Dzisiaj chciałabym tylko jednego-nie mieć nigdy więcej zadnych kotów,świnek,nawet rybek,żadnych zwierzat.Dzieci też bezpieczniej byłoby nie mieć.
Przejdzie mi za jakis czas,przynajmniej trochę.
Dzisiaj Arti i Asmi mieli mieć powtórkę szczepienia.W sobote okulista.
Koty najpierw rozrabiały,jak zawsze,teraz spią jak co dzień ,maluchy stłoczone na leżaku.Ogólna micha opustoszała jak co dzień,apetyty wszystkim dopisuja.
Jakby sie nic nie wydarzyło,jakby sie nic szczególnego nie stało.
Tylko miski Vivien wciaż stoją w rządku i kocyki nie chca przestać pachnieć jej moczem,a ja nie chce ich prać ,nie chce chować jej misek.
