Piękny czarny Promyk...trutka...walczymy-prosimy o kciuki

Super, że chłopak ma apetyt :ok:

Będzie dobrze, musi być! :ok:

Ważne, że ma apetyt.
A że cieszy się, że jest u siebie... no... każdy by się cieszył

.

To teraz mogę już pójść sobie spać.

Chyba musisz podsłuchiwać pod drzwiami po prostu :twisted:

SUPER, że już w domku!!!!! Głaski (telepatyczne) dla Promysia!!!! :1luvu:

Spokojnej nocki.

smarti pisze:zgasiłam mu światlo..nie wiem czy dobrze zrobiłam.
nie wiem w ogóle co mam robić-chodzić do niego czy nie...

Dr Czerwiecki ( w w-wie znana postać;) miał na takie stany bardzo krótki przepis: "CCC"
czyli cicho, ciepło, ciemno.

Bardzo się cieszę i kciuki trzymam :ok:

O Boże, Iwona - ja zejdę na zawał.
Napisz czasem SMS-a, plisss :oops:

Inaczej moja pikawa może nie wytrzymać.
Dobrze, że już jesteście w domku :ok:

Może narazie tak z partyzanta do Promysia zaglądaj.
I napisz co z Lalunią?

Zdecydowanie - ciemno :ok:

Moje choćby nie wiem, jak były rozbrykane, jak zgaszę - ida spać .
Promyczku - zdrowiej :ok:

nie ma innej opcji.

Ufff, jak dobrze, że chłopak już w domu :ok:

Ja bym sie do niego na noc przeniosła i z nim spała

No fakt, ciemność pomaga.
Chociaż moje i przy lampce chrapią w najlepsze.
Ale jak zgaszone światło szybciej idą kimać.

A mnie brzuch rozbolał z tych emocji.

Kiche_wilczyco, ja też bym pewnie miała takie ciągoty, ale narazie chyba lepiej nadzorować zza drzwi. Wzruszenia póki co nie wskazane są.

teraz mu dałam saszetkę gourmeta-zjadł całą ale tak łapczywie że myślałam że mi zje lyżkę-jestem troszkę przerażona..
conva z mleczkiem nie chciał to mu go zostawiłam + samo mleczko + wode.

ok,zastosuję ccc

No nie dziw się - od niedzieli bardzo mało jadł.
A co z Lalunią :?:

ja się tylko chciałam spytać kto sfinansuje długotrwałe i baaaardzo kosztowne leczenie mojej choroby nerwowej ktorej zaraz nabawię sie przez to jego ćwierkanie...

smarti pisze:ja się tylko chciałam spytać kto sfinansuje długotrwałe i baaaardzo kosztowne leczenie mojej choroby nerwowej ktorej zaraz nabawię sie przez to jego ćwierkanie...

Kochana, ja już mam chorobę nerwową, więc obie będziemy prosić o wsparcie :wink:

A co z Lalunią?
Aha, dałaś tabletkę uspokajającą?

Smarti ja proponuję, żebyś się na noc do Promyka przeniosła. Zaoszczędzisz w ten sposób dużo nerwów, a my nie bedziemy musiały dodatkowo finansować.

Można spróbować, tylko żeby nie ćwierkał za bardzo.
Ale może się uspokoi przy Tobie Iwonko?

Piękny czarny Promyk...trutka...walczymy-prosimy o kciuki

Kto przegląda forum