Wątek cukrzycowy - IV

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Czw lis 25, 2010 13:53 Re: Wątek cukrzycowy - IV

U nas jest tak:
Gucio wczoraj o godz. 18,00 miał 201 mg/dl, dostał 0,1j i ta maleńka dawka wystarczyła mu aż do dzisiaj do godz. 7,00.
W nocy trochę się przestraszyłam bo o g. 2,00 miał 73 mg/dl :strach:
Do godziny 6,00 rano cukier podskoczył do 82 mg/dl, wiec tylko jedzenie dostał.
O godz. 7,00 miał 144 mg/dl wiec dostał włosek.
O godz. 11,00 miał 146 mg/dl 8) wiec znowu jedzonkiem i włoskiem insuliny Natala go poczęstowała.
Całkiem, całkiem, prawda? 8)

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Czw lis 25, 2010 19:12 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Dziewczyny, czy wiecie może jaka karma może zastąpić ranla? Punia odmawia spożycia:( Na razie mieszam jej Grau z renalem, parę razy udalo się ją oszukać:( Ale wyczaiła podstęp i "skonczyło się rumakowanie":( Skład karmy Grau wklejam poniżej: Jagnięcina z ryżem pełnoziarnistym: jagnięcina (ok. 65%), wnętrzności jagnięce (ok. 24%), ryż pełnoziarnisty (ok. 4%).

Indyk z ryżem pełnoziarnistym: indyk (ok. 65%), wnętrzności indyka (ok. 24%), ryż pełnoziarnisty (ok. 4%).

Drób z ryżem pełnoziarnistym: drób (ok. 65%), wnętrzności drobiowe (ok. 24%), ryż pełnoziarnisty (ok. 4%).

Wołowina z ryżem pełnoziarnistym: wołowina (ok. 65%), wnętrzności wołowe (ok. 24%), ryż pełnoziarnisty (ok. 4%).

Tuńczyk z ryżem pełnoziarnistym: tuńczyk (ok. 25%), wnętrzności wołowe (ok. 24%), wołowina (ok. 20%), ryż pełnoziarnisty (ok. 4%).

Serce i wątroba z ryżem pełnoziarnistym: serca wołowe (ok. 34%), wątroba wołowa (ok. 27%), wnętrzności wołowe (ok. 24%), ryż pełnoziarnisty (ok. 4%).

Łosoś z ryżem naturalnym: łosoś (min. 40%), wołowina (ok. 25%), wnętrzności wołowe (ok. 24%), ryż naturalny (ok. 2%).

Dodatki:

witamina A (2.000 IE/kg), witamina D3 (200 IE/kg), witamina E (25 mg/kg), cynk (15 mg/kg), jod (0,75 mg/kg), selen (0,03 mg/kg), tauryna (1.000 mg/kg).
Myślicie, że może to jeść? Ja się kompletnie nie znam, nie mam doświadczenia:(
"Czy dom bez kota - najedzonego, dopieszczonego i należycie docenionego - zasługuje w ogóle na miano domu?"

ifokry

 
Posty: 285
Od: Śro gru 16, 2009 18:41
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw lis 25, 2010 22:42 Re: Wątek cukrzycowy - IV

My mamy nowy problem. Dołączamy zdaje się do grona kotów robiących sobie zaziu. :? :? :? Tym razem Pusiasta. Zaczęło się od rzygania kłakami, dzisiaj odkryłam przyczynę - wylizane placki na brzuchu wokół wszystkich suteczków. Placki, są co więcej, upstrzone czymś, co wypisz wymaluj wygląda jak pchle odchody (ale raczej nimi nie jest). Może to strupki, chociaż dziwnie to wygląda. Nie wiem - alergia pokarmowa (raczej z Prosią ma całkowicie zmienioną dietę) czy autoagresja. Mam tylko nadzieję, ze vet będzie miał jutro jakiś pomysł (i to inny niż wmalowanie sterydu).

sheridan

 
Posty: 1036
Od: Śro wrz 02, 2009 12:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lis 26, 2010 20:54 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Cukrzycę właśnie żegnamy, ale kłopoty nie...
Co do Pusiatej - byłyśmy u veta. Obstawiamy alergię pokarmową. Tylko ja już nie wiem, czym ja ją mam karmić. :? :? :?
Ok, można założyć, że uczuliły ją krewetki albo aloes, bo takie "cuda" nam się trafiły sporadycznie w karmach (więcej ich nie zamawiałam). Ale wetka twierdzi, że równie dobrze mógł ją uczulić kurczak, bo ma takie doświadczenia. Stawiam raczej na coś, co przyjmowała od jakiegoś czas regularnie, a nie epizodycznie. Naprawdę nie wiem, co ja mam jej dawać, wetka oczywiście mi poleciła jakiegoś HILLsa (nie chcę go kupować). Wiem, że zrobiłam kotom rewolucję w jedzeniu, no mam wrócić do suchego i urinary???? Jakie macie pomysły, co robić?
Nie dostałyśmy żadnego leczenia - ponoć jedyna opcja to steryd:( Ponoć inne odczulacze nie sprawdzają się u kotów....
Vetka mnie też przestrzegła przed wysokobiałkową dietą - że to się skończy problemami z nerkami, i żeby absolutnie nie podawać tyle białka, także cukrzykowi. Więc już kompletnie mam w głowie bałagan.
Prośka ma czyściutki mocz, zero struwitów, leukocytów, krwinek, ale - ma trochę białka (na trzy plusy, czy to znaczy, że robili to za pomocą pasków? Zawsze robili pod mikroskopem; dopytam się w poniedziałek - albo zrobię w Diagnotyce, oni chyba to białko jakoś lepiej oznaczają).... W przyszłym tygodniu zrobimy badania krwi, ponoć wprowadzili jakiś rozszerzony profil, dopytam się przy pobieraniu co i jak, dzisiaj i tak zajęłam vetce równą godzinę z moimi pytaniami. :wink:
Vetka powiedziała też, że problemy cukrzycowe lubią nawracać, nawet jak się raz wycofały. Nic to, na razie idzie nam 48 h bez insuliny, Prosiątko się pięknie trzyma w normie. :wink:

sheridan

 
Posty: 1036
Od: Śro wrz 02, 2009 12:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lis 26, 2010 22:41 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Chyba tego nie napisałam: to, co mam Pusiasta na skórze, to są zaskórniki (te niby pchle odchody). I tak czytam o tych zaskórnikach, że to nie żadna alergia, tylko koci trądzik, łojotok. Co oczywiście ma związek z dietą, ale nie mogę się doczytać, z czym konkretnie. Czy ktoś miał z czymś podobnym do czynienia?

sheridan

 
Posty: 1036
Od: Śro wrz 02, 2009 12:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lis 27, 2010 2:05 Re: Wątek cukrzycowy - IV

sheridan pisze:Prośka ma czyściutki mocz, zero struwitów, leukocytów, krwinek, ale - ma trochę białka (na trzy plusy, czy to znaczy, że robili to za pomocą pasków? Zawsze robili pod mikroskopem; dopytam się w poniedziałek - albo zrobię w Diagnotyce, oni chyba to białko jakoś lepiej oznaczają)....

Jak wyniku są "plusy" to białko na pewno określano za pomocą pasków. Koniecznie trzeba je określić "metodą ilościową" a najlepiej od razu stosunek białka do kreatyniny w moczu. Paski czasami przekłamują. Fałszywie pozytywne wyniki mogą wychodzić przy silnie zasadowym moczu lub umiarkowanie zasadowym i wysokim ciężarze właściwym. Mojej kotce w tamtym roku nawet bez spełnienia tych warunków paski pokazywały 300 mg/dl (czyli +++) a w badaniu ilościowym wychodziło średnio 10 razy mniej czyli "w normie".


ps. A o białku w karmie i nerkach można poczytać nieco w barwowym wątku na chatulu:
http://chatul.pl/viewtopic.php?p=9178#9178

wjwj1

 
Posty: 594
Od: Pt wrz 07, 2007 10:08
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Sob lis 27, 2010 19:28 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Bardzo dziękuję:) Na razie staram się tym białkiem nie martwić, zawiozę w przyszłym tygodniu materiał gdzie indziej.

sheridan

 
Posty: 1036
Od: Śro wrz 02, 2009 12:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lis 28, 2010 15:38 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Hej dziewczyny, cześć Tinka!

Niestety nie udało mi się zrobić pełnej krzywej ale jutro się przymierzam. Na szczęście z łapką Synka to nic groźnego i już nie utyka :))


Ale mam inny problem i nic nie mogę znaleźć w necie na ten temat a mianowicie moja kotka Pulpa ma jakieś dziwne "kurzajki" na pyszczku długości 3/4 mm, szer 2 mm i myślałam że to kleszcz ale jest tego z 10, głównie nad oczkami i koło uszu, koło nosa i jedna nawet na samej powiece górnej 8O kot jest wychodzący i niestety ostatnio zamiast korzystać ze swojego ogródka to pomknęła na cały dzień dokądś i nie wiem co porabiała, mogła coś złapac? Te narośle są szare i białe/kremowe. Do weterynarza najwyzej we wtorek dam rade podjechać ale nie wiem czy do tego czasu izolować koty etc.? Miałyście kiedyś z czymś takim do czynienia?

konsuela

 
Posty: 59
Od: Pt lis 13, 2009 12:29

Post » Nie lis 28, 2010 18:34 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Hej dziewczyny, przepraszam, ale nie mam czasu pisać (odpisywać). W przyszłym tygodniu też się wyłączam, bo mam cholernie napięty harmonogram. Chyba dopiero w następny weekend będę mogła coś naskorobać.

Pozdrowienia
Tinka
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Nie lis 28, 2010 21:00 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Dziwne... Może ją coś pogryzło?
Napisz, co powie wet, jak pojedziecie.
A ja tak czytam, myślę i obserwuję kocicę. Pusiasta się ani nie drapie, ani w sumie nawet nie liże bardziej niż Prosia - za to znowu rzygała mimo pasty odkłaczającej podawanej od dwóch dni. Je - ale bez entuzjazmu, właściwie to karmię ją z ręki, bo inaczej żarło ją mało interesuje (ale koncertowanie pod kuchnią i owszem). Wydaje mi się wobec tego, że to nie jest ani alergia, ani autoagresja, ale raczej trawienie i dieta, ale nie to, co w tej diecie jest, ale czego w niej brakuje. Jak sprzątałam kuwetę dzisiaj mam też wrażenie, że kupek jakby było mało, i nie wiem, czy ona nie ma zatwardzenia. I tak myślę, że może jej brakować włókna, ja starałam się nie wybierać karm z jarzynami przez Prośkę, a z suchego zeszłyśmy już jakiś czas temu. Myślę, że problemem jest funkcjonowanie jej przewodu pokarmowego w tej chwili. Zastanawiam się, co jej podać w tej sytuacji.

sheridan

 
Posty: 1036
Od: Śro wrz 02, 2009 12:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt gru 03, 2010 13:37 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Pusiasta ma bardzo niski poziom leukocytów (jeśli dobrze zrozumiałam, ma 2,7 tys, a norma zaczyna się od 10??? - rozmawiałam przez telefon, jedziemy na wizytę w przyszłym tygodniu, więc się o wszytko dokładnie wypytam)... Poza tym inne badania ma w normie.
Lekarz powiedział, że być moze przechodzi jakąś infekcję wirusową. Taka ilość leukocytów zdarza się np przy panleukopenii, co się mnie ścięło, ale o niczym takim nie mam mowy: kota mam nieco gorszy humor i nieco gorszy apetyt. Rzyga dalej (zwykle rano), mimo pasty odkłaczającej, ale za godzinę jest już gotowa z powrotem do jedzenia (wcześniej nawet nie próbuję jej dawać).

A Prosiasta miała cukier w normie nawet w dzikim stresie u weta!!!!!! (resztę wyników też ma ok).
Aha, obie mają to białko na trzy plusy - ale to chyba dobitnie świadczy o błędzie w pomiarze. Czatuję, żeby złapać siuchy i dać do ludzkiego labu. Tylko co ja powiem, że moje własne siuchy dwa razy?:)

sheridan

 
Posty: 1036
Od: Śro wrz 02, 2009 12:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob gru 11, 2010 0:09 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Prosiasta się pięknie trzyma, ale Pusia jest chora.... Ma zapalenie gardełka, migdałków i powiększone węzły, wet powiedział, że przy takiej leukocytozie nie ma się co dziwić, że coś złapała. Jest bardzo nie w formie i serce mi się kraje, jak na nią patrzę. Dostała antybiotyk, ale wcale nie jest lepiej. Strasznie się o nią martwię. Mamy jeść ten antybiotyk przez tydzień, a potem do kontroli. Nie wiem, co robić. Kota je (niechętnie, ale je), przestała rzygać, ale śpi przez większość dnia przy piecyku, wstaje jak ktoś przychodzi, leci do kuchni, jak się zanosi na jedzenie. Widać jednak po niej, ze jest chora.... Boję się, ze te migdałki to nie jest jedyny problem. Jemy scanumune na poprawę odporności i jakiś probiotyk.

sheridan

 
Posty: 1036
Od: Śro wrz 02, 2009 12:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob gru 11, 2010 17:51 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Hej sheridan,

gratuluję z całego serca remisji Prosiastej :ok: Wiesz, założyłabym Pusi osobny wątek. Opisz tam proszę jej historię choroby. Wpisz też wyniki krwi i leki.

Pozdrowienia
Tinka
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Sob gru 11, 2010 18:32 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Wątek już jest: viewtopic.php?f=1&t=121349&p=6790445#p6790445
Tam są też wyniki.

Strasznie się martwię, bo z kotą jest coraz gorzej, zamiast lepiej.... :( :( :( :(

sheridan

 
Posty: 1036
Od: Śro wrz 02, 2009 12:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw gru 16, 2010 8:13 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Zaznaczę sobie, bo amma podejrzanego o cukrzycę tymczasa...
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: stara panna i 6 gości