Dwa kocie KARZEŁKI znalazły najlepsze na świecie DT :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lis 25, 2010 21:50 Re: 4 KARZEŁKI i ich bieda...ok. B-stoku-SZUKAMY PILNIE DT

Szczepić ich nie ma potrzeby, ponieważ tylko możemy im zaszkodzić.

8O 8O 8O
Szczerze mówiąc to właśnie 8O 8O 8O
Wet powiedziała, że jest więcej jak pewna, że one nie mają białaczki

Jasnowidz? 8O 8O 8O

Pipi, jeśli one nie będą zaszczepione to ja nie mogę ich wziąć :(
Ostatnio edytowano Czw lis 25, 2010 21:57 przez magaaaa, łącznie edytowano 1 raz

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Czw lis 25, 2010 21:56 Re: 4 KARZEŁKI i ich bieda...ok. B-stoku-SZUKAMY PILNIE DT

:cry: Takie rokowania? Toc niech nam przykrosci nie robi...

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Czw lis 25, 2010 22:01 Re: 4 KARZEŁKI i ich bieda...ok. B-stoku-SZUKAMY PILNIE DT

Pipi, to nie Twoja wina przecież. Wiem, co sobie teraz myślisz i masz poczucie winy, każdy to przechodzi. Mam nadzieję, że się mylę.
A my, dziewczyny, MOBILIZACJA i szukamy wyjścia z sytuacji

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Czw lis 25, 2010 22:07 Re: 4 KARZEŁKI i ich bieda...ok. B-stoku-SZUKAMY PILNIE DT

strasznie mnie ten wątek maleńtasków wciągnął
i oby wszystko było OK
tyle działania, przemysleń i ten optymistyczny chaos-MUSI BYĆ OK

czekam na wieści z niecierpliwością i na fotki
bordo
Obrazek
Obrazek

bordo

 
Posty: 1223
Od: Nie wrz 10, 2006 17:22
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 25, 2010 22:18 Re: 4 KARZEŁKI i ich bieda...ok. B-stoku-SZUKAMY PILNIE DT

kotów, które są słabe nie szczepi się, bo mogą być powikłania...ale mogą przebywać w towarzystwie szczepionych...

izydorka

 
Posty: 9465
Od: Śro lut 04, 2009 21:09
Lokalizacja: Śląsk

Post » Czw lis 25, 2010 22:25 Re: 4 KARZEŁKI i ich bieda...ok. B-stoku-SZUKAMY PILNIE DT

jasdor pisze:Pipi, to nie Twoja wina przecież. Wiem, co sobie teraz myślisz i masz poczucie winy, każdy to przechodzi. Mam nadzieję, że się mylę.
A my, dziewczyny, MOBILIZACJA i szukamy wyjścia z sytuacji

A dlaczego Pipi miałaby czuć się winna? Czemu?
Poszukiwanie wyjścia z sytuacji to ja bym zaczęła od znalezienia innego weta.
Bo to, że wet gołym okiem stwierdza ze nie mają białaczki to ...
Ale jeśli odmawia szczepienia nie zalecając leczenia to to już troche dziwne.
To takie jakieś dzialania akonto tej selekcji, tak? :evil:

Tak, powinny jeść conva, tego mięsnego zwłaszcza. U mnie jest po 4,30 za saszetkę 100g.

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Czw lis 25, 2010 22:35 Re: 4 KARZEŁKI i ich bieda...ok. B-stoku-SZUKAMY PILNIE DT

Tak jakoś mi sie wydaje, bo ja w sytuacji, jak nie mogę pomóc a dzieje się źle to zawsze mam poczucie winy. Fakt, może to tylko ja tak mam.

Zamiast wyjścia z sytuacji to ja bym chyba poszukała innego weta.

Poszukanie innego weta - to jest właśnie krok do wyjścia z tej sytuacji. Ja odbieram tą wetkę : po co szczepić te koty, przecież i tak niedługo zdechną :evil: po co wogóle sie nimi zajmować
Ja, jak nie jestem pewna weta, u ktorego byłam , to w drodze powrotnej do domu wstępuję jeszcze do innego , żeby mieć choć trochę pewności . Czasami zdarza się, że i diagnoza i leczenie jest całkowicie rozbieżne :evil:
Może jakaś nasza forumowa wetka by się wypowiedziała nt kociaczków ?

Ale nie panikujmy, Pipi jak odpocznie i zajrzy to pewnie coś zdecyduje i wspólnymi siłami jakoś wybrniemy razem z kociakami :ok:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Czw lis 25, 2010 22:40 Re: 4 KARZEŁKI i ich bieda...ok. B-stoku-SZUKAMY PILNIE DT

jasdor pisze:Tak jakoś mi sie wydaje, bo ja w sytuacji, jak nie mogę pomóc a dzieje się źle to zawsze mam poczucie winy. Fakt, może to tylko ja tak mam.

Zamiast wyjścia z sytuacji to ja bym chyba poszukała innego weta.

Poszukanie innego weta - to jest właśnie krok do wyjścia z tej sytuacji. Ja odbieram tą wetkę : po co szczepić te koty, przecież i tak niedługo zdechną :evil: po co wogóle sie nimi zajmować
Ja, jak nie jestem pewna weta, u ktorego byłam , to w drodze powrotnej do domu wstępuję jeszcze do innego , żeby mieć choć trochę pewności . Czasami zdarza się, że i diagnoza i leczenie jest całkowicie rozbieżne :evil:
Może jakaś nasza forumowa wetka by się wypowiedziała nt kociaczków ?

Ale nie panikujmy, Pipi jak odpocznie i zajrzy to pewnie coś zdecyduje i wspólnymi siłami jakoś wybrniemy razem z kociakami :ok:


Niestety miałam taki przypadek, z bardzo ciężką chorą psą... kiedy była maleńka i ledwo ją kupiliśmy od pseudo-hodowcy (nie zdając sobie wtedy (11 lat temu) sprawy co i jak)... Pan dokotor powiedział, żeby wymiotującemu psu z biegunką, ledwo stojącemu na łapach siemię lniane podawać. 3 dni. Podawaliśmy. Po 3 dniach ten pan powiedział, że teraz to on może psa zacząć leczyć - skoro jest dość silny by przeżyć... - brrrrrrrrrrrrr - ale wyleczył.
Dziękuję. Trzymam kciuki za wszystkich :)!...

RudyiSrebrnyKot

 
Posty: 4830
Od: Nie paź 25, 2009 12:46
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Czw lis 25, 2010 22:43 Re: 4 KARZEŁKI i ich bieda...ok. B-stoku-SZUKAMY PILNIE DT

Jak moja kota okulała (stan zapalny) to mi wetka kazała przyjść w piątek (byłam we wtorek) a do piątku zostawić ją w spokoju. Za porade skasowała 30,00. Od razu pojechałam do drugiej - a ta namacała kotu chorobę , podała leki, kazała przyjechac do kontroli i zapłaciłam 10,00 . Samo życie :roll:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Czw lis 25, 2010 22:53 Re: 4 KARZEŁKI i ich bieda...ok. B-stoku-SZUKAMY PILNIE DT

Weźcie przestańcie, bo mnie zaraz ciśnienie skoczy.
Ja przez takich ludzkich lekarzy nie mam ojca od ponad 25 lat :(
I dostaję piany na pysku jak słyszę takie teksty u weta - chociaż szczepiona jestem 8)
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Czw lis 25, 2010 22:59 Re: 4 KARZEŁKI i ich bieda...ok. B-stoku-SZUKAMY PILNIE DT

Cicho, Erin, cicho...
Szkoda tylko zmarnowanego czasu Pipi, stresu kociaków...

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Czw lis 25, 2010 23:01 Re: 4 KARZEŁKI i ich bieda...ok. B-stoku-SZUKAMY PILNIE DT

No pewnie, że szkoda :(
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Czw lis 25, 2010 23:11 Re: 4 KARZEŁKI i ich bieda...ok. B-stoku-SZUKAMY PILNIE DT

izydorka pisze:kotów, które są słabe nie szczepi się, bo mogą być powikłania...ale mogą przebywać w towarzystwie szczepionych...


ekspertem nie jestem, ale NIE SZCZEPIĆ nim nie będzie pewności ,że nie maja białaczki...
U nas rok temu kiedy zeszły mi maluszki ze schronu każdy myślał,że są zdrowe.Były już podleczone, śliczne grubaski.były dla nich domki stałe.Po drugim szczepieniu zaczęły odchodzić jeden po drugim.Najdłużej żył Miluś mój kochany, ponad rok i 4 miesiące Wtedy zrobiliśmy testy...niestety okazało się,że miały białaczkę.Ja bym się upierała, ,żeby je przebadać.Skoro wet nie "umie "pobrać krwi)pobiera sie z czesci udowej, jak z przedniej nie można.Tu naprawdę starczy jedna kropelka), to matkę chociaż przetestować, ale jeśli to ta czarna na parapecie, to źle wygląda.Mam nadzieje,ze ona nie jest z miotu Rumcajsika(tak wyglada)
Dziewczyny,jeśli są osłabione to nie wolno ich szczepić teraz, zejdą ...szczepienie osłabia...
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Czw lis 25, 2010 23:23 Re: 4 KARZEŁKI i ich bieda...ok. B-stoku-SZUKAMY PILNIE DT

Dlaczego wetka nie zalecila np Zylexisu?
Mój wet pobiera kociętom krew do badania z żyły jarzmowej. Nawet naprawdę chorym, lecacym przez ręce.
Natomiast niemożnośc pobrnia krwi to też dla wetki sygnał, ze źle się dzieje.
Conv jest super, ale chyba nie aż tak żeby sam z siebie wystarczył przy takim skrajnym oslabieniue, uniemożliwiającym zaszczepienie.:twisted:
Bożenko, testy są niepotrzebne; wetka na oko uznała, ze małe białaczki nie mają.
A mimo to nie zaszczepiła :roll:

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Pt lis 26, 2010 0:25 Re: 4 KARZEŁKI i ich bieda...ok. B-stoku-SZUKAMY PILNIE DT

ja tylko wyjasnie - pisalam o transporcie 4 do W-wy, bo stąd Magaaa moglaby odbrac swoją dwójkę!

Jesli chodzi o testy - ja mogę zabrac maluchy do swojej wetki, ktora krew im utoczy do testow, juz nie z takimi sobie radzila.

jesli chodzi o samą bialaczke - nikt na oko tego nie sprawdzi.... :roll: jesli jakikolwiek wet tak mowi, to....

Szczepienia - fakt, są czasem koty, u ktorych jest slaby system odpornosciowy, ale tego na oko nie da sie stwierdzic - potrzebne sa badania krwi... Zeby zawyrokowac co jest tym kotkom i czy mają szansę na dluzsze zycie czy nie, trzeba by zrobic im badania, kompleksowe. I potem szczerze powiedziec potencjalnym ds jakie sa rokowania - tak mi sie wydaje. Jesli Buraska byłaby w W-wie, ja takie badania moge zorganizowac, tylko.... nie zabiore do zadnej warszawskiej lecznicy kota nie szczepionego. Nie moge, przepraszam. Nie chce przechodzic tego, co rok temu. Teraz kotki sa w malej miejscowosci, ryzyko zarazenia pp malutkie. W W-wie nie znam lecznicy, gdzie nie bylo przypadkow pp, po prostu się boję, to straszna smierc. W moim podpisie jest banerek z historią 3 kotkowe ze zlomowiska - burasia nie zyje. Była nie zaszczepiona, trafila na 3 dni do lecznicy, gdzie pewnie zarazila sie kocim katarem, potem byla wozona po lecznicach w celu zdiagnozowania (tez miala podejrzenie wad genetycznych - byla bez tylnych nożek), zarazila sie pp...

Zaprosze na watek nasza kolezanke - moze cos poradzi, i bede jeszcze sie konsultowala w sprawie tych szczepien.
Tak jak pisalam wczesniej - moge zajac sie diagnoza burasi ( a na tej podstawie bedziemy wiedzieli jakie szanse maja inne kotki), ale musi byc po zaszczepieniu, teraz jest epidemia pp, ryzyko jest za duze....

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Majestic-12 [Bot], Szymkowa i 36 gości