bardzo dziękuję, sterylka to koszt 70zł, ale najpierw mleczko musi jej się skończyć....
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Molli pisze:Dzisiaj wykorzystałam dwa numerki.
Zostały ciachnięte dwie kotki za 100zł każda.
Zaświadczenie postaram się wstawić w weekend.
Konto to samo co ostatnio.
Alareipan - masz jeszcze nr konta, czy przesłać Tobie jeszcze raz?
alareipan pisze:Czy ktoś jeszcze Aga z Wawy wisi? Skorzystać będziemy mogli do 15 grudnia.
XAgaX pisze:alareipan pisze:XAgaX pisze:napisała do mnie jeszcze dziewczyna, która chciałaby ciachnąć przygarniętą kotkę (na Śreniawitów), za jakiś miesiąc - udało jej się namówić męża na drugiego kota (kocura), nie stać ich na zabieg. Jakby co- dołożę się do pokrycia kosztów.
przypominam, że mam zaświadczenia za 2 wrocławianki z długu
Aga, a do Koterii nie może jej dać? Ostatnio wyadoptowywałam kotkę z Palucha parze, która przygarnęła koteczkę. Zgłosili się do Koterii i zrobili. W Wawie sa możliwości, więc jeśli da się za darmo, to czemu nie korzystać![]()
niestety Marysia upiera się, żeby zrobić na Tarcho... ale skoro Koteria pomaga przygarniętym, to skieruję tam inną osobę, która ma 2 przygarnięte kotki![]()
i na razie anonsuję - liczę, że dziewczyna zorganizuje darmowe zabiegi (powiedziałam jej, gdzie się zgłosić) albo na tyle tanio, że sama pokryję koszt... 3 kotki w Szczecinie, ciągle rodzące, dziewczyna nie ma kasy na zabiegi (rzeczywiście nie ma, bo szukała w necie najpotrzebniejszych rzeczy), ale chce kotkom pomóc
gosiar pisze:Dziewczyny, proszę, nie odsyłajcie do Koterii, która boryka się z olbrzymimi problemami finansowymi, kotków przygarniętych. Ktoś, kto kota przygarnia, powinien liczyć się z jednorazowym przecież większym kosztem. Koteria nie odmówi, ale w kolejce czekają potem koty bezdomne. To trochę nie fair. Jeśli chodzi o kota wolno żyjącego, jak najbardziej, ale nie takiego, który ma już dom. Ostatnio zajętych było 50 klatek, prawie wszystkie koty były chore, naprawdę nie jest to superpomysł w przypadku domowego już kota.
Zastanówcie się, co będzie, jeśli taki kot komuś poważnie się rozchoruje - będzie leczył na talony?
gosiar pisze:XagaX, ja wiem, ale mam nadzieję, zdajecie sobie sprawę, że i tak borykamy się z problemem kotów prywatnych, które są sterylizowane za darmo. Tak być nie może. W ten sposób przyzwyczaja się ludzi do oszukiwania tak naprawdę.
Nie rozumiem też, jak można zostawić swojego pupila na tydzień lub dlużej w koteryjnej klatce i narazić na stres, żeby uniknąć kosztów. Tylko dlatego. A tak często też się dzieje. Załamująca jest liczba oswojonych kotów, które trafiają do ośrodka.
Rozumiem też determinację w wyadoptowywaniu kotów z Palucha, natomiast co potem z problemem utrzymania takiego kota? Odrobaczanie, szczepienie, lepsza karma? Tu chodzi też o odpowiedzialność tej osoby. Zawsze można mówić o praktycznie miesiącu sterylizacji, kiedy można zabieg wykonać taniej, lub choć zasugerować wpłatę na konto Koterii.
gosiar pisze:No to ja zadaję pytanie do osób, które się na temat wypowiadały - że w Warszawie nie ma problemu ze sterylką na talon - delfinki i Aleksandry59. Wysłałam im już pw z odesłaniem do tego wątku, może coś wiedzą.
Ja jestem ciekawa bardzo.
A Paluch nie sterylizuje kotów przed oddaniem? Nie można się do nich zgłosić potem na zabieg? Wiem, że w przypadku psów tak jest. /ciach/
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 252 gości