smarti pisze:wzmocnimy go i będzie trzeba myśleć co dalej-co robić z tą krtanią.
będę miała wyniki i opisy jego wszystkich badań-tak mi obiecano i wtedy będę prosiła Was o konsultację u najlepszych lekarzy-Marcelibu-trzeba będzie zdecydować co w ogóle mozna zrobić z tą krtanią.
Ci weci powiedzieli że przecież "krtani wymienić się nie da" a on ma zaatakowaną cąłą powierzchnie krtani.
nie wiem na ile rurka jest tu rozwiązaniem problemu o ile w ogole jest.
tego nie wiem.
chcę wyrażnie powiedzieć tylko jedno-choćbyście mnie mialy zlinczować wszystkie razem i kazda z osobna-nie pozwole mu cierpieć-jeśli będę widziała ze jakaś terapia lub życie jest dla niego cierpieniem (np.chemioterapia) to ja do tego ręki nie przyłożę.
W takiej syt.wolę już aby leżał szczęśliwie z całym moim ukochanym zwierzyńcem i pod jego wieczną opieką..
ale na razie wciąż JEST DOBRZE,a więc proszę o nieustające wielkie kciuki dla Promysia !!!
Ja już wczoraj rozmawiałam z prof. Galantym i drem Ćwierkiewiczem na temat Promyka
