Piękny czarny Promyk...trutka...walczymy-prosimy o kciuki

Może jeszcze nie doszedł do siebie całkiem.
Zapytaj weta przy najbliższej okazji.
I wygłaszcz słodziaka ode mnie :1luvu:

Też myślę, że mógł jeszcze nie dojść do siebie. Przecież miał taką dawkę narkozy, że ho. Ale weta spytać nie zaszkodzi

smarti pisze:Kociątko po nocy?-macie na myśli tego potężnego kocurra?

kocurro stara się być grzeczny,nawet za bardzo..
martwi mnie trochę to że ciągle nosi łebek taki opuszczony ale to może dlatego że go ta krtań boli..

no i jak je to tylna część cialka leży rozplaskana na podłodze-tak jakby nie miał siły w tylnych łapkach..albo taki leniuszek z niego.

mam nadzieję że to nie są jakieś problemy neuro-w razie czego to jakie są na to badania?

A może ten typ tak ma?
Mój Mruś często rozpłaszcza się przed miską i aby łebka za bardzo nie podnosić chrupki wyciąga łapą na podłogę i zjada.

Miałam niestety okoliczność z bardzo ciężkim krwotokiem z wrzodów żołądka u człowieka. Organizm po utracie krwi jest bardzo osłabiony i po prostu nie ma siły na nic. Spokojnie, trochę trwa zanim dojdzie do siebie, mam nadzieję, że to tylko to.

Cicha podczytywaczka wątku.

No właśnie, a Promyk przecież stracił tyle krwi.

Moja Biduńka

też podczas jedzenia zawsze tak się rozpłaszczała. Ale ona miała trwały uraz w dolnej części kręgosłupa, źle się zrosło po poważnym pogryzieniu przez psa.

Erin, bardzo cię proszę, kopnij Monię w d., żebyś mogła wystawić te bazarki. Ale tak właściwie, to po co ja Ciebie proszę...? Ty jesteś w Białymstoku, a ja od kilka minut drogi od Niej :mrgreen:

Pójdę ją nakopać i przy okazji jeszcze marmurka Jej zaniosę :ryk:

dlatego nieustannie :ok:

i niezliczone dobre myśli :1luvu:

Iwonka miała jechać na 14-tą na kontrolę :ok:

Wielbłądzio :1luvu:

Te serduszka to za to, że zamierzam iść kopnąć Monię w d.

?

krew pobrana z wielką walką, oczywiście w drodze było sioo,

dokumentacji nie zdążyli,o wyniki mam dzwonić wieczorem.
jakiś potworny młyn mieli bo sunia leżała tak pod aparaturą jak kilka dni temu Promyś i wszyscy przejęci nad tą sunią .. :roll:

Biedna sunia

Kciuki za nią :ok:

A Promyk widzę brykać zaczął

smarti pisze:krew pobrana z wielką walką, oczywiście w drodze było sioo,

dokumentacji nie zdążyli,o wyniki mam dzwonić wieczorem.
jakiś potworny młyn mieli bo sunia leżała tak pod aparaturą jak kilka dni temu Promyś i wszyscy przejęci nad tą sunią ..

Czyżby następna ofiara ludzkiej podłości?

Alienor pisze:Dla wszystki chętnych z samego rana tuż przed weekendem przepis na leche pantera:
Na wysoką szklankę (taką do koktaili) na dno sypiemy szczyptę (sporą) cynamonu i wlewamy kieliszeczek wódki. Zalewamy słodkim mlekiem skondensowanym do 1/3 wysokości szklanki, następna szczypta cynamonu, na to lejemy zwykłe mleko , mieszamy łyżeczką do samego dna i na wierzch odrobina cynamonu - gotowe.
Sądzę, że Promyś się nie obrazi jak takim drinkiem wypijemy za jego zdrowie

Znalazłam

Dobrze pamiętałam że to na tym wątku - muszę listę zakupów zrobić

Dzielny chłopak :ok:

Iwonko ucałuj Promyczka :1luvu:

Promysiu

Biedny psiaczek

Będziesz wiedziała co z nim?

Piękny czarny Promyk...trutka...walczymy-prosimy o kciuki

Kto przegląda forum