie pojechać, bo przyznam, że blisko nie mam.
a co do schroniskowych zwierzaków - nawet przez myśl mi nie przeszło, by brać innego, skoro tam czekają na dom ich setki.

księżniczka_zelda

 
Posty: 8
Od: Pon lis 29, 2010 0:34

Post » Czw gru 02, 2010 2:17 Re: chorowita kicia?

no i stało się...Kicia ma prawdopodobnie limfocytarno- plazmocytalne zapalenie dziąseł.

księżniczka_zelda

 
Posty: 8
Od: Pon lis 29, 2010 0:34

Post » Czw gru 02, 2010 3:23 Re: chorowita kicia?

a miała badaną krew? chodzi mi m.in. o oznaczenie nerkowo-wątrobowe (mocznik, kreatynina, alat, aspat itp.)
często przy chorych nerkach pojawiają się stany zapalne dziąseł
szczególnie, że Zelda jest ze schroniska i warto zbadać krew, żeby się upewnić jaki jest jej obecny stan zdrowotny
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Czw gru 02, 2010 11:08 Re: chorowita kicia?

Hmm...nie miała badanej krwi. tylko test na Felv i FIV.
czy problemy z nerkami jeszcze jakoś się objawiają? Kotka ma apetyt i pije wodę...
przedwczoraj dostała zastrzyk, więc do wczorajszego wieczoru na pewno działał. Zelda ma apetyt i sama doprasza się zabawy. trochę boję się jej podawać leki 'w ciemno'. zalecono środek z chloroheksydyną...można to kupić w zoologicznym? jaki jest czas i koszt leczenia tego schorzenia?

księżniczka_zelda

 
Posty: 8
Od: Pon lis 29, 2010 0:34

Post » Czw gru 02, 2010 11:24 Re: chorowita kicia?

W zoologicznym raczej nie kupisz- leki kupuje się w gabinecie wet lub aptece.
Zelda cierpi na to samo, co mój Paździoch. Leczenie- hmmm- u Paździocha długie i kosztowne, kończące się usunięciem zębów. Zrobiliśmy błąd i zostawiliśmy kły, więc paskudztwo ciągle wraca. Operować już nie można, bo u Paździunia wykryto w międzyczasie wadę serca i nie da rady go znieczulić. Pędzlujemy zatem paszczę specyfikami od naszej doktor- mamy to szczęście, że wetka jest specem od zębów.
Trzymam kciuki za Ciebie i Zeldę :ok:
ObrazekObrazekObrazek


_________________

marija

 
Posty: 2315
Od: Czw gru 28, 2006 22:44
Lokalizacja: Łódź




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 77 gości