Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

selene00 pisze:
atla pisze:
selene00 pisze: Myślicie, że pasty odkłaczającej powinnam pojeść?

Iwonko! ja bym chyba spróbowała, bo jak Ty się zatkasz...

Dla mnie nie będzie to nic nowego!

Wariatki

Oj, no tylko że ja Xenny extra używam. :oops:

Ku.....a!!!!! :evil:

Zimno się coś zrobiło i nie mogłam zasnąć pod kocykiem.
Wstałam w nocy i wyciągnęłam skrzętnie skrywaną przez 8 miesięcy kołderkę.
Pod kołderką zdecydowanie lepiej mi się spało.
Obudziłam się zalana!!!
Ten skur... Astaroth znowu mnie zajszczał!!
Ku..a!!! :evil:

Ja się dopuszczę kotobójstwa!! :evil:

A dwa kocyki? Ja tak czasem robię, jak HSB chrapie i muszę sie przenieść do drugiego pokoju.

selene00 pisze:Obudziłam się zalana!!!
Ten skur... Astaroth znowu mnie zajszczał!!
Ku..a!!! Ja się dopuszczę kotobójstwa!!

Współczuję. Może Astusiowi kołderka nie odpowiadała

O kurcze, współczuję.
No i co to może być, nie jest to sikanie chorobowe, więc co :evil:

może Astek ma tak jak Celina?
jak tylko coś miękkiego leży to od razu sik!

Lideczka ['] 2006 - 21.04.2015

choroba no! a może mu zapach nie odpowiada albo wręcz przeciwnie - odpowiada?
może neutralizatorem kołderkę potraktować? nie wiem, no...
Iwona - współczuję tej konewki.

atla pisze:może neutralizatorem kołderkę potraktować?

A co to jest ten neutralizator? Chętnie taki nabędę... dla mojej panny.

Lideczka ['] 2006 - 21.04.2015

w którymś wątku czytałam. poszukam i podeślę info.

edit: tu dziewczyny pisały: viewtopic.php?f=27&t=119951&p=6660249#p6660249
może Astek czuje zapach swojego poprzedniego podsikiwania i go korci? nie wiem.... ale może to coś da...

Dziękuję za wszystkie wyrazy współczucia i rady.
On chyba lubi lać jak jest miękko. :roll:

Ja to chyba jakiś odstraszacz potrzebuję.
A Astusia to będę gonić z wyra!
Ja już wolę, żeby żaden ze mną nie spał, niż ma spać któryś /wiadomo który!/ w taki sposób. :evil:

Drugi raz sama tej kołdry nie wypiorę, bo w czasie pierwszego prania myślałam, że ducha nad nią wyzionę.
W poniedziałek czeka mnie pralnia.
A póki co mam kocyk i sweterek, i skarpetki, i szlafroczek, i jakoś dam radę.
Jak kołdra wróci z pralni, a ten lej powtórzy po raz kolejny swój wyczyn, to nastepnym razem miast kołdry do pralni zapakuję jego :kotek:

!

selene00 pisze:Jak kołdra wróci z pralni, a ten lej powtórzy po raz kolejny swój wyczyn, to nastepnym razem miast kołdry do pralni zapakuję jego !

i będzie miał za swoje :mrgreen:

Miałam ci ja w domu jeden jedyny wazon, który się ostał mimo kocich igraszek, odbywających się w nim i na nim.
Do kwiatów się nie nadawał, bo to był wielki, ciężki siwak.
Był! :roll:

Kaszmir bardzo lubił na nim wysiadywać i chyba Silence sobie przypomniała, że też się kiedyś tak bawiła.
Poszła w ślady Kaszmirka jakoś niefortunnie i wazon brzdęk!

Swoją drogą to sporo musiała przytyć. :mrgreen:

Biedna Silensia...
Jakie to musiało być dla niej traumatyczne przeżycie...
Trzeba jej to jakoś wynagrodzić!!!
Najlepiej - jakąś dobrą kolacyjką :ok:

Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Kto przegląda forum