Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 13.

Gutek pisze:Podziwiam Cię Agn, że potrafisz zrezygnować z marzenia, że pomoc przedkładasz nad siebie. Ale czy to, że inni tego nie potrafią znaczy automatycznie , że są źli?

Wiesz, gdyby to było moje jedyne marzenie...

od marzenia o sfinksie, wolę marzenie o sprawnie funkcjonującym kocim hospicjum na wysokim poziomie. :wink:

To też jest moje marzenie.

Nie, nie znaczy, że są źli.
Ale mam jakieś takie podejrzenie, że jest to nieco wątpliwe etycznie, zwłaszcza, gdy przybiera taką formę `realizacji marzenia` jak w DT, o którym wspomniałam.

genowefa pisze:Gdyby ktoś chciał ode mnie kota i napisał coś takiego jak czia, to musiałby się przygotować na serię naprawdę trudnych pytań.

Dawaj tę listę.

Zestawię sobie z moją - czasem dobrze jest podpytać innych, jak testują swoich potencjalnych adopcyjnych. Ja to czasami potrzebuję instrukcji `obsługi chętnych`, bo potrafią być sprytni.

a moim zdaniem czia powinna zadzwonić bezposrednio do mirka_t i pogadać - zamiast porozumiewac się poprzez forum, wszystko byłoby jasne a tak jest mnóstwo niedomówień i trudno dziwic się reakcji mirka_t.
wydaję mi się, że dla kogoś kto zajmował się, bądz też zajmuję się adopcjami zwierząt, forma bezpośredniego kontaktu jest oczywista.

Ubyło mi ponad 4,5kg kociny. :wink:

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=112672

Trisza ma dom

super

tylko trochę szkoda, że nie będzie jej fot w wątku... :wink:

genowefa pisze:Nie wiem co czia rozumie przez "działalność na swoim terenie". Łapanie kotów do kastracji? dokarmianie kotów? pomoc karmicielom?
Jeżeli ktoś pomaga kotom za swoim lub innym terenie, to:
1. Napotyka się na oswojone koty wyrzucone lub zagubione
2. Kociaki
To się dzieje ciągle Ogarniesz jedną sprawę i już za rogiem czai się następna.
Naprawdę nie mieści mi się w głowie jak można w takiej sytuacji skończyć z jednym kotem w domu.
Chyba, że mówisz tym wszystkim kotom "No nie stary siedź sobie tutaj, pa pa, ja już skończyłam z tymczasowniem"
A to chyba nie najlepiej świadczy o takiej osobie.

Jestem także ciekawa w jakim okresie czasu czia podpisała tych 200 umów, bo wiem jak ciężko znaleźć dobry dom dla kota, a mieszkam w stolycy, a nie na jakiejś pustyni
Wiem też ile kosztują tymczasy, nawet te zdrowe nie są tanie. Także: 200. Można:
a) pogratulować zarobków
b) zapytać skąd wzięła na to kasę
c) poddać w wątpliwość tą liczbę

Ja się waham pomiędzy b a c

Gdyby ktoś chciał ode mnie kota i napisał coś takiego jak czia, to musiałby się przygotować na serię naprawdę trudnych pytań.