bidy moje kochane, H2 i E2 ;-)

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pt lis 26, 2010 12:18 Re: bidy moje kochane, fotki, fotki, fotki

Georg-inia pisze:dlaczego odkażacie RANY spirytusem?

A czym odkażać? Ja niczym nie odkażam, myję porządnie wodą i szarym mydłem :oops:

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33222
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt lis 26, 2010 12:19 Re: bidy moje kochane, fotki, fotki, fotki

Georg-inia, ja nie oglądałam Pottera, ale mam bujną wyobraźnię :ryk:
My użyliśmy tylko sporo ciepłej wody.

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lis 26, 2010 12:29 Re: bidy moje kochane, fotki, fotki, fotki

jozefina1970 pisze:A czym odkażać? Ja niczym nie odkażam, myję porządnie wodą i szarym mydłem :oops:


a wody utlenionej to nie łaska używać? od kiedy mam koty w większej ilości niż 1 - posiadam w domu przynajmniej 2 butelki H2O2. Tania jest, to sobie pozwalam :) I Rivanol - jakby mnie któreś ugryzło...

Spirytus może i nadaje się do odkażania narzędzi i skóry, ale nie otwartych ran przecież. Pomijam szczypanie, ale spirytus ma właściwości denaturacyjne i oprócz ewentualnych bakterii zabija też nasze komórki - brzegi rany i jej środek ulegają martwicy i - malowniczo opisując - w człowieku zostaje dziura ;)
ciepła woda do przemywania otwartej rany też nie bardzo - ciepło zwiększa krwawienie przecież. Można wsadzić zacięty palec pod strumień zimnej wody - krwawienie będzie ustawać, a rana będzie się płukać, ale to płukanie to taki pic trochę.

H2O2, dziewczęta, li i jedynie 8)
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lis 26, 2010 12:46 Re: bidy moje kochane, fotki, fotki, fotki

Inga, ale jeśli spotkamy się w lecznicy, nie będziesz się śmiać z mojego męża- bo będzie mu przykro...

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lis 26, 2010 13:00 Re: bidy moje kochane, fotki, fotki, fotki

Jakie RANY? Ledwo zadrapania ;) Na duże rany to nawet wody utlenionej nie leje tylko zwykłą wodą przepłukuję i co najwyżej odkażam wokół rany nie dotykając samej rany i do lekarza.
Mit a propos wody utlenionej (pkt.23):
http://www.przekroj.pl/cywilizacja_spoleczenstwo_artykul,4065,2.html

elu

 
Posty: 5175
Od: Czw kwi 15, 2010 18:44
Lokalizacja: Mikołów

Post » Pt lis 26, 2010 13:03 Re: bidy moje kochane, fotki, fotki, fotki

Kiedyś na wszelkie skaleczenia/urazy skórne stosowałam maść Laticort (byle nie krem, bo w takiej postaci też jest). Teraz w użyciu tylko domowy specyfik - olejk z dziurawca i wszystko goi się piorunem.
Nie odkażam niczym, bo on sam ma działanie bakteriobójcze.

popr.stylistyki
Ostatnio edytowano Pt lis 26, 2010 13:13 przez Amika6, łącznie edytowano 2 razy
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Pt lis 26, 2010 13:07 Re: bidy moje kochane, fotki, fotki, fotki

Dobrze, ze HSB tego nie czyta. On jest wyczulony na "lekowanie". Każde świństwo weźmie, jeśli lekarz każe. Przy okazji we mnie wmusza. Ja przez całe swoje życie nie zjadłam tyle leków, co przy HSB :roll: A on twierdzi, że i tak traktuje mnie ulgowo...
Już powoli widzę koniec we wklepywaniu. Ufff

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lis 26, 2010 13:22 Re: bidy moje kochane, fotki, fotki, fotki

Zaraz popełnię morderstwo :!: Jak ja nie znoszę pacjentów, którzy pod otoczką bycia miłym, grzecznym ukrywają masę złości. Nie znoszę złościć się za innych. Niech każdy sam rozładowuje swoje emocje. I to uczciwie. Bez uprawiania przeniesienia :evil:

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lis 26, 2010 13:44 Re: bidy moje kochane, fotki, fotki, fotki

elu pisze:Jakie RANY? Ledwo zadrapania ;) Na duże rany to nawet wody utlenionej nie leje tylko zwykłą wodą przepłukuję i co najwyżej odkażam wokół rany nie dotykając samej rany i do lekarza.
Mit a propos wody utlenionej (pkt.23):
http://www.przekroj.pl/cywilizacja_spoleczenstwo_artykul,4065,2.html


:lol: no cóż, wolę bardziej naukowe wyjaśnienie sposobu działania wody utlenionej, np:

...ma tlen w postaci rodnika (tzn. rodniki tlenowe posiadające jeden niesparowany elektron walencyjny, oznaczony kropeczką), który wytwarza się na powierzchni, wg równania:
H2O2 --> H2O + O•
Duże lokalne stężenie rodników tlenowych ma niszczące działanie na większość mikroorganizmów.


dodam, że to działanie niszczące polega na zabieraniu jonów ze ścian komórkowych drobnoustrojów przez ten wolny atom tlenu :) Na niektóre bakterie działa lepiej (beztlenowe), na niektóre (tlenowe) gorzej. Proces ten dzieje się powoli i na pewno nie ma efektu bomby atomowej dla bakterii, ale skutecznie uszkadza ich komórki i blokuje ich namnażanie.

Sunshine, nie daj sobie pchać leków. Moja mamusia kochana lekami właśnie tak mnie urządziła, że dziś prawie nie ma antybiotyku, na który moje symbionty w okresie buntu by nie były oporne... inna rzecz, że wielu antybiotyków w ogóle nie toleruję...
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lis 26, 2010 14:42 Re: bidy moje kochane, fotki, fotki, fotki

Na antybiotyki to ja się buntuję. Ale wszelkiej maści gripexy, cerutiny, przeciwbólowe, przeciwzapalne :roll: Do tego antybocian i moja trzustka nie wyrabia :(

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lis 26, 2010 16:56 Re: bidy moje kochane, fotki, fotki, fotki

Chciałam wam o tym już wcześniej opowiedzieć, ale tak sie zajęłam ciężką pracą :wink: , że zapomniałam.
Erwinek dostaje zestaw leków do mokrej karmy, rano i wieczorem kropelki, enisyl. Wieczorem antybiotyk. Potem jest czas na smakołyk. Wczoraj zapomnieliśmy podać Juniorowi antybiotyku. Erwin już stał na dużej komodzie a Leszek wyłuskiwał połówkę tabletki z opakowania. Tabletka upadła na komodę. Erwin przekonany, ze to smakołyk, łyknął tableteczkę. Widać było, że coś mu się nie zgadzało, ale z obawy, ze inni mu zjedzą, wciągnął bez mrugnięcia okiem. Ot, zalety posiadania wszystkożernego kota :ryk:

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lis 26, 2010 17:39 Re: bidy moje kochane, fotki, fotki, fotki

sunshine pisze:Tabletka upadła na komodę. Erwin przekonany, ze to smakołyk, łyknął tableteczkę. Widać było, że coś mu się nie zgadzało, ale z obawy, ze inni mu zjedzą, wciągnął bez mrugnięcia okiem. Ot, zalety posiadania wszystkożernego kota

To dobre :ryk:
grzeczny kotek :)
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lis 26, 2010 17:54 Re: bidy moje kochane, fotki, fotki, fotki

Ale wytresowałaś Erwinka :lol: sunshine kiedy następnym razem będziesz u swojego weta/wetki?
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lis 26, 2010 18:48 Re: bidy moje kochane, fotki, fotki, fotki

Erwinek dzisiaj też samodzielnie zjadł antybiotyk, jakby to był najlepszy smakołyk.
Shalom, właśnie wróciliśmy. Pewnie za jakiś tydzień, półtora będziemy próbować szczepić Hansa.

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź


[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 143 gości