Afrykańskie koty: Maluch i Baja

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pt lis 26, 2010 9:32 Re: Afrykańskie koty: Maluch i Baja + Meva i Pchełka

kurcze.... :( - to nawet gorzej niż było.... - może jednak Beatko przysłać Ci jakoś tego RC High Dilution? zapytaj weta jak będziesz, czy taka karma byłaby wskazana w przypadku Twoich kociastych?

joluka

 
Posty: 4844
Od: Nie gru 30, 2007 16:51
Lokalizacja: Warszawa Wawer

Post » Pt lis 26, 2010 12:50 Re: Afrykańskie koty: Maluch i Baja + Meva i Pchełka

dzięki za propozycję :1luvu: ale tu wszystko co spożywcze utknie na cle :evil:
będę w PL w okresie świątecznym i pewnie zakupię tę karmę, bo skoro hill's s/d nie daje rady...
jeszcze ta niepewność co do wyników Malucha :evil: jutro wszystko będzie wiadomo.
tak sobie jednak pomyślałam, Asiu, o Twojej Majorce. robiłaś jej posiew? bo w pierwszym przypadku pamiętam, że zebrałaś mocz z podłogi, więc sterylny nie był. no bo może w przypadku Majorki to niekoniecznie te pojedyncze struwity są przyczyną siusiania tu i ówdzie, tylko może też biedaczka zmaga się z jakąś infekcją bakteryjną?

bekos

 
Posty: 1172
Od: Nie kwi 15, 2007 21:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 26, 2010 17:29 Re: Afrykańskie koty: Maluch i Baja + Meva i Pchełka

bekos pisze:schronisko... nie wiem, czy już kiedyś o tym pisałam... schronisko jest tu tylko po to, by zwozić tam wyłapane zwierzęta (koty i psy). teoretycznie mają obowiązek przetrzymać zwierzę przez 2 tygodnie, na wypadek gdyby zgłosił się właściciel. w praktyce pewnie i tyle czasu nie dają. raz w tygodniu jest dzień zagłady: psy zapędzane są do metalowych mokrych kaltek i zabijane prądem, koty (ponieważ kiepsko przewodzą prąd) zamykane są w czymś w rodzaju akwarium i zatruwane gazem... jak to przed chwilą określił TŻ, to jest obóz zagłady, nie schronisko.


To niestety całkiem inny świat :( W Egipcie za to abo strzelają do zwierząt nocami na ulicy - to ta lepsza wersja, albo wyłapują je, wywożą je na pustynię i tam zostawiają, więc czeka je śmierć głodowa.

basantieg

 
Posty: 116
Od: Pon lis 22, 2010 16:09

Post » Pt lis 26, 2010 20:50 Re: Afrykańskie koty: Maluch i Baja + Meva i Pchełka

bekos pisze:dzięki za propozycję :1luvu: ale tu wszystko co spożywcze utknie na cle :evil:
będę w PL w okresie świątecznym i pewnie zakupię tę karmę, bo skoro hill's s/d nie daje rady...
jeszcze ta niepewność co do wyników Malucha :evil: jutro wszystko będzie wiadomo.
tak sobie jednak pomyślałam, Asiu, o Twojej Majorce. robiłaś jej posiew? bo w pierwszym przypadku pamiętam, że zebrałaś mocz z podłogi, więc sterylny nie był. no bo może w przypadku Majorki to niekoniecznie te pojedyncze struwity są przyczyną siusiania tu i ówdzie, tylko może też biedaczka zmaga się z jakąś infekcją bakteryjną?


nie robiliśmy posiewu - ale nie wyszły jej w drugim badaniu żadne symptomy stanu zapalnego, nie ma też białka - więc nie jest źle
a odnośnie posikiwania - od czasu wyadoptowania Malwiny Majorka przestała posikiwać poza kuwetą.... - to jednak było behawioralne.... :evil:

joluka

 
Posty: 4844
Od: Nie gru 30, 2007 16:51
Lokalizacja: Warszawa Wawer

Post » Sob lis 27, 2010 9:14 Re: Afrykańskie koty: Maluch i Baja + Meva i Pchełka

joluka pisze:a odnośnie posikiwania - od czasu wyadoptowania Malwiny Majorka przestała posikiwać poza kuwetą.... - to jednak było behawioralne.... :evil:

przynajmniej to masz z głowy. a odnośnie struwitów, to czy wet nie sugerował, że takie pojedyncze w polu widzenia, to jest w granicach normy? bo i z taką opinią w necie się spotkałam :?

a u nas: wyniki Malucha. Struwity, w lipcu liczne (+++), teraz są nieliczne (+). brak też osadu, który w lipcu był oznaczony ++. czyli jest znacznie lepiej :)
natomiast: w uchu Maluch ma gronkowca złocistego :evil: i na dodatek hodują też w labo jakieś grzybki z maluchowego ucha, ale z wynikiem chcą poczekać jeszcze ok.3 dni, żeby mieć pewność, co się wyhodowało.
normalnie jak nie urok, to wiadomo co :evil:

bekos

 
Posty: 1172
Od: Nie kwi 15, 2007 21:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 27, 2010 14:50 Re: Afrykańskie koty: Maluch i Baja + Meva i Pchełka

Witaj, przeczytała dziś Wasz wątek. Jestem pod wrażeniem z jakim zapałem opiekujesz się w Afryce kociastymi. Śliczne, są te Twoje ogonki. Strasznie smutne jest to, że tak mało jest tam tak cudownych opiekunów.
Co do struwitów, to my teraz też walczymy z nimi z moją kiciulą. U nas pomaga pasta UroPet chociaż wyczytałam na różnych wątkach, że niestety u wielu kotów się ona nie sprawdza. U nas działa świetnie. Możesz zakupić taką tubkę i mieć w razie nawrotu. Ja z własnego doświadczenia polecam karmę Hillsa, tylko my stosujemy Hills c/d która utrzymuje właściwe ph moczu kota (wtedy nie tworzą się struwity) . Natomiast s/d struiwty rozpuszcza i chyba ma mocniejsze właściwości zakwaszające. Z zakwaszaniem moczu też trzeba uważać bo można przesadzić i wtedy mogą się tworzyć oksalaty. A to już gorsza sprawa.
No i ważne przy struwitach zeby kociaste dużo piły.
Trzymamy kciuki za zdrówko i czekamy na dalsze wieści :D

adelka99

 
Posty: 114
Od: Nie paź 17, 2010 11:17

Post » Sob lis 27, 2010 19:17 Re: Afrykańskie koty: Maluch i Baja + Meva i Pchełka

adelka99, witamy :1luvu: i dziękujemy za rady. tak naprawdę mam wrażenie, że co weterynarz, to inna rada odnośnie karmy. kręćka można dostać.

bekos

 
Posty: 1172
Od: Nie kwi 15, 2007 21:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 27, 2010 21:16 Re: Afrykańskie koty: Maluch i Baja + Meva i Pchełka

Mi w zasadzie wetka nie zalecała żadnej karmy. Sama wyczytałam, że Hills daje rade, no i mój wybredny kot ją zaakceptował. Przy struwitach ważne jest, żeby kot jadł jak najmniej suchej karmy.
Wetka kazała pilnować żeby kot przyjmował dużo płynów :piwa: no i ta paste i Urovet ( żurawina i glukozamina ).
U nas sytuacja była poważna bo kot miał bardzo dużo struwitów. Teraz albo nie ma, albo pojawia się kilka w polu widzenia.

Szybko dacie sobie radę. Życzymy zdrówka i pozdrawiamy zimowo. Unas śnieg 8)
Czekamy na relację o kitkach.

adelka99

 
Posty: 114
Od: Nie paź 17, 2010 11:17

Post » Nie lis 28, 2010 12:08 Re: Afrykańskie koty: Maluch i Baja + Meva i Pchełka

Co tu tak cicho?
Obrazek
PRAWDZIWE NEVY NIE MAJĄ W RODOWODZIE SOMALIJCZYKÓW!!!

NASZ WĄT: viewtopic.php?f=1&t=145040&start=780

Szura-najmysi mama

 
Posty: 10072
Od: Pon sty 22, 2007 19:46
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 28, 2010 16:30 Re: Afrykańskie koty: Maluch i Baja + Meva i Pchełka

Cicho, bo dziś zajęłam się dla odmiany wizytą u ludzkiego lekarza, zaprowadziłam się tam sama :ryk: i w efekcie tak jak Baja zaczęlam od dziś antybiotyk (tylko inny i ze zgoła innych powodów niż Baja :wink: )
z tą suchą karmą, czy to Hill's czy RC czy cokolwiek innego, to coraz bardziej zaczynam się skłaniać do tez głoszonych przez zwolenników diety BARF. jednak, tak na zdrowy rozum, kot powinien wcinać surowe mięsko a nie jakieś suche kulki z niewiadomodokońcaczego. takie kulki to jak nie struwity to oksalaty będą tworzyć i tak w kółko macieju :?

gdybym chociaż mogła tu dostać dobrą mokrą karmę, a tu nic nie ma... chyba faktycznie już tylko pozostaje mi zabrać się za BARF. tylko boję się nieco toksoplazmozy...

bekos

 
Posty: 1172
Od: Nie kwi 15, 2007 21:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lis 28, 2010 23:03 Re: Afrykańskie koty: Maluch i Baja + Meva i Pchełka

Barf to byłoby najlepsze wyjście jesli koty chcą jeść surowe mięso. Moja dopiero co z suchego przeszła na mokre. Też się zastanawiam nam Barfem ale jakoś marnie to widzę :roll:
Jak tam kociaki?

adelka99

 
Posty: 114
Od: Nie paź 17, 2010 11:17

Post » Nie lis 28, 2010 23:04 Re: Afrykańskie koty: Maluch i Baja + Meva i Pchełka

Aaa, zapomniałam, zdrówka życzymy :wink:

adelka99

 
Posty: 114
Od: Nie paź 17, 2010 11:17

Post » Nie lis 28, 2010 23:05 Re: Afrykańskie koty: Maluch i Baja + Meva i Pchełka

Przestawienie kotów z suchego na mięcho bywa bardzo cięzkie.
Obrazek
PRAWDZIWE NEVY NIE MAJĄ W RODOWODZIE SOMALIJCZYKÓW!!!

NASZ WĄT: viewtopic.php?f=1&t=145040&start=780

Szura-najmysi mama

 
Posty: 10072
Od: Pon sty 22, 2007 19:46
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 29, 2010 2:28 Re: Afrykańskie koty: Maluch i Baja + Meva i Pchełka

moje gamonie kiedyś dostawały rano puszkę, od dość długiego czasu dostają surową wołowinę i nie było raczej protestów. dostają też czasem kawałek kurczaka albo ryby, to pierwsze rzadko bo Rycha po drobiu dostaje alergii i uszy wydrapuje. trzeba chyba popróbować co jest chodliwe akurat u ciebie i potem stopniowo przestawiać :)
Obrazek ObrazekObrazek
Franek & Rysia
Zabezpieczenia okien i balkonów 3miasto- R E A K T Y W A C J A.

rambo_ruda

 
Posty: 8231
Od: Pon maja 15, 2006 16:53
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon lis 29, 2010 9:54 Re: Afrykańskie koty: Maluch i Baja + Meva i Pchełka

a czy Wasze koty są w ogóle zainteresowane surowym mięsem? bo u mnie na BARF-a pewnie dałoby się przestawić Murasa, ale Majorka nigdy nawet nie tknęła mięsa, nawet skrawka... :( - i to ani kurczaka, ani wołowinki, ani indyczka, ani wątróbki...... :evil: :evil: :roll: - więc nawet nie próbuję z BARF-em, bo sama bym to zdrowiem przepłaciła.... :?

joluka

 
Posty: 4844
Od: Nie gru 30, 2007 16:51
Lokalizacja: Warszawa Wawer

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 23 gości