Dwa kocie KARZEŁKI znalazły najlepsze na świecie DT :)

http://www.cafeanimal.pl/artykuly/porad ... kotow,2028

One faktycznie powinny trafić pod stałą opiekę najlepszych wetów.
Mnóstwo ciepłych myśli, Pipi - trzymajcie się.

Do tej pory walczyłam z odpaleniem samochodu/zlom jeden/. Podladowalam akumulator - nic, nie wiem co sie dzieje. Sasiad ma taki prostownik do rozruchu/tak to nazwal/ podlaczyl i udalo sie. Jedziemy, ale nie jest z nimi dobrze.
Wszystko potem napiszę, pa.

Jesteście kochane, bardzo dziękuję. Przynajmniej nie musze się martwić, że nie mam pieniędzy. Wpłynęło 130 zł. Od dorcia44 - 40 zł i od (?), OJ ZAPOMNIAŁAM, COSIK NA Z CHYBA? potem, ok? :kotek:

Naprawde zdrowy rozsadek mi ginie, jak ich widze. Jak bym byla blizej, napewno bym chociaz jednego zabrala. Tak mi strasznie ich zal.
Dopoki nie bedzie gorzej, mozemy wiezyc w poprawe.

Wspominałam wam o Orzechowcach ! Tam dziewczyny miały takiego kociaka i podawali mu właśnie hormony. Zapytam .

ech biedne maluszki trzymam :ok:

i za Ciebie Pipi :ok:

Ja też potrzymam :ok:

za maluszki

Niech im idzie dobrze...

Dziewczyny, ja podtrzymuję deklarację pomocy, i domu dla burasi - będę weryfikowala ten dom na dniach, ale po wstępnych rozmowach wiem, ze jest the best. jesli kotka będzie jednak bardzo chora i malo zycia przed sobą - moze trafic do mnie. Tylko musi byc zaszczepiona. Test moge zrobic w Warszawie. Na pewno pojedzie na badania, będzie zdiagnozowana wzdłuż i wszerz, i jesli bedzie mozna jej pomoc - bedziemy walczyc. Zylexis mam jakby co, i mogę brac leki na krechę, więc nie będzie problemu z załatwieniem czegokolwiek. Nie wiem co sie dzieje z kotkami po wczorajszym dniu, to na pewno byl dla nich ogromny stres, natomiast dobry wet pobierze krew - jak nie z łapki, to z żyły jarzmowej, dlatego o testy w W-wie jestem spokojna - zostaną zrobione.
Przykro mi, ze więcej nie mogę pomóc, jestem za daleko. Bardzo się martwię o maluszki....

ja również trzymam :ok:

czekam na wieści... oby były dobre.

Takie przeżycia dzień po dniu ...

Czekamy cierpliwie, mam nadzieję, że wszystko dobrze sie skończy.

Pipi tak sobie myślę i myślę i czekam na mojego karzełka ,a jak wszystko pójdzie ok. zrobię jej testy w wawie ,jednak mamy tu większe możliwości .
Na razie mocne kciuki aby kocięta doszły do siebie :ok:

czyli do wawy jechały by 2 maluchy ,tak?

W schronisku w Orzechowcach była koteczka karłowata - podawano jej hormon wzrostu. Napisałam do dziewczyn i dostałam taką odpowiedź

Nasza malutka kicia wyrosłą i nie ma już zupełnie śladu po jakimkolwiek niedomaganiu. Jeśli chcesz, to mogę przesłać Ci na PM numer do lecznicy, która wyleczyła Dziunie i opiekuje się nią do dziś.

Może można by chociaż skonsultować z tą lecznicą, skoro już coś takiego leczyła ?
Poprosić o telefon ?

No jasne, weź telefon!

Mam nadzieję, że dzisiejsze wieści po powrocie Pipi będą lepsze niż niż te z wczoraj. Czekam bardzo. I martwię się o kociaczki.

Jak tylko dostane numer to przekażę .

Dwa kocie KARZEŁKI znalazły najlepsze na świecie DT :)

Kto przegląda forum