Ano, świat jest do dupy dla małych kotków.
A małe kotki mają mnóstwo inwencji twórczej...
Ogion zdemontował sobie wieczorem cewnik.

Mimo założonej pieluchy i kołnierza.

Dostał relanium na zwiotczenie mięśni zwieracza cewki. Nie jest fajnie, on w ogóle nie czuje, że powinien iść do kuwety.
Z łapą lepiej, zaczyna się trochę na niej podpierać, rusza nią, gdy się przeciąga, a wczoraj usiłował się nią nawet podrapać.
Aru - dziś spróbujemy pobrać krew na badania. Mała jest śnięta jak zwykle i ma słaby apetyt.
Ja się dziś czuję gorzej. Od piątku jestem w ciągu. Dziś też dzień
wychodny - Ogion powinien trafić na kontrolę łapy i cewnikowanie. Krew Aru na badania. I muszę odebrać zamówioną aprowizację dla stada.