Www u Emila i Lilly-nadajemy do woli! Czekamy na "cus"

Ja musze koniecznie sie wreszcie za ciastka wziac, bo do swiat juz tylko trzy tygodnie.

Takie nieudane brownies mi sie wlasnie ostatnio udaly. Chyba pojde do kuchni szukac dodatkow i upieke jeszcze dzis.

Boję się świąt, bo moja dietę szlag trafi

Na szczęście mam bardzo kiepski piec w kuchni i ciasta się palą z jednej strony i zostają surowe z drugiej więc mam wymówkę i nie piekę :mrgreen:

Fajnie, że masz co 2 tygodnie możliwośc wyjśc wczesniejz roboty :ok:

Do schronów u nas przychodza pomagac ludzie, którzy robią to z potrzeby serca. Znam wiele takich osób, jeszcze z portalu dogomania. Zwierza po prostu się kocha, bez warunków. Podziwiam i bardzo się ciesze, że pomagasz w schronisku :ok:

Izy nie widze nigdzie ... mam nadzieję, ze wraca już do siebie :roll:

Zaraz ide jej wąty oblookac.

O ! Jagusia przyfrunęła do Dorotki na wąt

Nie martw się dietą, w święta zjedz wszytskiego po troszeczke w ramach tłustych dni i już :wink:

10 kilo to juz wielki sukces :ok:

Ja sobie postawiłam za cel 10 kg do przodu, ale jakoś mi nie idzie :twisted:

Swieta przyjda i mina. Silownia otwarta, tak ze bede i tam, to sie wyrowna.
W ostanim roku upieklam 27 kg ciastek. Ciekawe ile mi teraz wyjdzie.

Jasdor weź sobie moje kilogramy, chętnie ci oddam. Jak chesz utyć to może rób odwrotnie niż ja tzn wsuwaj węglowodany :mrgreen:

Dzięki psiamo za miłe słowa, ja wiem, że 10 to dużo ale coś mi się stało w głowę i ja się teraz czuję grubsza niż 10 kilo temu :roll:

27kilo ciastek???? Ile to jest godzin pieczenia???

Calutka sobota to jest. Przygotowuje ciasto niektore dzien przed i wtedy idzie jak na tasmie. Najlepiej jak jestem sama i nikt mi nie przeszkadza.

Z moja mama sie akurat o diety poklocilam znou i odlozylam jej sluchawke. Ona twierdzi, ze mam wchodzic wiecznie na wage, ja i moj terapeuta twierdzimy, ze wage trzeba do piwnicy wywalic. Dla mnie to jest tak ogromny stres wchodzic na to gowno, ze potrzebuje glupiego jasia, zeby to zrobic.

jasdorku, i ja chetne wejde z Tobą w średnią. Chce zgubic z jakies 7 kilogramków. Przyjmiesz ? :mrgreen:

Dorota, zaniemówiłam, jak Ty znajdujesz czas na tyle pieczenia ? To jak piekarnia - ciastkarnia

Babusiu, pewnie pierwsze efekty były piorynujace a teraz tempo się ustabilizowało i to pewnie demotywuje. Wytrwaj ! :ok:

Poza tym sa dni w miesiącu gdy kobieta czuje sie jak balonik :mrgreen:

A od wspierania masz TŻ-ta, wypnij to i owo - na pewno poprawi Ci nastrój :mrgreen:

SecretFire pisze:
Z moja mama sie akurat o diety poklocilam znou i odlozylam jej sluchawke. Ona twierdzi, ze mam wchodzic wiecznie na wage, ja i moj terapeuta twierdzimy, ze wage trzeba do piwnicy wywalic. Dla mnie to jest tak ogromny stres wchodzic na to gowno, ze potrzebuje glupiego jasia, zeby to zrobic.

Najlepszy sposób na zrzucenie wagi: otworzyć okno i wyp...ją :mrgreen:

Dorotko,wyrzuć wagę i miej to gdzieś.

Ja ogólnie mam dziś wszystko gdzieś.
Trzymajcie się! Odezwę się za kilka dni.

Odkąd przeszłam na dietę ważę się rano i wieczorem i jest to stres za każdym razem. Zawsze schodzę z niej smutna. Rozumiem cię Secret. Pisałaś u AYO, że nie masz wiary w siebie ale skoro masz terapeutę to na pewno ci z tym problemem pomoże. Mój mi pomógł bardzo!

Ja-Ba

Iza !!!!! Co sie stało ? :roll:

Ja bym chętnie od was wszystkich pozbierała, nawet jakby się to miało skończyć nadwagą. Tak mi strasznie brak tych kilogramów .

Secret nie przejmuj się - moja też dziś się pieniła :mrgreen:

Może taki dzień. Ja nie wiem, czy one nie widzą, że my jesteśmy dorosłymi ludźmi :roll:

A ja to już szczególnie.
Na wagę nie stawaj, ja też nie staję, tyleż, że z odwrotnego powodu.
Fajnie by było na wagę stawać po dwie, wtedy by się podzieliło i średnia by wyszła na cacy.

psiama pisze:Ja-Ba

???

Erin, co się dzieje?

I to w ciagu godziny. Iza martwie sie teraz.

Moja mam uwaza tez, ze mi pomaga. Jej pomoc jest ale taka, ze mi wiecznie wytyka "nie jedz, nie pij, nie pier...." itd. W jej swiecie to jest pewnie dobry sposob. Ale nie w moim.
Waga jest w piwnicy i nawet nie mysle. Jak spodnie zaczynaja byc ciasne, pare dni mniej jem, potem sie zastanawiam, co zrobic, zeby znowu chudnac. Patentu jeszcze nie znalazlam i tak trwam.
Macie racje, w d... z tym wszystkim. Moja kolezanka, ktora jest chuda jak szczapa, nie miala ani jednego faceta, odkad sie znamy, ja za to ... I co? Tez idzie. :mrgreen:

Www u Emila i Lilly-nadajemy do woli! Czekamy na "cus"

Kto przegląda forum