sunshine pisze:Będziemy paczki z jedzeniem słać
Cieszę sie, bo lubię początek zimy. Potem, tak ok. stycznia, gdy kończę kolejny rok życia, to mi przechodzi

A najgorzej w czasie roztopów...
no chyba raczej zrzuty z helikoptera

tez mam urodziny w styczniu
Moje ranczo to normalna wsiowa chałupa jest, po wujku, na normalnej polskiej wsi. Zimna, rozsypująca się już i w ogóle. Żadnych atrakcji nie ma, do Zalewu Jeziorsko 12 km, do lasu min. 4. Ale za to z widok jest na pola i łąki po hotyzont, kanie rosną przed domem, czasem sąsiad nam żywą "kosiarkę" przyprowadzi na podwórko... bo podwórko mamy pół hektara, to co mam biednej krowinie trawy żałować
