Dwa kocie KARZEŁKI znalazły najlepsze na świecie DT :)

Tam gdzie mam jechać Lecznica chyba czynna od 9:00, bo nikt nie odbiera. Muszę sie upewnic, czy zrobią testy bez odrobaczania. Wczoraj jak rozmawiałam, wet powiedziała, żebym koniecznie odrobaczyła. Jak zajadę dziś bedzie wiedziała przecież, że tego nie zrobiłam i może odmówić. Nie chcę jechac w ciemno. Denerwuję sie, bo maluszki głodne czekają, zdziwione, dlaczego niamu nie ma. Jak tylko będe wiedziała czy jedziemy, dam znać.Pomyślałam, że sie dostosuję, żeby im nie zaszkodzić.

:kotek:

Kochana jestes Pipi. Masz naturalny instynkt i bedziesz wiedziala jak z ogonkami postapic. Nie martw sie za duzo i wymizial maluszki.

Przepraszam, ale co ma jedno do drugiego?

no wg mnie nic. Odrobaczenie nie ma wpływu na testy.
Można pojechać, odrobaczyć i zrobić testy :ok:

No właśnie - dokładnie tak samo myślę :ok:

A ja sie nie znam i tylko dopinguje.

SecretFire pisze:Kochana jestes Pipi. Masz naturalny instynkt i bedziesz wiedziala jak z ogonkami postapic. Nie martw sie za duzo i wymizial maluszki.

Dziękuję, za chwilę miziam, bo dziś nie pojedziemy. Pani wet ma zabiegi i nie bardzo. Zgodziła się bez odrobaczania i umówione jesteśmy jutro na godz. 15:00. Najpierw testy, potem szczepienia. Słuchajcie, jakoś mi ni jak narzucać lekarzowi, żeby zrobić odwrotnie. Powiedziała, że oczywiście, może zrobić tak jak sobie zażyczę, ale prawidłowo robi się najpierw test.
Myślę, że niech już tak zostanie, co?
Lecę teraz dać jeść, bo baaaardzo głodne - naczekały się dzisiaj :1luvu:

Wszystko będzie dobrze. A ja jaka naumiana jestem - no, prawie :wink:

no testy najpierw, bo jeśli by się okazała np. nie daj Boże białaczka, to wtedy chyba inne szczepienie można zastosować, albo lecznie interferonem.
Ale wierzę, że będą wszystkie negatywne :ok:

Otóż to!

Pipi,
jakoś nie mogę przepchnąć PW'a...ale chyba to ułomność moja, anie strony, więc
wyślij mi proszę nr konta, co cośku doleję dla Mikrusów:)
poZDRÓWKA,Zuz :kotek:

za miniaturki :ok:

Podjadly juz ladnie? Pewnie michy przewrocily, bo im tak spieszno bylo. Usciskam ich z daleka.

pinokio_ pisze:Tam gdzie mam jechać Lecznica chyba czynna od 9:00, bo nikt nie odbiera. Muszę sie upewnic, czy zrobią testy bez odrobaczania. Wczoraj jak rozmawiałam, wet powiedziała, żebym koniecznie odrobaczyła. Jak zajadę dziś bedzie wiedziała przecież, że tego nie zrobiłam i może odmówić. Nie chcę jechac w ciemno. Denerwuję sie, bo maluszki głodne czekają, zdziwione, dlaczego niamu nie ma. Jak tylko będe wiedziała czy jedziemy, dam znać.Pomyślałam, że sie dostosuję, żeby im nie zaszkodzić.

Tak podpowiem, bo może źle zrozumiałam,ale jeśli nie robisz kotko biochemii to mogą pojechać najedzone, będa spokojniejsze i mniej zestresowane.

Bożenko, będę robić im testy, nie wiem czy to biochemia.
Kotki najedzone, wymiziane i na ten moment smacznie śpią. Pozdrawiamy :1luvu:

to trzymam kciukasy za negatywny wynik testu. :ok:

Dwa kocie KARZEŁKI znalazły najlepsze na świecie DT :)

Kto przegląda forum