Dawno nic nie pisałam i na dodatek nikt się nie domaga tego...
W ostatni piątek mnie choróbsko złapało

Ale w łóżeczku grzecznie się wygrzałam, gorączka pozabijała to, co najważniejsze i teraz gardło moje dochodzi do siebie...

Ludmiłkowa paszcza na szczęście nadal "trzyma się". U Bajrona zauważyłam czerwona krechę nad zębami i na 2 tylnych zębiskach troszkę kamienia. Na drugi dzień popatrzyłam mu znowu w paszczę i się utrzymuje - i nic w tym dziwnego, trzeba będzie zrobić porządek, ale kiedy to nie wiem

Na dodatek wokół pyska ma taki "nalot" ciemniejszy, chyba grzyba złapał. I ten grzybol u Bajrona tłumaczyłby to, że Ludmiłek go pierwszy miał, tylko on ma taki ten pyskol ciemny, że nie zauważyłam dobrze. Głupia jestem i tyle
Troszkę fotek:
Apacz wygrzewa się przy piecu [
http://wstaw.org/w/eJ4/], [
http://wstaw.org/w/eJ6/]


A tu im najwyraźniej przeszkadzam, bo miny bardzo wymowne... [
http://wstaw.org/w/eJ7/]

Ile tu łapeczek...

[
http://wstaw.org/w/eJ8/], [
http://wstaw.org/w/eJ9/]


[
http://wstaw.org/w/eJb/]

I jeszcze zbliżenia
Ludmił [
http://wstaw.org/w/eJc/]

i Bajron [
http://wstaw.org/w/eJd/]

Bardziej aktualnych na razie nie będzie, bo mi coś komp z komórką połączyć się odmówił

"Niektórym ludziom aż chce się przybić piątkę! ...W twarz. ... Krzesłem."

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ludmiłku... [*] żegnaj Najukochańszy Przyjacielu...30.12.2011r.
Mikusiu... [*] Ty też...17.04.2013r.
