Co do postow pomponmamy-miałam taką akcję dokładnie w środę:dzwoni do mnie koleżanka,żebym się ZAJĘŁA kotami na Warpiu(dzielnica Będzina

).Bo idzie zima i ludzie nie będą mogli już dokarmiać,to może bym je złapała i odwiozła do schroniska?
Nagadałam się ,nauświadamiałam...trwało to trochę i w końcu rzucono mi w słuchawkę,czy mogłabym zadzwonić do karmicielki i z nia porozmawiać,bo rzeczona koleżanka jest tylko pośrednikiem(a nawet pośrednikiem pośrednika)

I właściewie to ją to nie interesuje,tylko gdzieś kiedyś wspominała o wariatce z kotami(czyli o mnie)i liczy na moja pomoc.Poprosiłam o adres i telefon-cisza...A jak jest za oknem,widzicie.
