
Ja też nie jestem zbyt wylewna. To HSB zdecydowanie częściej mówi:kocham cię, przytuli się. A jaką mam rozległą strefę intymną

Moderator: Estraven
sunshine pisze:Amiko, jest na to rada: chętnie pomozemy w przeprowadzce, odnalezieniu sie w nowym miejscu
Niestetysunshine pisze:No to Amika, albo rybki, albo akwarium
sunshine pisze:Ja wiedziałam, że nie lubię Georg-ini. No po prostu wiedziałam, ze mnie na bezdroża zaprowadzi...
sunshine pisze:Elu, akurat ty nie powinnaś takich rzeczy pisać. Fakt, ze mocno cię sprowokowałam moją pomyłką bytową(że tak powiem). swoją drogą, skąd u ciebie potrzeby przeprowadzek?
Ja na razie tylko kilka zaliczyłam, w tym jedna blisko 300km w jedną stronę. Zastanawiam sie jakby to teraz było, gdybym musiała kicie zabrać. Pewnie przy którymś km wysiadłabym, by głośno i głęboko pooddychać. A moze, tak jak Ania(nasza "prywatna wetka", która wyjechała z Łodzi), uraczyłabym kicie jakimś uspokajaczem.
sunshine pisze:Amika witamy![]()
Ja też nie jestem zbyt wylewna. To HSB zdecydowanie częściej mówi:kocham cię, przytuli się. A jaką mam rozległą strefę intymnąKiedyś na zajęciach z psychologii robiliśmy taki eksperyment: każdy po kolei stał w środku okregu, zamykał oczy i wołał "stop" jak tylko poczuł, że inni są za blisko. Ja jeszcze dobrze oczu nie zamknęłam, nikt chyba nie zdążył zrobić kroku w moim kierunku, a już krzyczałam: stop, stop!
shalom pisze:
Najgorsze dla mnie jest to, że sama będę kiedys psychologiem a najbliższej osobie pomóc nie mogę. A bezsilność dobija.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Tygrysiątko i 144 gości