Siostrzyczka i Fuczek - już u siebie!!! :))))

kiche_wilczyca pisze:Ewuś oba urosły - a makaronowate się zrobiły... normalnie spagetti, długie i cienkie

Wszystkie podroślaki tak mają

Ile by nie jadły, zawsze szczypiorki :mrgreen:

Ewa rosną gluty, rosną niedługo chyba wyjdą na mieszkanie, niech się tylko sprawa z Księżniczką skończy.
Kasiu, u nas jest teraz włącznie z glutami tylko 11 sępów, na szczęście maksymalne zagęszczenie w jednorazowym sępieniu wynosi 8 :mrgreen:

tak czytam i się zastanawiam.....
przecież chyba i Marta i Krzysiek są teraz w domu...... i raz pisze krzysiek, raz Marta

czy Wy siedzicie przy dwóch kompach i tak piszecie na miau, zamiast siedzieć, pić razem herbatę i rozmawiać??????? :twisted:

Satyr77 pisze:Kasiu, u nas jest teraz włącznie z glutami tylko 11 sępów, na szczęście maksymalne zagęszczenie w jednorazowym sępieniu wynosi 8

Tylko

-ja z 5-ęcioma nie daje rady :oops:

No przecież rozmawiają :ryk:

magdaradek pisze:tak czytam i się zastanawiam.....
przecież chyba i Marta i Krzysiek są teraz w domu...... i raz pisze krzysiek, raz Marta czy Wy siedzicie przy dwóch kompach i tak piszecie na miau, zamiast siedzieć, pić razem herbatę i rozmawiać???????

No tak jakoś, my bardzo skomputeryzowani, powiem więcej ja siedzę w izolatce zamknięty z glutami, teraz jeszcze dodatkowo zjest z nimi ujo Sylwuś :ryk:

Kasiu ale nas jest dwoje, to przypada tylko po 5 i pół ogona na łeb :ryk:

Szura pisze:No przecież rozmawiają

Tak jak Ty z najmysią :lol:

Fuczu dziś w nocy dostał odemnie łomot. Na początku wylał cały kubek herbaty, ale to pikuś. Potem zaczął męczyć Siostrzyczkę, to go za kark odciągałem, Siostrzyczka coś się gorzej czuje, mam nadzieję że to tylko pogoda. Jak stwierdził, że jednak Siostrzyczki pacać nie można to zaczął polować na moje oczy. To jak mnie pacnął to mu oddawałem, za trzecim razem zrezygnował.

do oddania dwupak Siostrzyczka i Fuczek, lub - opcja dla wariata - Fuczek i Sylwuś
:ryk:

hehehhe dobre.
za Siostrzyczkę kciuki :ok:

Satyr77 pisze: zaczął polować na moje oczy.

Nataszka ma podobnie, tylko zanim dobierze się do oczu musi zdjąć mi okulary.

Kurcze, nie lubię jak coś u kota podejrzewam, a nie wiem co to może być :cry:

Za siostrzyczkę :ok:

magdaradek pisze:no to może by poodświeżać te ogłoszenia? dać całkiem nowy tekst, zdjęcia?
bo jak ogłoszenie tak długo wisi, to ludzie mogą pomyślec, że to już pewnie dawno nieaktualne, bo tak dawno wstawione. Tak sobie myślę.

dlatego w poniedziałek przysiadłam i na tym jednym portalu co mi został - skasowałam wszystkie ogłoszenia, łącznie np. z Pućką wiszącą półtora roku i powstawiałam od nowa... już myślałam, że chwila spokoju będzie, to nie - Sis przysłała nową partię :twisted:

ale te nowe wstawię dopiero w przysżłym tygodniu (piszę teraz trzy prace jednocześnie i mam znów egz w weekend :roll: )

Fuczkosiostrzyczki rosną jak na drożdżach

i faktycznie szczypiorki są :ok:

a u mnie Franio, co to powinien być już szczypiorkowy - wciąż przypomina gruszkę :roll:

Krzykacz też miał, jak Franio - szczypiorkiem nie był. Może na godzinkę przed posiłkiem, ale i tak go było widać

I co?? Wyrosło bydle że hej

Nie straszcie :strach:

Nasz Erwinek tez wciąż gruszkowy a to 5miesieczny chop. Ale od Hansa sporo niższy...

Siostrzyczka ma 41 stopni gorączki, jest apatyczna, na wpół przytomna, chwieje się na łapkach. Wetka naszpikowała ją antybiotykiem, glukozą, witaminkami i wszystkim czym można było. Jak się nie zacznie poprawiać jutro od rana Krzysiek zawozi małą na kroplówkę.
Oczy i nos czysty, biegunki brak (jakoś tak się skończyła), brzuszek coś powiększony i czymś wypełniony, ale wetka nie podejrzewa FIPu

Kciuki potrzebne....

Siostrzyczka i Fuczek - już u siebie!!! :))))

Kto przegląda forum