Dwa kocie KARZEŁKI znalazły najlepsze na świecie DT :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lis 28, 2010 1:04 Re: 4 KARZEŁKI i ich bieda...ok. B-stoku-SZUKAMY PILNIE DT

Ja bylabym za tym, zeby jednak probowac karmic je przymusem, chociaz minimalne ilosci.
recznie malowana ceramika na zamowienie:
http://www.facebook.com/album.php?aid=1357&id=1718874443&l=aa2b2f153d
ZAMÓW SOBIE KOTECKA... CZY CÓŚ

magyrato

 
Posty: 608
Od: Nie sie 22, 2010 10:00

Post » Nie lis 28, 2010 1:26 Re: 4 KARZEŁKI i ich bieda...ok. B-stoku-SZUKAMY PILNIE DT

pinokio_ pisze:Słabizny mają wolę zycia, ale faktycznie może nie warto wydawać tyle pieniędzy. Może inne, bardziej maja szanse niz te.


To, co pisałam wcześniej nie ma absolutnie żadnego przełożenia i związku z tym, co w cytacie.
Może mam dziwne podejście, ale biorąc pod opiekę jakiegoś kota robię wszystko co trzeba i co należy, ze względu na dobro tego konkretnego kota. Nie dlatego, że coś powinno się robić wg jakiegoś schematu, ale dlatego, by temu kotu było jak najlepiej.
Pieniądze `zaoszczędzone` na komforcie tych, którymi się zajęłam, wcale nie zbawią świata gdzieś tam.
Dla mnie ważniejsze jest, czy pieniądze wydane w jakiś określony sposób poprawią komfort tym konkretnym kotom.

Jeśli wet, widząc te kociaki, mówi: `dać im spokój` to wzięłabym to pod rozwagę. Owszem, można za wszelką cenę diagnozować i badać, tylko pytanie, czy tym kociakom, coś z tych badań przyjdzie poza stresem i bólem.
I może zamiast ciągać je na te badania, kasę przeznaczyć na jakieś frykasy i inne środki ułatwiające im życie [np. kroplówki, preparaty wspomagające odporność itp].
Takie rozważania co zrobić, by było najlepsze dla kota, nie są łatwe, ale wg mnie tak naprawdę o to chodzi w tej robocie - by kotom było lżej, a nie, żebyśmy my mogli sobie powiedzieć: `zrobiłam to, to i to", że `zrobiłam wszystko, co możliwe`. Pewnych rzeczy nie da się `naprawić`.

Dobra, kończę się wymądrzać.
Kciuki za maluchy trzymam.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie lis 28, 2010 8:31 Re: 4 KARZEŁKI i ich bieda...ok. B-stoku-SZUKAMY PILNIE DT

Agn- też jestem za tym by im dac teraz spokój i jak największy komfort życia.

Pipi jak cypisie dziś?

ps.poszło od nas parę złociszy na leczenie maluchów...
Obrazek Obrazek

ina11

 
Posty: 858
Od: Pon sty 29, 2007 2:29
Lokalizacja: ok.Warszawy

Post » Nie lis 28, 2010 9:49 Re: 4 KARZEŁKI i ich bieda...ok. B-stoku-SZUKAMY PILNIE DT

Dziękuję Wam wszystkim, cenne rady przyswajam z wdzięcznością :1luvu:
Karzełki bez zmian. Dziś miały na śniadanie do wyboru: reconval., kurczak gotowany, kurczak z ryżem, kity k, psia puszka, kocia puszka, taka z Biedronki. Wybrały tę ostatnią i chętnie zjadły. Jeszcze zauważyłam, że nie lubią jak dodaję ociupinkę wody, żeby było ciepłe. Wolą jeść takie prosto z puszki. Mówię Wam, zanim zjedzą, dobre pół godziny nad nimi siedzę. Dokarmianie nic nie daje, bo albo ja nie umiem, albo to takie łobuziaki. Plują, a jak trzymam za pysio żeby połknęły, to trzymają i jak puszczę to i tak wyplują. Cała trójka jest taka.
Nie wiem jak to będzie z Dymkiem, bo wet już na jutro da tabletki. A ja wiem, że nic z tego nie będzie, bo to straszne "potwory" są pod tym względem.
Długie lata katowałam kotki proverą i nauczyłam się podawania ich, ale maluchom nie potrafię.Nie wiem jak to będzie.
Za pół godzinki jedziemy. Trzymajcie kciuki, bo u mnie zasypało i to całkiem nie źle. Ciekawe jak w trasie będzie. Trochę sie boję. Wczoraj jakiś "mądry", oczywiście młody na czołowe się usilnie starał i dosłownie milimetry dzieliły nas od zderzenia. Gdybym nie przychamowała, to kto wie?????Ale wczoraj była bardzo dobra droga, sucha.
moj nr tel: 789 084 913
gg: 7163414


Obrazek
jankowska.irena@wp.pl

pinokio_

 
Posty: 1375
Od: Wto mar 09, 2010 20:49
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie lis 28, 2010 9:56 Re: 4 KARZEŁKI i ich bieda...ok. B-stoku-SZUKAMY PILNIE DT

Pipi, trzymam nieustannie :ok: :ok: :ok:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Nie lis 28, 2010 10:05 Re: 4 KARZEŁKI i ich bieda...ok. B-stoku-SZUKAMY PILNIE DT

A nie byłoby Ci łatwiej podawać zastrzyki?
Ja wolę w takiej postaci, zwłaszcza u maluchów, bo nie obciąża to dodatkowo ukł. pokarmowego. Czasem koty reagują na różne leki biegunką i wymiotami.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie lis 28, 2010 10:11 Re: 4 KARZEŁKI i ich bieda...ok. B-stoku-SZUKAMY PILNIE DT

Dzien dobry Wam.

Przyznaje Ci Agn racje, bo dla mnie walka o wszelka cene u moich tez by w rachube nie weszla. Owszem, robic wszystko co mozliwe, ale do jakiegos stopnia. Ja chce, zeby w takiej sytuacji zwierze moglo sobie wartosciowo pozyc a nie byc gnebione targaniem po wetach roznych, ktorzy wszyscy to samo powiedza.
Zreszta u ludzia tez bym tak powiedziala, bo pracujac pare lat temu w szpitalu pielegnowalam takich odchodzacych i sie nauczylam, ze to tylko dla rodziny sie robi. Te zmeczone i proszace oczy do dzis zapomiec nie moge.

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Nie lis 28, 2010 10:23 Re: 4 KARZEŁKI i ich bieda...ok. B-stoku-SZUKAMY PILNIE DT

Pipi spytaj czy możesz sama zastrzyki podawac?
albo jakoś w zawiesinie do pysia strzykawą? ale pewnie i tak wyplują....
Obrazek Obrazek

ina11

 
Posty: 858
Od: Pon sty 29, 2007 2:29
Lokalizacja: ok.Warszawy

Post » Nie lis 28, 2010 10:28 Re: 4 KARZEŁKI i ich bieda...ok. B-stoku-SZUKAMY PILNIE DT

Pipi, w myśl tego co mówiła Agn - może poproś wetkę niech Cie nauczy robić zastrzyki?
To jest prosta sprawa, a Tobie - i co najwazniejsze maluszkom - zaoszczędziłoby mnóstwo stresu i czasu...
Nawadniać podskórnie tez byś mogła wtedy sama...
I jesli to ma jakieś znaczenie - całkowicie podzielam zdanie Agn: dajmy im spokój! Może warto zainteresować się innymi kotami u Pipi; Pipi o to prosiła...

Względem karmienia na siłę - byłoby łatwiej podawać strzykawką, ale to conva instant albo jakąś pastę kaloryczną.


Ina, razem pisałyśmy to samo...

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Nie lis 28, 2010 10:43 Re: 4 KARZEŁKI i ich bieda...ok. B-stoku-SZUKAMY PILNIE DT

Pipi mocne i nieustające :ok:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43974
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lis 28, 2010 10:57 Re: 4 KARZEŁKI i ich bieda...ok. B-stoku-SZUKAMY PILNIE DT

Ośmielę się troszkę z Wami nie zgodzić :oops: bo to co piszecie odbieram, jako pozostawienie kiciaków w spokoju i czekanie na to, co miałoby nastąpić.
Zostawić je, owszem , ale do pewnego stopnia. Podawać leki i odżywki, a najważniejsze jakby jednak znalazł się dla nich jakiś dom, który odpowiednio by się nimi zaopiekował. Nie ważne ile im jeszcze zostało, z dostępem do bliskiego i dobrego weta. Pipi ma za dużo na głowie i za daleko do lecznicy, w końcu sama padnie finansowo i ze zmęczenia.
Co do podawania tabletek - w sklepach min. Lidlu są takie pałeczki/kabanoski dla kotów. Niektóre koty za nimi przepadają. Konsystencję mają jak plastelina i ja kawałki tabletek zawijam właśnie w te kabanoski i koty zupełnie nieświadome i bezstresowo je jedzą. Jakbym miała mojej Kośce podać tabletkę do paszczy. To ona pewnie pierwsze pożarłaby mnie :mrgreen:
Dom - wiem - łatwo powiedzieć. Ale będę trzymać mocno , żeby się taki znalazł.

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Nie lis 28, 2010 11:15 Re: 4 KARZEŁKI i ich bieda...ok. B-stoku-SZUKAMY PILNIE DT

jasdor-ależ my chcemy dla nich jak najbardziej zaufanego DT,
chodzi o to, że usg, wszelkie badania szczegółowe są w tym momencie nierealne...
w takiej sytuajcji w jakiej jest Pipi :(
za dużo zwierząt ma pod opieką,
bardzo bym chciała, żeby kotki miały DT, a reszta kotów DS,
Pipi ma naprawdę ładne koty....
np:
viewtopic.php?f=13&t=113120
Obrazek Obrazek

ina11

 
Posty: 858
Od: Pon sty 29, 2007 2:29
Lokalizacja: ok.Warszawy

Post » Nie lis 28, 2010 11:19 Re: 4 KARZEŁKI i ich bieda...ok. B-stoku-SZUKAMY PILNIE DT

Pipi, pofoc koty, pokaż! Może też poznajdują domki? I DT od ręki?
Mogę je poogłaszać (tzn gumtree, to najskuteczniejsze), chcesz?
Tylko zdjęcia potrzebne.

A może masz kocięta? Jak masz to szybko trzeba ogłaszać. :ok:

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Nie lis 28, 2010 11:19 Re: 4 KARZEŁKI i ich bieda...ok. B-stoku-SZUKAMY PILNIE DT

magaaaa pisze:Pipi, pofoc koty, pokaż! Może też poznajdują domki? I DT od ręki?
Mogę je poogłaszać (tzn gumtree, to najskuteczniejsze), chcesz?
Tylko zdjęcia potrzebne.

A może masz kocięta? Jak masz to szybko trzeba ogłaszać. :ok:

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Nie lis 28, 2010 11:26 Re: 4 KARZEŁKI i ich bieda...ok. B-stoku-SZUKAMY PILNIE DT

ina11 pisze:jasdor-ależ my chcemy dla nich jak najbardziej zaufanego DT,
chodzi o to, że usg, wszelkie badania szczegółowe są w tym momencie nierealne...
w takiej sytuajcji w jakiej jest Pipi :(
za dużo zwierząt ma pod opieką,
bardzo bym chciała, żeby kotki miały DT, a reszta kotów DS,
Pipi ma naprawdę ładne koty....
np:
viewtopic.php?f=13&t=113120

No toż wie ina , tylko ta bezsilność i nie wiadomo co robić. :(

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aania, CatnipAnia, Google [Bot], Marmotka, puszatek i 84 gości