Wątek dla nerkowców - IV

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Śro lis 24, 2010 20:02 Re: Wątek dla nerkowców - IV

Witam wszystkich. W Hermesowym wątku są nowe wyniki krwi i moczu. Niestety, kreatynina znowu nam wzrosła, mocznik na tym samym, podwyższonym poziomie :( Do tego kot nie daje się nawadniać w domu, próbowałam już 1000 sposobów, ale Hermes wariuje, wyrywa się i tyle z naszej kroplówki. Widać za to poprawę wyników czerwonokrwinkowych po podaniu Aranespu.

Wszelkie wskazówki jak zwykle mile widziane...
Nasza kocia rodzinka:
Hermes [*] za TM od 7.02.2011, Niuńka i Szara

inkaa82

Avatar użytkownika
 
Posty: 179
Od: Nie paź 03, 2010 14:44

Post » Śro lis 24, 2010 20:08 Re: Wątek dla nerkowców - IV

Jaką igłą robisz kotu kroplówki i ile czasu to Ci zajmuje?
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Śro lis 24, 2010 20:31 Re: Wątek dla nerkowców - IV

Pixie, próbowałam już rozmiar igieł od 7 do 11, różnych firm. Płyn podgrzany, bądź w temp. pokojowej, wbijamy się z lewej lub prawej strony. Na dwa dni poskutkowały klamerki do prania, potem znowu wszystko wróciło do normy. Kot wyczuwa kroplówkę już wtedy, kiedy robię zabiegi podgrzwające i wyciągam płyn z szafki. Jak próbuję się wbić kiedy śpi, mijają 2-3 minuty i zwiewa. To samo na leżąco, stojąco, na kolanach, w różnych miejscach... Hermes waży 6kg, jest silny, a zazwyczaj walczą z nim 3 osoby. U weta chyba jest spokojniejszy, nieznajomi ludzie, więc w miarę możliwości udaje się go utrzymać na kroplówce do 10-15 minut. Zazwyczaj dostawał 200-250ml na 2-3 wkłucia. W domu sajgon, po wbiciu już się siłuje, po 2 minutach już jest poza miejscem tortur... Straciłam już nadzieję, że w domu będzie na spokojnie przyjmował kroplówy. A ich mniejsza ilość, jak widać po wynikach, nie jest obojętna dla nerek. Pozostają mi znów codzienne wizyty u weta, tylko jak ja to wszystko pogodzę czasowo :(
Nasza kocia rodzinka:
Hermes [*] za TM od 7.02.2011, Niuńka i Szara

inkaa82

Avatar użytkownika
 
Posty: 179
Od: Nie paź 03, 2010 14:44

Post » Śro lis 24, 2010 20:36 Re: Wątek dla nerkowców - IV

inkaa82 pisze:... nieznajomi ludzie, ....(

Pogadaj z sąsiadem.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lis 24, 2010 20:37 Re: Wątek dla nerkowców - IV

Czytając wypowiedzi różnych osób, w różnych miejscach - pomyślałam sobie, że być może problemem jest zbyt szybkie podawanie płynu.
Przeczytałam gdzieś, że komuś taka kroplówka zajmuje...pięć minut :strach:
To może powodować znaczny dyskomfort.
Ja używam wyłącznie igieł firmy Terumo, nr 6 - zauważam różnicę "w ostrości" tych i innych igieł. Jedną igłą wkłuwam się tylko raz, jeśli mam potrzebę zrobić drugie wkłucie - zakładam nową igłę.
No i mnie rewelacyjnie pomaga...drugi kot, ale zdaję sobie sprawę, że ten "patent" nie u każdego się sprawdzi.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Śro lis 24, 2010 20:44 Re: Wątek dla nerkowców - IV

Ja najpierw używałem 0,8mm, następnie zmieniłem na 0,7mm. Na 07 100ml jakieś 10min zlatuje, ale nie pamiętam ile dokładnie. Firma bez znaczenia - igła to igła, cudów nie ma.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lis 24, 2010 20:47 Re: Wątek dla nerkowców - IV

inkaa dajesz kroplowki podskornie? Moze przez wenflon lepiej kocio zniesie. Ja kiedys opiekowalam sie kotkiem nerkowym i podskornie to byl koszmar. Przez wenflon szlo calkiem sprawnie.
Nie doczytalam wczesniejszych Twoich postow wiec moze juz cos na ten temat pisalas.

adelka99

 
Posty: 114
Od: Nie paź 17, 2010 11:17

Post » Śro lis 24, 2010 20:56 Re: Wątek dla nerkowców - IV

PcimOlki pisze:inkaa82 napisał(a):
... nieznajomi ludzie, ....(

Pogadaj z sąsiadem.


Heh, sąsiedzi już się na mnie patrzą jak na wariatkę - co 2 dni z kotem w kocyku do auta i z powrotem...

Pixie - już mi podpowiadałaś ze zmianą igieł. Próby były, no i tak ze 2-3 razy udało się po 100ml na 2 raty kotu podać. Ale ostatnio jest bunt po całości. Dzisiaj też były ze 2 podejścia i chyba moja efektywność w tym temacie jest niska, bo po wbiciu igły kot od razu się wyrywa. Zawsze był diabełek z niego, ale pierwszy miesiąc domowego kroplówkowania nam jako tako wychodził i myśłałam, że będzie ok.

Adelka - na wbicie wenflonu Hermesowi każdy wet się krzywi, bo jest aktywny - już to sugerowałam. Ponadto podanie kroplówki przez venflon trwa dłużej, co w wypadku mojego kota raczej się nie sprawdzi.
Nasza kocia rodzinka:
Hermes [*] za TM od 7.02.2011, Niuńka i Szara

inkaa82

Avatar użytkownika
 
Posty: 179
Od: Nie paź 03, 2010 14:44

Post » Śro lis 24, 2010 21:07 Re: Wątek dla nerkowców - IV

inkaa82 pisze:
PcimOlki pisze:inkaa82 napisał(a):
... nieznajomi ludzie, ....(

Pogadaj z sąsiadem.


Heh, sąsiedzi już się na mnie patrzą jak na wariatkę - co 2 dni z kotem w kocyku do auta i z powrotem...
....

No to z koleżanką co mieszka najbliżej.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lis 24, 2010 21:23 Re: Wątek dla nerkowców - IV

Slonko_Łódź pisze:Sorry- faktycznie pomyliłam koty :oops: A wracając do Kasi- często tu ludzie oddają różne nerkowe rzeczy, które się nie sprawdziły albo już nie są potrzebne- może warto "brać" dla p. Halinki? Skoro krucho z kasą....


czy ipaktine się przyda?
Filuś ['] - moje Serce..
Obrazek

dolabra

 
Posty: 3635
Od: Pt wrz 04, 2009 20:13

Post » Czw lis 25, 2010 5:59 Re: Wątek dla nerkowców - IV

olamichalska pisze:
Slonko_Łódź pisze:Sorry- faktycznie pomyliłam koty :oops: A wracając do Kasi- często tu ludzie oddają różne nerkowe rzeczy, które się nie sprawdziły albo już nie są potrzebne- może warto "brać" dla p. Halinki? Skoro krucho z kasą....


czy ipaktine się przyda?
:1luvu:
Przyda się, przyda. :)
Zawsze parę groszy zaoszczędzone. Inne koty na tym skorzystają.
Piszę pw.

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lis 25, 2010 7:36 Re: Wątek dla nerkowców - IV

pixie65 pisze:Przeczytałam gdzieś, że komuś taka kroplówka zajmuje...pięć minut :strach:
To może powodować znaczny dyskomfort.


Na przykład ja tak podaję. I szczerze powiem, że podzielam tezy o większym dyskomforcie przy szybszych wlewach... Szybkość na pewno ma znaczenie przy wlewach dożylnych. Ma znaczenie przy podskórnych tam gdzie skóra nie jest luźna. Natomiast jeżeli wlew jest w miejscu, gdzie pod skórą jest przestrzeń (czyli nie powoduje naciągania skóry), a co do zasady wszyscy właśnie w takie miejsca się wkłuwamy, to uważam, że można robić kroplówkę szybko i dyskomfort jest ten sam. Mojej suni (shar pei) płyn podskórnie wet podawał strzykawką setką- normalnie jak zastrzyk.

A gdyby u mnie kroplówka szła pół godziny to albo musiałabym zagipsować kota albo nie dostałaby nawet 100ml dziennie...


Ja się zastanawiam ciągle czy jednak Inkaa musi sprawdzić czy dobrze się wbija- jeżeli igła jest dobrze wkłuta, przy igle 0,8 i otwartym całkowicie regulatorze szybkości płyn powinien lecieć ciurkiem- jeżeli kapie po kropelce to źle się wkłułaś. Sprawdź to Inkaa bo mnie się też tak na początku zdarzyło- kroplówka szła śródskórnie. Charakterystyczne jest, że na początku kot jakoś to znosi a potem zaczyna szaleć (boli bardzo bo właśnie nie ma miejsca). U nas Yenna nie lubi podgrzanych kroplówek- może spróbuj z takimi w temperaturze pokojowej.
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 25, 2010 13:23 Re: Wątek dla nerkowców - IV

Dzisiaj bylismy na kroplówce u weta. 250 ml poszło w 10 min, kot aniołek... Do końca tyg. będziemy korzystać z klinik, może nam wyniki wrócą do poprzednich wartości (szczególnie kreatynina, która teraz jest ponad 6). Przez ostatnie 1,5 tygodnia kroplówkowanie rzeczywiście było niewielkie i może stąd pogorszenie...

No i potem znowu będziemy próbować w domu, bo jednak jazda z nim to dla niego stres, a tego chcę unikać.

Slonko, rzeczywiście czasami leci kropelkami :? Nast. razem zmienię miejsce, wbijam mu się zazwyczaj po bokach ciałka, igłą 7 i 8, a wetka dzisiaj między łopatki i kot nawet nie pisnął, że go to boli. No i igła u wetki była 11-tka i też kot nie protestował, a tempo wlewu dużo szybsze.
Nasza kocia rodzinka:
Hermes [*] za TM od 7.02.2011, Niuńka i Szara

inkaa82

Avatar użytkownika
 
Posty: 179
Od: Nie paź 03, 2010 14:44

Post » Czw lis 25, 2010 15:02 Re: Wątek dla nerkowców - IV

Inkaa a ja właśnie zmieniłam z miejsca między łopatkami na boki.... Bo między łopatkami jest dość dużo naczyń krwionośnych i ciągle w jakieś trafiałam. Yenna miała między łopatkami tyle strupów, że już nie wiedziałam gdzie ją kłuć. Za radą Casicy spróbowałam w tzw worki głodowe- to miejsce przed nogą z boku brzucha- to gdzie jak kot jest głodny to jest "wklęsły" a jak poje to się robi "wypukły" mówiąc kolokwialnie. Wkłucie Yenny nie boli i jeszcze nigdy nie trafiłam w naczynie. Zwróć uwagę pod jakim kątem w stosunku do skóry wbijasz igłę- ja na początku wbijałam za płasko i za płytko....

Trzymam kciuki żeby się poprawiły wyniki- my jutro też planujemy kłucie- jak co miesiąc się boję, chociaż Yenna wygląda nadspodziewanie dobrze. Jeszcze z nowych patentów to Yenna od tygodnia ma uruchomioną cały czas poduszkę grzejącą i na niej leży. Teraz sprawdzimy czy jej to służy....
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 25, 2010 15:38 Re: Wątek dla nerkowców - IV

Slonko, w te worki głodowe też już próbowałam (nawet za Twoją sugestią), ale Hermes nie pozwalał sobie tam wbić igły. Muszę jeszcze coś pokombinować, bo jazda z nim do weta to udręka. Ale może rzeczywiście wbijam się za płytko, bo czasem kroplówka nie leci ciurkiem, tylko kropelkami. I za radą weta zmienię miejsce na wysoki stół lub blat (do tej pory miejsce kroplówkowania to był jego ulubiony fotel).

Trzymamy kciuki za wyniki Yenny, oby były takie dobre, jak jej dobre samopoczucie :ok: U nas samopoczucie kota ok, nawet ma niezły apetyt, tylko ta kreatynina nam co tydzień idzie mocno w górę, co mnie bardzo niepokoi. Co do poduszki grzejącej - my kupiliśmy termofor :) Jedno z ulubionych miejsc kotów, poza koszem przy kominku. Polecam wszystkim - świetny prezent dla futrzaka.
Nasza kocia rodzinka:
Hermes [*] za TM od 7.02.2011, Niuńka i Szara

inkaa82

Avatar użytkownika
 
Posty: 179
Od: Nie paź 03, 2010 14:44

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości