Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Szalony Kot pisze:Ja nie mówię, że to dobrze, ale po prostu... u nas kotów jest pewnie ze dwieście. Procent adopcji na zeszły rok to ok. 60%.
Nie ma w schronie aktualnie chyba już żadnego kota z roku zeszłego... więc łatwo się domyśleć, co stało się z pozostałą 40.
Paluch - schron, który szczyci się tym, że nie usypia żadnych zwierzaków...
Tunisia pisze:Szalony Kot pisze:Ja nie mówię, że to dobrze, ale po prostu... u nas kotów jest pewnie ze dwieście. Procent adopcji na zeszły rok to ok. 60%.
Nie ma w schronie aktualnie chyba już żadnego kota z roku zeszłego... więc łatwo się domyśleć, co stało się z pozostałą 40.
Paluch - schron, który szczyci się tym, że nie usypia żadnych zwierzaków...
tyle umieraczy "znikają" (czy na jedno wychodzi?), tak się zastanawiam o jakim kocie podobnym do Bruna i Kaira mogła być mowa i nie kojarzę takiego umaszczenia chyba że chodzi o całkiem miłego "garażowca"
, który był chyba u Sylwki na tymczasie poewakuacyjnym, on jest czarny z białym podszerstkiem (btw trzeba go pokazać światu bo chłopak się wyrobił
)
galos3max pisze:potworne i przerażającenie mogę uwierzyć, że można w ten sposób traktować zwierzę
![]()
chociaż przy ostatnich dwóch wizytach u nas, najpierw w sobotę gość oddał psa do schroniska, bo ugryzł jakąś kobietę we WRZEŚNIU (a w sobotę był już 20 listopad, więc nie wiem, po co "biduś" tyle czekał), a wczoraj przywieziono jakąś psinkę-staruszkę (gdzie jest, do cholery właściciel
![]()
)
nie pojmuję, jak można nie brać odpowiedzialności, za to, co się oswoi
galos3max pisze:Tunisia pisze:tyle umieraczy "znikają" (czy na jedno wychodzi?), tak się zastanawiam o jakim kocie podobnym do Bruna i Kaira mogła być mowa i nie kojarzę takiego umaszczenia chyba że chodzi o całkiem miłego "garażowca"
, który był chyba u Sylwki na tymczasie poewakuacyjnym, on jest czarny z białym podszerstkiem (btw trzeba go pokazać światu bo chłopak się wyrobił
)
ja myślałam, że może chodzi o Kinga, ale on jest chyba jednak czarny![]()
a Sylwka rzeczywiście coś mówiła o takim kocurku z garażu, bo jak mówiłam jej o adopcji Kwadrata, to z początku właśnie myślała, że to tamten. okazało się, że to jednak nie tamto biedactwo (mówiła, że musiała odstawić go do schronu
)
a swoją drogą, to nawet nie wiedziałam, że w innych schroniskach może być gorzej, bo ja w naszym byłam parę razy i wychodziłam nieprzytomna z żalu![]()
od lipca w sumie trochę lepiej znoszę schronisko (tym bardziej, że moja córka koniecznie chce zostać wolontariuszem (przynajmniej na razie tak mówi), ale jeszcze brakuje jej paru miesięcy do 16 lat) a w związku z tym, że będę z nią jeździć, musiałam zmienić podejście.
galos3max pisze: trochę problemem jest to, że od jakiegoś czasu upodobał sobie łóżko córki jako kuwetkę (tylko siku) i nie mogę dojsć do tego, o co chodzi, bo oprócz takich wyskoków, to zupełnie normalnie z kuwety korzysta.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 39 gości